Dirty Angels (Anioły Wojny)
Amerykański film wojenny z 2024 roku. Podczas wycofywania się Amerykanów z Afganistanu, grupa terrorystów atakuje żeńską szkołę i porywa dla okupu między innymi córkę afgańskiej minister edukacji i amerykańskiego ambasadora. Aby odbić zakładników, wojsko wysyła na miejsce krnąbrną żołnierkę o imieniu Jake (Eva Green), która wraz z (głównie) żeńskim oddziałem, ma za zadanie wytropić przetrzymywane w Afganistanie uczennice a następnie je odbić, z rąk niejakiego Amira (George Iskandar). Film został wyreżyserowany przez Martina Campbella, który ma na swoim koncie między innymi "GoldenEye" czy "Casino Royale". Role drugoplanowe w tym filmie grają: Maria Bakalova, Ruby Rose i Christopher Backus.
"Dirty Angels" posiadał budżet w okolicach 35 milionów euro. Produkcja została oceniona źle przez widzów (4.4/10 w IMDb) i jeszcze gorzej przez krytyków (30% pozytywnych opinii zagregowanych w Rotten Tomatoes). Jednym z zarzutów podnoszonych przez krytyków było to, że ich zdaniem film był po prostu ... nudny. Nie da się z tym polemizować, bo trwający ponad 100 minut "Dirty Angels" miejscami jest wręcz usypiający, akcja płynie bardzo powoli do kulminacyjnego momentu. Sama fabuła najeżona jest lukami i nieścisłościami (tak jakby scenariusz był pisany w pośpiechu). Nie porywają także sceny akcji, miejscami bardzo brutalne, ale dalekie od wzorców współczesnego, niebudżetowego kina akcji. Dobrze wypada za to Eva Green, która nawet w tak słabym filmie była w stanie wykreować ciekawą postać. Film można obejrzeć np. na Amazon Prime Video (choć ciężko znaleźć jakikolwiek dobry powód by to zrobić).
Ocena Civil.pl: 40%
Resident Evil: The Final Chapter
Ostatnie starcie Alice (Milla Jovovich) z korporacją Umbrella. Główna bohaterka otrzymuje zadanie od Czerwonej Królowej, polegające na powrocie do The Hive w Raccoon City i odwróceniu epidemii. Przeciwko Alice występuje ponownie Dr Isaacs (Iain Glen) "ojciec" całego zła oraz Wesker (Shawn Roberts). W rolach drugoplanowych pojawia się rozchwytywana od niedawna Ruby Rose oraz między innymi Ali Larter czy Eoin Macke.
Nie da się ukryć, iż kolejna i ostatnia kinowa wersja Resident Evil nie przyciągnęła do kin tłumów, przynajmniej w kinie w którym byłem sala świeciła pustkami, a nie było to kino w małym mieście. Nie mniej jednak w ostatnią część zainwestowano 40 mln dolarów i już teraz wiadomo, iż kwota ta zwróciła się przynajmniej trzykrotnie. W mojej bardzo subiektywnej ocenie "Ostatni Rozdział" niestety nie stanowi dobrego zakończenia serii, o wiele bardziej podobały mi się części poprzednie. Jedno co trzeba zauważyć, to fakt iż w "The Final Chapter" próbowano upchnąć jak najwięcej scen akcji, w związku z tym film jest bardzo dynamiczny. Warstwa fabularna to jednak zupełnie inna historia, sprawiająca wrażenie chaotycznej, narracja wypada słabo. Miałem trochę większe oczekiwania na ostatnią część, podczas gdy producenci bardziej liczyli na odcięcie kuponów i maksymalizację zysków. Szkoda.
Ocena Civil.pl: 55%