Disaster Movie
Kolejny film scenarzystów: Jasona Friedberga i Aarona Seltzera (twórców serii Scary Movie). Niestety jeżeli chodzi o ten duet, to śmiało można rzecz, iż każde kolejno ich dzieło było słabsze. O tyle o ile np. Scary Movie 2 był jeszcze fajnym pastiszem filmów grozy, to następne części były już raczej słabe. Po czterech "strasznych filmach" panowie przerzucili się na inne branże i tak powstał "Date Movie", "Epic Movie", "Meet the Spartans". Te trzy filmy w opinii Internautów i krytyków były kiepskie (oceny na IMDB.com w granicach 2.5/10).
Disaster Movie ciężko nazwać słabym, bowiem jest on tak beznadziejny, że jakikolwiek przymiotnik nie jest w stanie opisać takiego dna kinematografii. Zostanę więc przy "beznadziejny", po co się wysilać i szukać lepszych określeń?
Disaster Movie w zamyśle miał się nabijać z filmów katastroficznych, jednak autorzy na tym nie poprzestali i film stara się wyśmiewać niemalże wszystkie ostatnie wydarzenia w kulturze masowej. Większość tych żartów jest albo niesmaczna, wulgarna albo po prostu nudna. Kiedy ogląda się przygniecioną meteorytem "Hannah Montanę", która wygaduje głupoty lub mało zrozumiały bełkot imitujący język Internetu (blogerów) to ciężko się jest z tego śmiać. Mało smaczne są "Alvin and the Chipmunks", które wżerają się w kręgosłup po tym jak dają minikoncert różnogatunkowej muzyki. Żałośnie wypada parodia "High School Musical 3: Senior Year", parodiowanie Justina Timberlake'a czy Antona Chigurh'a z "No Country For Old Men". W tym filmie generalnie nic dobrze nie wypada.
Tony Cox tym razem gra swoją drugoplanową (tym razem jest to wręcz trzecioplanowa) rolę jako "Indiana Jones". Pewnym bonusem jest udział (drugoplanowy) Kim Kardashian, która nie bawi w ogóle.
O fabule nie warto pisać, bo jej w zasadzie nie ma. W tym filmie nie wiele rzeczy z siebie wynika, nic nie ma sensu, całe przedstawienie jest po to, by wyśmiać jak najwięcej postaci z innych filmów. Tym razem zrobiono prawdziwy miks, bo jest np. Batman, Hulk, Iron Man, Beowulf, Kung Fu Panda, Hancock. Autorzy filmów ośmieszają również Amy Winehouse oraz bohaterki serialu "Sex and the City". Jest również w dużej dawce parodia księżniczki Giselle oraz w trochę mniejszej dawce księcia Kaspiana. To wszystko jest delikatnie połączone "losami" głównych bohaterów Willa i Amy. Trzecim głównym bohaterem jest czarnoskóry Calvin.
Film ten jest irytujący, nudnawy, szokujący. Boję się następnego "dzieła" z tej serii, bowiem o ile "Epic Movie" był głupkowaty to miejscami jeszcze bawił, tutaj jest z tym jeszcze gorzej. Mimo wszystko, nie wystawiam jedynki, bowiem dostrzegam jeden mały aspekt: światowa kultura masowa podupada i sama staje się własną parodią, stąd też coraz ciężej zrobić film, z gatunku pastiszy. Moim zdaniem "Disaster Movie" nadaje się tylko do roli "przerywnika" w wielogodzinnym maratonie filmowym. Przerywnik taki sprawi, iż inne filmy od razu wydadzą się lepsze i bardziej sensowne.
Ocena Civil.pl: 20%
Dane dotyczące filmu
- Rok produkcji: 2008
- Gatunek: Comedy
- Czas trwania: 1 h 27 min
- Ocena według IMDb (w momencie publikacji recenzji): 1.80