Rattlesnake (Grzechotnik)
Kobieta w średnim wieku, Katrina Ridgeway (Carmen Ejogo) podróżuje wraz ze swoją córką autem. Na terytorium Teksasu główna bohaterka łapie gumę a podczas zmieniania opony, jej córka Clara oddala się od auta i na środku pustyni zostaje użądlona przez grzechotnika. Pomocy udziela jej tajemnica kobieta z przyczepy, która za swoje usługi żąda jednak zapłaty. Wkrótce okazuje się, że zapłatą ma być czyjaś dusza: Katrina przed zachodem słońca musi kogoś zamordować, inaczej umrze jej córka.
Produkcja Netflixa miała premierę pod koniec października 2019 roku. Film trwa zaledwie 85 minut i stanowi typowy "zapychacz" oferty, bowiem pomimo iż nie znalazłem informacji na tematu budżetu "Rattlesnake" na pewno nie kosztował wiele. Film jako thriller z elementami mystery i horroru zawodzi na każdym polu. Przede wszystkim wymyślona intryga niezbyt porywa i napięcie budowane jest w bardzo słaby sposób. Drugi mankament to kiepska realizacja, naprawdę można się było postarać by dodać trochę klimatu do poszczególnych scen, tym bardziej iż plenery teksańskie plus małe miasteczko, w którym toczy się akcja na to pozwalają. Oglądając jednak tę produkcję dłużej, ma się wrażenie, że logika i sens coraz bardziej odchodzą w cień, a pierwsze skrzypce zaczyna grać "brak pomysłu". Autorem scenariusza i reżyserem jest Zak Hilditch, Australijczyk mający na koncie kilka filmów (między innymi "1922" na podstawie powieści Stephena Kinga). Moim zdaniem mógł on poświęcić "Rattlesnake'owi" nieco więcej czasu i bardziej dopieścić ten film. A tak powstał przeciętny thriller, ze słabymi ocenami od widzów, którego naprawdę ciężko komukolwiek polecić.
Ocena Civil.pl: 39%