The Messenger
Sierżant Will Montgomery (Ben Foster) po powrocie z bardzo ciężkiej misji zostaje przydzielony do kapitana Tony'ego Stone'a (Woody Harrelson). Ich zadaniem jest informowaniem rodzin poległych o śmierci żołnierza. Mają to robić szybciej niż inne źródła przekazu, wg procedur i ze stoickim spokojem. Zadanie oczywiście nie jest łatwe.
Ten bardzo ambitny dramat pokazuje wojnę od kuchni. Na ogół filmuje się sceny batalistyczne, wielkie bitwy, bohaterskie czyny. Tutaj zaś pokazana jest szara rzeczywistość ludzi, którzy na wojnie tracą najbliższych. Reagują różnie.
Woody Harrelson został nominowany za ten film do Oscara za rolę drugoplanową. Co prawdą szans na jego otrzymanie nie ma za dużych (przy rewaluacyjnej roli Christophera Waltza z Inglorious Bastards każdy wypada przeciętnie) - ale mimo kolejny raz udowodnił jak wszechstronnym i profesjonalnym jest aktorem. Ben Foster wypadł raczej przeciętnie - chociaż jego opowieść o prawdziwej wojnie w końcowych scenach tego filmu naprawdę przejmuje.
Ambitne dramaty nie przyciągają do kin rzeszy widzów i słusznie, bo takie filmy opłaca się bardziej oglądać w zaciszu domowym. Na pewno większe wrażenie to dzieło robi na publiczności amerykańskiej niż polskiej, ale mimo to warto obejrzeć, choćby bo to by sprawdzić czy 2 nominacje do Oscara są słuszne. Moim zdaniem tak.
Ocena Civil.pl: 80%
Dane dotyczące filmu
- Rok produkcji: 2009
- Gatunek: Drama, Romance, War
- Czas trwania: 1 h 53 min
- Ocena według IMDb (w momencie publikacji recenzji): 7.20