Hell Fest (Park Grozy)
Thriller z elementami horroru zaliczający się do gatunku slasherów. Szóstka przyjaciół udaje się na Halloween do parku grozy z vipowskimi biletami. Natalie (Amy Forsyth), Taylor (Bex Taylor-Klaus) oraz Brooke (Reign Edwards) towarzyszy trójka zainteresowanych nimi młodych mężczyzn. Świetna zabawa zaczyna robić się niebezpieczna, kiedy w parku rozrywki za bohaterami zaczynać podążać zamaskowany, tajemniczy mężczyzna.
Ten film z 2018 roku został wyprodukowany za 5.5 mln dolarów i przyniósł przychód wynoszący ponad 18 mln dolarów (pomimo, że jego premiera kinowa miała miejsce pod koniec września, a więc miesiąc przed Halloween). Umiarkowanemu sukcesowi komercyjnemu towarzyszyły złe oceny od widzów (5.5/10 w IMDb) oraz krytyków (40% pozytywnych not zagregowanych w Rotten Tomatoes). Slashery rządzą się swoimi prawami, ten jednak został pomyślany w dosyć oryginalny sposób, bo akcja ma miejsce w tłumie ludzi podczas masowej zabawy w parku. I to w zasadzie koniec dobrych słów o tym filmie. "Hell Fest" zawodzi w warstwie fabularnej, bowiem ta nie trzyma się kupy a postacie w nim występujące są naprawdę irytujące i tutaj należy wspomnieć o Bex Taylor-Klaus, grającej postać "wyluzowanej" Taylor (groteskowa rola). Film próbuje się "bronić" nieśmiertelnymi motywami kina slasherowego, a więc sporą dawką przemocy i brutalnych scen, to jednak sporo za mało, chyba nawet jak dla koneserów tego gatunku. Wszystko to składa się na bardzo przeciętny horror, który choć trwa zaledwie 89 minut, to jego oglądanie się nieco dłuży. "Hell Fest" można obejrzeć np. na Canal+.
Ocena Civil.pl: 50%
The Wilds (Season: 1) (Dzicz)
W 2004 roku premierę miał "Lost", jeden z najpopularniejszych seriali XXI wieku opowiadający o losach rozbitków na z pozoru bezludnej wyspie. W tamtym serialu widz przez długi czas trzymany był w niewiedzy a kolejne elementy układanki były stopniowo odsłaniane w kolejnych sezonach, ważnym elementem były też retrospekcje, przybliżający życie bohaterów przed katastrofą. W grudniu 2020 roku Amazon na swojej platformie opublikował serial "The Wilds" bardzo mocno korzystający z "lostowych" wzorców. Grupa dziewczyn podróżujących na obóz na Hawajach rozbija się na bezludnej wyspie. Młode kobiety nie pamiętają co się stało i próbują przetrwać pozbawione zapasów i "cywilizacji", jednocześnie akcja ma miejsce w teraźniejszości: bohaterki po "uratowaniu" są przesłuchiwane w tajnym ośrodku. Obecne są też tzw. "flashbacki" rozwiązane identycznie jak w "Lost", w każdym odcinku jest jedna postać wiodąca i przedstawiane są jej losy przed katastrofą. Bardzo ciekawa jest obsada, złożona oczywiście głównie z młodych aktorek. Najbardziej zapada w pamięć Sophia Ali w roli Fatin, Mia Healey jako Shelby, Erana James w roli Toni i Sarah Pidgeon wcielająca się w Leah.
Amazon niezbyt przyłożył się do promowania tego serialu, pomimo iż miał do dyspozycji swój portal IMDB i zapewne niekończące się środki finansowe. W rezultacie tuż po premierze po Internecie krążyły fatalne opinie zniechęcające do oglądania, a sama produkcja po miesiącu od premiery zebrała zaledwie nieco ponad 7500 ocen od widzów w IMDB i ocenę 7.2. Sprawę uratowali profesjonalni krytycy, bowiem w Rotten Tomatoes serial ma obecnie 92% pozytywnych opinii oraz wysoki Audience Score. Uratowali, bowiem "The Wilds" jest naprawdę ciekawą produkcją, trzymającą w napięciu, bardzo profesjonalnie wykonaną. Pierwszy sezon składa się z 10 odcinków, które trwają od 40 minut do nawet nieco ponad godziny. Oczywiście zdarzają się lepsze i gorsze epizody, jednak jeżeli komuś się uda dotrwać do 3 czy 4 odcinka, to moim zdaniem prawie na pewno obejrzy całość. Bo "The Wilds" po prostu wciąga i oferuje dużo przyjemności z oglądania. Wiadomo już, że Amazon wyprodukuje drugi sezon. Teraz jednak powinien nieco popracować marketingowo i "sprzedać" swój najnowszy produkt szerszemu gronu odbiorców.
Ocena Civil.pl: 84%