Fun Mom Dinner (Mamuśki mają wychodne)
Cztery tytułowe "mamuśki" spędzają razem wieczór z dala od mężów i dzieci. Kate (Toni Collette), Jamie (Molly Shannon), Melanie (Bridget Everett) i Emily (Katie Aselton) spotykają się wieczorem w restauracji, postanawiają jednak zaszaleć i spędzić niezapomnianą noc. Role dalszego planu w tym filmie grają między innymi: Paul Rudd, Adam Levine czy Adam Scott.
Komedia niezbyt spodobała się widzom (ocena w IMDB to 5.2/10) i jeszcze mniej krytykom (ledwie 33% pozytywne oceny w serwisie Rotten Tomatoes). Czytając opinie o tym filmie natrafiłem na wiele porównań do "Bad Moms", jednak moim zdaniem "Fun Mom Dinner" to zupełnie inna historia i ciężko ją porównywać z serią, w której wystąpiła między innymi Mila Kunis. Twórcy "Fun Mom Dinner" stworzyli postacie, z którymi zapewne łatwo identyfikują się typowe amerykańskie matki w wieku 40+, przedstawicielki szeroko rozumianej klasy średniej. Plakat tego filmu wiele obiecuje sloganem "Every mom needs a time out" (każda mama potrzebuje spędzić czas na zewnątrz) oraz zdjęciem rozbawionych głównych bohaterek. Jeżeli ktoś się spodziewa damskiego "The Hangover", to mocno się rozczaruje, bowiem to nie jest tego typu film. Jaki więc jest? Niestety nijaki. Autorom wyraźnie zabrakło dobrych pomysłów i nie udało im się stworzyć niczego ciekawego. Produkcja ta, to typowa pusta komedyjka o której się zapomina na drugi dzień.
Ocena Civil.pl: 51%