Glass Onion: A Knives Out Mystery
"Glass Onion: A Knives Out Mystery" to sequel filmu Knives Out, jednak opowiadający zupełnie inną historię kryminalną. Tym razem detektyw Benoit Blanc (Daniel Craig) udaje się na grecką wyspę należącą do multimilionera Milesa Brona (Edward Norton). Bron gości na weekend swoich przyjaciół: Birdie (Kate Hudson), Duke'a (Dave Bautista), Andi (Janelle Monáe), Claire (Claire Debella) oraz Lionela (Leslie Odom Jr.), którzy mając wziąć udział w zabawie detektywistycznej.
Film okazał się marketingową perełką Netflixa, ponieważ od premiery minęło zaledwie 8 dni (23 grudnia), to w serwisie IMDb produkcję oceniło ponad 160 tysięcy ludzi (obecna ocena to nieco ponad 7 oczek na 10). Produkcja została także bardzo dobrze oceniona przez krytyków: obecnie w Rotten Tomatoes na ponad 350 recenzji 94% z nich jest pozytywnych. Czy faktycznie ten film jest aż tak dobry? Tak i trochę ... nie. Na plus przemawia na pewno świetna obsada i wspaniała gra aktorska (ale także w pierwszej części nie żałowano na znane nazwiska). Film trwa około 140 minut, czas ten podczas seansu płynie bardzo szybko, bo akcja mknie bardzo szybko do przodu. Niestety moim zdaniem, warstwa fabularna już tak świetna nie jest i można się było postarać o lepszy scenariusz. Nie mówię, że ten jest zły, jednak budzi delikatny niedosyt. Nie można jednak zapomnieć, że nie chodzi tutaj o zagmatwaną produkcję dla fanów kryminałów, tylko o flagowy film świąteczny, ponieważ jak co roku Netflix w okresie świąt Bożego Narodzenia wypuszcza swoją najlepszą petardę. W marcu 2021 roku gigant VOD wykupił prawa do sequeli "Knives Out" za 469 mln dolarów, ale scenariusz i reżyserię "dwójki" ponownie zlecił Rianowi Johnsonowi. Na pewno czyniąc taką inwestycję (prawie pół miliarda dolarów) długo myślano o tym jaki film zrobić, by na na nim najwięcej ... zarobić. I marketingowo i finansowo wyszło to zapewne świetnie. Kolejna ciekawostka: płacąc te prawie pół miliarda dolarów Netflix nie posiada praw do pierwszej części, która w Polsce (nie wiem jak na świecie) jest dostępna u konkurencji na Amazon Prime Video...
Ocena Civil.pl: 75%
No Time to Die (Nie czas umierać)
"No Time to Die" to 25 część przygód Jamesa Bonda i piąta z udziałem Daniela Craiga w roli głównej. "Spectre" miało swoją premierę w 2015 roku, premiera najnowszej części była wielokrotnie przesuwana ze względu na pandemię, stąd aż 6 lat różnicy pomiędzy 24 i 25 częścią. W "No Time to Die" James Bond wiedzie życie na emeryturze u boku Madeleine Swann (Léa Seydoux), jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, gdy zostaje namierzony we Włoszech przez agentów Spectre, wkrótce zaś jego dawny znajomy Felix (Ralph Fiennes) prosi go o pomoc, po tym jak w ręce terrorystów wpada zabójcza broń biologiczna, hodowana w brytyjskim laboratorium. Głównym antagonistą w tym filmie jest Lyutsifer Safin (w tej roli genialny jak zwykle Rami Malek), międzynarodowy terrorysta.
Film zebrał lepsze oceny od widzów i krytyków niż "Spectre", na 400 profesjonalnych not w "Rotten Tomatoes" 84% jest pozytywnych. I tutaj wypada się od razu zgodzić, bo według mnie jest lepszy film niż "Spectre", ale nieco gorszy niż "Skyfall". Bond jak zwykle ściągnął do kin tłumy, film przy budżecie (wg różnych źródeł) mogącym sięgać nawet 300 mln dolarów zarobił na ten moment już około 775 mln, świetny wynik jak na ciągle pandemiczne czasy. Dużo jest także Bonda w Bondzie, bo film trwa 2 godziny i około 40 minut (dłużej niż poprzednie części z udziałem Craiga) – dzięki czemu fani tego formatu powinni poczuć się dopieszczeni przez producentów. "No Time to Die" jest nieco bardziej emocjonalny i mniej gadżeciarski niż poprzednie części, ale to akurat wyszło produkcji na zdrowie. Zadbano także o długą listę aktorów biorących udział w tym filmie, do obsady dołączyła między innymi Ana de Armas, która zagrała świetny epizod. "No Time to Die" to kolejna bardzo dobra superprodukcja filmowego cyklu liczącego już dobre kilkadziesiąt lat. Obecnie film można oglądać w sieciach VOD.
Ocena Civil.pl: 79%
Knives Out (Na noże)
"Knives Out" to jeden z najgłośniejszych filmów, który w kinach debiutował w 2019 roku (konkretnie w czwartym kwartale, a więc niedługo przed wybuchem pandemii). Film nie bazuje na żadnej powieści detektywistycznej, oryginalny scenariusz (nominowany do Oscara) napisał Rian Johnson, który zajął się także reżyserią i współprodukcją. Kilka słów o fabule: Harlan Thrombey (Christopher Plummer), bogaty pisarz kryminał umiera w tajemniczych okolicznościach po ceremonii swoich 85 urodzin w swojej posiadłości. Na miejsce oprócz policji, przybywa wynajęty przez anonimowego sponsora wybitny detektyw Benoit Blanc (Daniel Craig) który ma za zadanie ustalić okoliczności zgonu i znaleźć osobę ewentualnie odpowiedzialną za śmierć seniora rodu. Ostatnie chwile z denatem spędziła jego osobista pielęgniarka Marta Cabrera (Ana de Armas), ale w sprawie zamieszani mogą być wszyscy członkowie rodziny, obecni na urodzinach Harlana.
Film posiada gwiazdorską obsadę, ważne role w nim grają między innymi: Chris Evans, Jamie Lee Curtis, Toni Collette, Don Johnson, Michael Shannon i Katherine Langford. Okazał się także hitem finansowym, bowiem przy budżecie wynoszącym 40 mln zarobił ponad 311 mln (Netflix wykupił prawa do obrazu i zamierza nakręcić kontynuację). Do tego dochodzą doskonałe oceny od krytyków (na 464 recenzji zgrupowanych w Rotten Tomatoes 97% jest pozytywna) oraz bardzo dobre od widzów. "Knives Out" to świetny kryminał, dobrze zagrany, trzymający w napięciu, posiadający świetny klimat. Film ogląda się świetnie i po prostu szkoda, że takie perełki tak rzadko się zdarzają. "Knives out" można obejrzeć obecnie np. na Amazon Prime Video.
Ocena Civil.pl: 80%
Spectre
Nowy James Bond wypełnił szczelnie kina, na seansie na którym byłem (choć nie był w dniu premiery) wolnych miejsc było na lekarstwo. Trudno się dziwić, w sytuacji gdy o "Spectre" mówi i pisze się wszędzie. Akcja filmu rozpoczyna się w Mexico City, gdzie agent 007 wykonuje ostatnie polecenie dawnej M. Polecenie to składa się z dwóch elementów: eliminacji Marco Sciarry, włoskiego przestępcy oraz uczestniczeniu w jego pogrzebie w Rzymie. Podczas tej drugiej "imprezy" Bond poznaje wdowę po gangsterze &ndash Lucię (Monica Bellucci). Dowiaduje się od niej o rzymskim spotkaniu tajnej organizacji przestępczej do której należał senior Sciarra. Bond udaje się na miejsce spotkania, po to by zostać zdemaskowanym przez głowę organizacji Franza Oberhausera (Christoph Waltz). Przeskakując fabularnie dalej: aby zniszczyć Oberhausera, Bond potrzebuje poznać Madeleine Swann (Lea Seydoux), której ojciec powiązany był z organizacją. W filmie występuje w roli M Ralph Fiennes, nie zabrakło również Bena Wishawa (jako Q) oraz Naomie Harris (Moneypenny). Pojawia się także C grany przez Andrew Scotta – antagonista Bonda.
Mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o "Spectre". Z jednej strony w tym Bondzie dużo było Bonda (+ masa nawiązań do wcześniejszych części, niektóre nawet bardzo nachalne), z drugiej jednak kilka stałych elementów zostało zmienionych. Rozbudzono też apetyty efektownymi trailerami oraz udziałem M. Bellucci (gra ona tylko epizod). Pozostał chyba jednak niedosyt, czegoś zabrakło. Daniel Craig w wywiadach odgrażał się, iż to był jego ostatni Bond, to oczywiście tylko gra medialna i próba wywołania zamieszania, co dobrze robi produkcji. Nie mniej jednak zakłady bukmacherskie od wielu miesięcy przyjmują zakłady na to, kto zastąpi Craiga. Poważnym kandydatem wydaje się być Damian Lewis, Anglik znany między innymi z serialu "Homeland". Moim zdaniem warto jednak, by to Craig jeszcze raz spróbował swoich sił jako 007 i zakończył swój udział w serii z większym przytupem.
Ocena Civil.pl: 73%
Dream House
Bardzo słaby film na pograniczu gatunków: thrillera i dramatu. Will Atenton (Daniel Craig) kończy pracę by powrócić na łono nowego domu rodzinnego, do swojej żony (Rachel Weisz) i dwójki dzieci. Wkrótce odkrywa, iż miejsce w którym zamieszkał było w przeszłości sceną zbrodni - potrójnego morderstwa. Willowi wszystko wydaje się dziwne, zgłębiając tajemnicę dowiaduje się, iż jest chory psychicznie i rzekomo kilka lat wcześniej zabił swoją żonę i dzieci a sam został raniony w głowę przez swoją konającą żonę, teraz zaś widzi duchy swojej rodziny w opuszczonym domu. Sąsiadka z naprzeciwka (Naomi Watts) pomaga mu otrząsnąć się w tej sytuacji. Wkrótce cała intryga się banalnie rozwiązuje, w sposób sygnalizowany wcześniej. Zero zaskoczenia.
Budżet - 50 mln dolarów, klapa finansowa oraz fatalne oceny. Nie ma się czemu dziwić. Napięcie jest budowane w sposób żenujący, przełom w którym główny bohater dowiaduje się kim naprawdę jest - wypada niesamowicie blado i bez emocji. W tym wszystkim nie da się doszukać głębszego sensu, tylko słabo opowiedzianej historii, niewciągającej a przy obecności angielskich gwiazd. Craig, Watts i Weisz to ekstraklasa kina brytyjskiego, tutaj grali w amerykańskiej produkcji na amerykańskiej "ziemi", niewiele się jednak udało im zdziałać. Z pustego i Salomon nie naleje. Omijać, oby jak najmniej takich "thrillerów".
Ocena Civil.pl: 29%