The Mule
"The Mule" czyli tytułowy muł to Ray Jenkins, Australijczyk który dał się namówić do tego by przeszmuglować w żołądku heroinę z Tajlandii do ojczyzny. Rzecz ma miejsce w latach 80, stąd też złapany na lotnisku Ray zostaje wzięty w areszt domowy do motelu, podczas którego ma się wypróżnić i dostarczyć tym samym obciążające go dowody wprost z własnego żołądka. Pieczę nad Rayem przejmują agenci federalni, w tym sadystyczny detektyw Tom Croft (Hugo Weaving). Po stronie Raya opowiada się za to młoda prawniczka Jasmine (urodziwa Georgina Haig). Może to wydać się niemożliwe, ale ten film jest właśnie o tym, czy tytułowy muł wytrzyma kilka dni bez ... defekacji. A ma sporą motywację, ponieważ mafia która wplątała go w tę sytuację atakuje jego rodzinę a także osacza go w motelu, w którym jest przetrzymany.
"The Mule" to film niewątpliwie obrzydliwy, który mieszka kilka gatunków. Australijczycy lubią jeździć po bandzie i dostarczać widzom scen, o których ci nawet nie mogli pomyśleć, że kiedykolwiek powstaną. Kinematografia nawet ma to określenie: "bizzare" czyli dziwaczne. Tak, żyjemy w czasach, w których w zasadzie prawie każdy motyw został już wyeksploatowany i czas sięgać po historie niesamowite. Jeżeli ktoś lubi ekstremalne motywy z nutką australijskiego poczucia humoru to na pewno spodoba mu się ten film...
Ocena Civil.pl: 59%