Murder on the Orient Express (Morderstwo w Orient Expressie )
Ekranizacja powieści Agathy Christie, kryminału opublikowanego w 1934 roku o przygodach Hercule Poirota. W postać detektywa wciela się Kenneth Branagh, który jednocześnie jest reżyserem i jednym z producentów filmu. Fabuła w skrócie: Poirot powraca z bliskiego wschodu pociągiem Orient Expressu, kultową trasą prowadzącym ze Stambułu do Londynu. Podczas podróży pociąg zmuszony jest stanąć na trasie z powodu śnieżycy a w trakcie nieplanowego postoju ginie w swoim przedziale jeden z pasażerów: niejaki Ratchett (Johnny Depp). Poirot ma za zadanie znaleźć mordercę spośród 12 osób podróżujących Orient Expressem. Ważne role w tym filmie grają między innymi: Penélope Cruz, Willem Dafoe, Judi Dench czy Michelle Pfeiffer. Obsada naprawdę imponue.
Film miał premierę jesienią 2017 roku, kosztował 55 mln dolarów i przyniósł ponad 352 mln zwrotu, okazał się więc hitem kasowym. Nie dziwię się, ponieważ rzadko się zdarza obejrzeć na dużym ekranie tyle gwiazd jednocześnie, w tym super popularnego od wielu lat Johnny'ego Deppa. Akcja "Murder on the Orient Express" ma miejsce 1934 roku i starano się na tyle na ile się dało oddać tamtejsze realia. Mając scenariusz oparty o książkę Christie i gwiazdy pokroju Pfeiffer czy Deppa należało oczekiwać, że produkcja wbije w fotel. Tak się jednak nie stało i nie jestem odosobniony w tej opinii. Krytycy i widzowie oceniają ten film dosyć podobnie na poziomie 6-6.5/10. Co więc się nie udało? Największy mój zarzut to umiarkowana dawka emocji, więcej uwagi poświęcono drobnym szczegółów niż potęgowaniu suspensu. W rezultacie oglądamy nieco stłumiony spektakl pozbawiony "tego czegoś" co każdy dobry kryminał mieć powinien. Oczywiście daleko mi od napisania, że jest to zła produkcja, po prostu mogłaby być lepsza...
Ocena Civil.pl: 68%
Skyfall
James Bond w 23 odsłonie, 3 razy z Danielem Craigiem wraca do korzeni gatunku. Czy przy coraz bardziej zaawansowanej technice Bond będzie miał zabawki nie z tej ziemi? Okazuje się, że przewidziano dla niego tylko pistolet oraz sygnalizator radiowy. Nie ma też super nowoczesnej bryki. Cofnięcie się technologicznie w czasie to niesamowita zaleta "Skyfall". Dwa słowa o fabule: M oraz MI6 są zagrożeni po tym jak pewien haker wysadza w powietrze ich placówkę oraz ujawnia w sieci nazwiska tajnych agentów z przechwyconej wcześniej listy. Bond, który powraca po ciężkim urazie, musi odnaleźć przeciwnika i go zlikwidować. Przeciwnik to Siliva, grany przez genialnego Javiera Bardema, który ponownie wznosi się w okolice aktorskiej doskonałości, tworząc niesamowicie barwną postać z humorystycznym akcentem. Ten nagrodzony Oscarem Hiszpan to prawdziwy brylant tego filmu o agencie 007.
Dobrze dobrane lokacje, akcja o wręcz idealnym tempie (nie za szybka, nie za wolna) oraz powrót starych postaci w nowych wydaniach (Q i Moneypenny) to kolejne smaczki tej odsłony.
Skyfall to komercyjny hit, w Polsce i na świecie ludzie poszli tłumnie do kin, w większości przypadków nie byli rozczarowani. Mi ten film podobał się bardzo.
Ocena Civil.pl: 85%