Netflix

Netflix to amerykański serwis typu VOD założony w 1997 roku w Kalifornii. Serwis słynie z wielu własnych produkcji, przede wszystkim seriali oraz w mniejszym stopniu także filmów. Dostęp do zasobów jest możliwy po wykupieniu jednego z kilku dostępnych abonamentów. Na naszym blogu recenzujemy produkcje rodzime serwisu.

Ocena: 40 Trigger Warning (Weteranka)

"Trigger Warning" to produkcja własna Netflixa, która zadebiutowała na tej platformie 21 czerwca 2024 roku. Parker (Jessica Alba) to uzdolniona agentka CIA przebywająca na misji w Syrii. Po zakończonej akcji, kobieta odbiera telefon od swojego byłego chłopaka (i jednocześnie lokalnego szeryfa) Jesse'go (Mark Webber), który informuje ją o śmierci jej ojca. Wedle słów policjanta, mężczyzna miał zginąć w kopalni, co lokalne władze chcą zakwalifikować jako wypadek albo samobójstwo. Parker chcąc pochować swojego tatę, powraca do miejscowości Creation (w stanie Nowy Meksyk), gdzie rozpoczyna swoje własne śledztwo nie wierząc w wersję o wypadku.

Ten film akcji to reprezentant gatunku "jedna przeciw wszystkim". Tego typu filmy mają już nawet swój podgatunek określany jako "One-Person Army Action"... i mogą być robione w dobry albo zły sposób. "Trigger Warning" zalicza się zdecydowanie do tych drugich. Film dostał bardzo słabe oceny od widzów (ledwie 4.6/10 w IMDb) oraz jeszcze gorsze od krytyków (na 44 zagregowane w Rotten Tomatoes recenzje tylko 20% z nich było pozytywnych). Według mnie są to opinie w pełni uzasadnione, bo ten film akcji wypada naprawdę przeciętnie, biorąc pod uwagę, że nie jest to raczej kino akcji klasy C, a produkcja z udziałem znanych aktorów. Zawodzi przede wszystkim scenariusz, pełen luk fabularnych i "opowiadający" bardzo naciąganą historię. Ciekawostką jest za to fakt, że za reżyserię tego filmu odpowiadała Mouly Surya, Indonezyjka, która przed "Trigger Warning" miała na swoim koncie jedynie trzy pełnometrażowe produkcje wyreżyserowane na rodzimym rynku (w tym dramaty "What They Don't Talk About When They Talk About Love" i "Marlina the Murderer in Four Acts" nagradzane na międzynarodowych festiwalach).

Ocena Civil.pl: 40%

Ocena: 75 Squid Game (Season: 2)

Pierwszy sezon koreańskiego serialu "Squid Game" zadebiutował na Netflixie dokładnie 17 września 2021 roku i w zasadzie z miejsca stał się ogólnoświatowym hitem. Twórca tego formatu (a jednocześnie reżyser i scenarzysta) Hwang Dong-hyuk stworzył niezwykle emocjonujące (choć jednocześnie bardzo brutalne) widowisko. Kilka słów o fabule pierwszego sezonu: na ukrytej wyspie, 456 zdesperowanych śmiałków bierze udział w tytułowych grach dla dzieci, dla zwycięzców przewidziana jest nagroda wynosząca 45.6 mld wonów (ponad 125 mln polskich złotych), dla przegranych ... śmierć poprzez rozstrzelanie. Gracze są werbowani spośród osób pogrążonych w długach lub mających problemy finansowe, jednym z nich jest Seong Gi-hun (Lee Jung-jae), hazardzista, dociskany przez swoich wierzycieli, nie mogący zapewnić swojej córce należytego wsparcia finansowego. W drugim sezonie, główny bohater korzystając ze swojej nagrody, organizuje armię ludzi mających na celu wytropienie tzw. Salesmena (w tej roli Gong Yoo), osobę odpowiedzialną za werbowanie graczy do kolejnych edycji gry na wyspie. Seong Gi-hun liczy, że przez owego rekrutera znajdzie dojście do Frontmana (organizatora gry, w tej roli Lee Byung-hun) i uda mu się zastopować rozgrywki. Realizując swój plan, udaje mu się skontaktować z organizatorem, ale nie mogąc go pokonać, decyduje się po raz kolejny wziąć udział w "Squid Game" by od środka spróbować zniszczyć rozgrywki i osoby je kreujące. W drugiej serii powraca także Hwang Jun-ho (Wi Ha-joon) policjant, który sprzymierza się z Gi-hunem.

Po tym jak pierwszy sezon tego serialu odniósł olbrzymi sukces, jego autor Hwang Dong-hyuk i Netflix rozpoczęli "ożywione" dyskusje na temat kontynuacji i ewentualnie innych produkcji, który mógłby zrealizować Hwang. Efektem tych rozmów był plan na stworzenie drugiego i trzeciego sezonu. Netflix zdecydował o tym, że emisja "dwójki" będzie miała miejsce 26 grudnia 2024 roku, a ostatnia odsłona w 2025 (obecnie nie ma sprecyzowanej dokładnej daty premiery). I tutaj zaczynają się schody i komplikacje. Bardzo dobry serial (z oryginalną fabułą) bardzo ciężko jest kontynuować, by nie stracić niczego z jakości z pierwszego sezonu. Niestety, moim zdaniem to zadanie nie udało się w pełni, o ile "dwójka" zawiera bardzo dużo elementów z "jedynki", to zabrakło w niej nieco oryginalnych pomysłów i tego vibe'a, który tak elektryzował wcześniej. Nie bez znaczenia jest także fakt, że pierwszy sezon składał się z dziewięciu odcinków, drugi już tylko z siedmiu. Problemem są także główni bohaterowie biorący udział w rozgrywkach, wypadają o wiele bardziej przeźroczyście niż ich odpowiednicy z pierwszej serii. Wszystko to powoduje, że choć dalej jest to "niezły" serial, to daleko mu do kultowości pierwszej odsłony.

Ocena Civil.pl: 75%

Ocena: 35 Time Cut (Przeciąć czas)

W 2023 roku (premiera miała miejsce w październiku) powstała produkcja własna Amazona pt. "Totally Killer" – "młodzieżowy" horror (slasher) z motywem podróży w czasie. W 2024 roku (premiera także w październiku) Netflix stworzył film pt. "Time Cut", będący ... "młodzieżowym" horrorem (slasherem) z motywem podróży ... w czasie. Lucy (Madison Bailey) to outsiderka, przygnębiona faktem rocznicy śmierci jej siostry o imieniu Summer (która została zamordowana 23 lata wcześniej, w tej roli Antonia Gentry). Jako, że główna bohaterka urodziła się po jej śmierci, nigdy nie miała okazji jej poznać. Będąc w stodole, do której doszło przed dwiema dekadami do zabójstwa, Lucy przypadkiem przenosi się w czasie do 2003 roku, na dokładnie dwa dni przed śmiercią Summer, zyskując możliwość uratowania jej przed "kosą" seryjnego mordercy.

"Time Cut" zebrał słabe oceny od widzów (5.0/10 w IMDb) i jeszcze gorsze od zawodowych krytyków (25% pozytywnych recenzji zagregowanych w Rotten Tomatoes), mocno przegrywając na tym polu z konkurencyjnym filmem ze stajni Amazona. Moim zdaniem słusznie, bo ten horror przegrywa przede wszystkim przez fatalną i chaotyczną fabułę, pełną luk i nielogiczności. Drugi jego mankament to praktycznie zerowa dawka emocji co jak na slasher należy uznać za poważną wadę. Tak naprawdę ten film nie "dowozi" ani jako produkcja sci-fi ani tym bardziej jako horror i ciężko wskazać mógłby przypaść do gustu. "Totally Killer" Amazona udowodnił, że horror z motywem podróży w czasie można zrobić przyzwoicie, Netflixowi moim zdaniem ta sztuka się nie udała.

Ocena Civil.pl: 35%

Ocena: 58 Lift (Skok w przestworzach)

Film akcji z elementami komedii, będący produkcją oryginalną Netflixa. . Cyrus (Kevin Hart) to lider wyspecjalizowanej szajki złodziei, specjalizującej się w "grubym zleceniach". Po jednym ze skoków, zostaje "poproszony" przez Interpol, reprezentowany przez agentkę Abby Gladwell (Gugu Mbatha-Raw) o pomoc w zrabowaniu złota międzynarodowemu terroryście Jorgensonowi (Jean Reno), który to planuje zapłacić nim organizacji hackerów, aby Ci spowodowali powodzie w Europie. Samo złoto zaś może zostać wykradzione tylko podczas przelotu komercyjnym lotem z Londynu do Zurychu. Ekipa Cyrusa podejmuje się więc misji kradzieży w przestworzach (do czego nawiązuje polski tytuł tego filmu). W filmie oprócz wymienionych pojawiają się np. tacy aktorzy jak Sam Worthington, Vincent D'Onofrio czy Úrsula Corberó.

"Lift" miał premierę 12 stycznia 2024 roku i miał budżet wynoszący 100 mln dolarów. Zainwestowane pieniądze "widać", bo film zawiera wiele efektownych scen, miejscami przypominając bardziej zwariowane "Fast and Furious", ale w świecie samolotów. Produkcja zebrała jednak słabe noty od widzów (obecnie 5.5/10 w IMDb) i jeszcze słabsze od krytyków (obecnie tylko 30% not zagregowanych w Rotten Tomatoes jest pozytywnych). Co więc poszło nie tak? Przede wszystkim to, że przedstawiona historia jest niesamowicie chaotyczna i pełna luk fabularnych. Oczywiście, jest efekciarsko, dynamicznie i to wszystko. Produkcja w której motywem przewodnim jest "skok" w ujęciu przygotowań i realizacji, musi mieć lepiej przemyślany i napisany scenariusz. W "Lift" tego zabrakło, przez co ten dosyć sympatyczny film wypada po prostu nie najlepiej.

Ocena Civil.pl: 58%

Ocena: 51 The Out-Laws (Teściowie poszukiwani)

Komedia Netflixa na pograniczu komedii, filmu akcji i kryminału. Sam oryginalny tytuł jest grą słów, jednak w polskiej wersji językowej postawiono na całkowicie przypadkowe "Teściowie poszukiwani". Kilka słów o fabule: Owen Browning (Adam Devine) to ciapowaty kierownik banku mający na dniach poślubić instruktorkę jogi o imieniu Parker (Nina Dobrev). Na kilka dni przed ślubem nieoczekiwanie pojawiają się rodzice panny młodej: Billy (Pierce Brosnan) oraz Lilly (Ellen Barkin). Sytuacja zagęszcza się, kiedy przyszły pan młody zaczyna podejrzewać niedoszłych teściów o działalność przestępczą.

Produkcja zadebiutowała wczesnym latem 2023 roku na Netflixie, zdobywając kiepskie oceny od widzów (5.4/10 w IMDb) i jeszcze gorsze od krytyków: na 73 noty zagregowane w Rotten Tomatoes tylko 21% z nich było pozytywnych. Na pewno w "The Out-Laws" warta zauważenia jest dosyć długa obsada, poza wymienionymi na ekranie występują między innymi: Michael Rooker, Poorna Jagannathan, Richard Kind, Lauren Lapkus czy Lil Rel Howery i każde z nich dostało zauważalną rolę. Na pierwszym planie gości jednak nieco zbyt przerysowany Adam Devine. O tym filmie można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że ma przemyślany scenariusz: to po prostu jazda bez trzymanki. Dużo się dzieje, mało jest w tym sensu, jednak trzeba przyznać, że rozpatrując to widowisko w charakterze odmóżdżającej komedii da się "The Out-Laws" obejrzeć (szczególnie w sezonie "ogórkowym" w którym ten film debiutował).

Ocena Civil.pl: 51%

Pokaż wszystkie Następna strona »

W sumie: 85 filmów/seriali