Halloween Kills (Halloween zabija)
"Halloween Kills" to bezpośrednia kontynuacja filmu z 2018 roku, ale jednocześnie 12 odsłona cyklu zapoczątkowanego w 1978 roku (tylko w części z tych filmów występowała Jamie Lee Curtis). Film kontynuuje (w serialowym stylu) wydarzenia z prequela, jednocześnie w retrospekcjach ukazując wydarzenia z 1978 roku. Laurie Strode (Jamie Lee Curtis) z raną brzucha odwożona jest przez swoją córkę Karen (Judy Greer) i wnuczkę Allyson (Andi Matichak) do szpitala, w tym samym czasie w lokalnym barze w Haddonfield trwa noc Halloweenowa połączona ze świętowaniem 40 rocznicy ujęcia Michaela Myersa. Impreza została przerwana po tym, jak obecni w barze dowiadują się, że w miasteczku znowu doszło do fali morderstw.
Film z 2021 roku zadebiutował w kinach z opóźnieniem z powodu Covid-19 (kolejna i ostatnia część jest już zaplanowana na rok 2022). Twórcom co prawda nie udało się powtórzyć finansowego sukcesu poprzedniej części, ale i tak zważywszy na okoliczności "wyszli na swoje", bo produkcja zarobiła ponad 131 mln dolarów przy budżecie wynoszącym 20 mln. Świetny wynik, jeżeli dodamy do tego fakt, że ten film jest po prostu słaby z kilku powodów. Skromna ocena widzów (5.6/10 w IMDb) oraz takie sobie oceny krytyków (40% pozytywnych opinii w Rotten Tomatoes) są uzasadnione. "Halloween Kills" to odcinanie kuponów, bazujące na fatalnym scenariuszu, którego głównymi atrakcjami są brutalne i absurdalne sceny morderstw, nie budujące napięcia i nieelektryzujące widza. Iście kuriozalna fabuła miejscami zakrawa na groteskę, do tego stopnia że nie mogłem się doczekać napisów końcowych (a film nie jest krótki, trwa około 105 minut). Niestety widać, że produkcja powstała mocno na siłę, by wycisnąć jak najwięcej dolarów z tego formatu i jednocześnie zaprosić widzów za rok na ostatnią część zatytułowaną "Halloween Ends" (której premiera będzie miała miejsce w październiku tego roku). Oby kolejna odsłona tej długiej serii była dużo lepsza niż ta.
Ocena Civil.pl: 45%
Knives Out (Na noże)
"Knives Out" to jeden z najgłośniejszych filmów, który w kinach debiutował w 2019 roku (konkretnie w czwartym kwartale, a więc niedługo przed wybuchem pandemii). Film nie bazuje na żadnej powieści detektywistycznej, oryginalny scenariusz (nominowany do Oscara) napisał Rian Johnson, który zajął się także reżyserią i współprodukcją. Kilka słów o fabule: Harlan Thrombey (Christopher Plummer), bogaty pisarz kryminał umiera w tajemniczych okolicznościach po ceremonii swoich 85 urodzin w swojej posiadłości. Na miejsce oprócz policji, przybywa wynajęty przez anonimowego sponsora wybitny detektyw Benoit Blanc (Daniel Craig) który ma za zadanie ustalić okoliczności zgonu i znaleźć osobę ewentualnie odpowiedzialną za śmierć seniora rodu. Ostatnie chwile z denatem spędziła jego osobista pielęgniarka Marta Cabrera (Ana de Armas), ale w sprawie zamieszani mogą być wszyscy członkowie rodziny, obecni na urodzinach Harlana.
Film posiada gwiazdorską obsadę, ważne role w nim grają między innymi: Chris Evans, Jamie Lee Curtis, Toni Collette, Don Johnson, Michael Shannon i Katherine Langford. Okazał się także hitem finansowym, bowiem przy budżecie wynoszącym 40 mln zarobił ponad 311 mln (Netflix wykupił prawa do obrazu i zamierza nakręcić kontynuację). Do tego dochodzą doskonałe oceny od krytyków (na 464 recenzji zgrupowanych w Rotten Tomatoes 97% jest pozytywna) oraz bardzo dobre od widzów. "Knives Out" to świetny kryminał, dobrze zagrany, trzymający w napięciu, posiadający świetny klimat. Film ogląda się świetnie i po prostu szkoda, że takie perełki tak rzadko się zdarzają. "Knives out" można obejrzeć obecnie np. na Amazon Prime Video.
Ocena Civil.pl: 80%
Halloween
Bezpośredni sequel filmu z 1978 roku (będący zarazem 11 filmem cyklu) pod tym samym tytułem! Jamie Lee Curtis wraca do roli Laurie Strode po 40-latach, jest to dosyć abstrakcyjne by kontynuować coś zaczętego w latach 70-tych, kiedy to na ekranach gościł np. serial "Columbo", ale postanowiono spróbować. Laurie Strode po 40-latach od schwytania seryjnego mordercy Michaela Myersa dalej żyje w strachu, pomimo iż po drodze dorobiła się córki Karen (Judy Greer) oraz wnuczki Allyson (Andi Matichak). Kobieta przerobiła swój dom na fortecę, spodziewając się, że jej prześladowca sprzed lat w końcu ucieknie i zaatakuje ją ponownie. Do ucieczki dochodzi w Halloween, podczas którego przebrany Myers wtapia się w tłum... by dokończyć to co zaczął cztery dekady wcześniej. Babcia, córka i wnuczka stają do walki z bezwzględnym sadystą.
Film kosztował skromne 10 mln i zarobił aż 255 mln, notując dobre oceny od widzów i krytyków (6.6/10 w IMDB, 67% pozytywów w Rotten Tomatoes). Na tę chwilę wiadomo, że w 2020 roku opublikowana zostanie kolejna część cyklu (a 2021 kolejna!), także z udziałem Lee Curtis i Greer. Nie jest to dziwne, skoro reanimowany format sprzed lat przynosi ponad 25-krotny zwrot to znaczy, że koniecznie trzeba kuć żelazo póki gorące. Oceniając jednak same walory filmu, trzeba przyznać że nie jest to zły horror. Zbudowano dobry klimat amerykańskiego Halloween, wydarzenia które dla tamtejszej kultury masowej jest niemal tak popularne jak Święta Bożego Narodzenia. Tyle, że zamiast "motywu" choinki, Mikołaja i prezentów produkuje się dynie, kupuje przebrania i ogląda horrory w domowych pieleszach. Nie ma się co oszukiwać, w 2020 roku kolejna część, wypuszczona w okolicach Halloween także zarobi krocie i zagoni do kin miliony fanów tej popkulturowej maskarady. Recenzja tego filmu powoli zamyka serie recenzji Halloweenowych na naszym blogu. W planach mamy podobną akcję związaną z filmami z motywem Bożego Narodzenia (oczywiście w wersji popkulturowej papki powiązanej z atrybutami takimi jak choinka, renifer, prezenty itp.). Filmy z tym motywem stanowią też bardzo ważny trzon amerykańskiej kultury masowej i spróbujemy się im przyjrzeć, wchodząc w nurty komedii familijnej, romantycznej nawiązującej do "Christmas".
Ocena Civil.pl: 67%