Cop Car
Dwójka małolatów (Travis i Harrison) ucieka z domu i wałęsa się po ogromnych polach gdzieś w sercu USA. Chłopcy twierdzą, iż przeszli 50 mil, jednakże kontynuują swoją wyprawę (mając w kieszeni jednego kabanosa) ... aż do momentu gdy natrafiają na pusty samochód szeryfa, pozostawiony między chaszczami. Po wielu oporach i masie strachu dzieciakom udaje się ten wóz odpalić i odjechać przez pola w siną dal. Po kilku chwilach Szeryf Kretzer (Kevin Bacon) zauważa jednak, iż jego wóz został ukradziony. Nie może jednak tego zgłosić, ponieważ pojazd jest żywym dowodem przestępstwa, którego dopuścił się Kretzer. Szeryf na własną rękę musi odzyskać swój pojazd, nie wiedząc iż został on zwinięty przez parę dziesięciolatków.
Taka fabuła sugerowałaby, iż film jest lekką komedyjką z elementami thrillera. Na szczęście tak nie jest. To co się mi spodobało, to fakt iż zrezygnowano z modelu w którym wszystko musi być dopowiedziane, aby każdy wszystko zrozumiał. Pokazano sceny w ten sposób, iż większość widzów domyśli się reszty, bez konieczności wykładania wszystkich kart na stół. Myliłby się też ten, który próbowałby się doszukać w "Cop Car" jakiegoś pozytywnego przekazu, to bardzo mocny, twardy film, przeznaczony dla dorosłych. To co zaskakuje, to fakt iż pomimo trochę leniwego początku, cały film (choć trwa 88 minut) ogląda się bardzo płynnie.
Ocena Civil.pl: 60%