Fear of Rain (Tożsamość strachu)
Młoda dziewczyna o imieniu Rain (Madison Iseman) choruje na ciężką odmianę schizofrenii. Po kolejnym pobycie w szpitalu i powrocie do domu, Rain wydaje się, że jej sąsiadka i zarazem nauczycielka więzi na strychu swojego domu młodą dziewczynkę. Jedyną osobą, która wierzy w teorię Rain, jest jej szkolny kolega Caleb (Israel Broussard). Problem w tym, że główna bohaterka nie jest pewna ... czy Caleb istnieje naprawdę. Rodziców Rain w tym filmie grają: Katherine Heigl i Harry Connick Jr.
Ten thriller zadebiutował na DVD i VOD późną zimą 2021 roku i zebrał przeciętne oceny od widzów i krytyków (5.8/10 w IMDb) oraz 54% pozytywne noty spośród 13 profesjonalnych recenzji zgrupowanych w Rotten Tomatoes. Madison Iseman to bardzo młoda aktorka (rocznik 1997), która najbardziej jest chyba kojarzona z rolą w obu częściach filmu Jumanji, oprócz tego zagrała w kilkunastu innych produkcjach (zazwyczaj główne role). W "Fear of Rain" jej występ jest poprawny, ale sam film niczym się nie wyróżnia, idealnie wpisując się w gatunek przeciętnych thrillerów. Zabrakło ciekawej fabuły, napięcia czy klimatu, ale też nie da się powiedzieć by ten film był zły. To po prostu kolejny średniak, jakich rocznie produkuje się setki, coś co się ogląda a następnie zapomina. To trochę tak jak wizyta w fast foodzie: będzie przewidywalnie, przeciętnie, ale da się "zjeść", w tym przypadku "obejrzeć". Produkcję można obecnie obejrzeć na Canal+. Czy warto? Jeżeli ktoś bardzo lubi thrillery i ogląda je nałogowo, to tak, w innym wypadku, lepiej wybrać coś innego.
Ocena Civil.pl: 55%
Unforgettable (Niezapomniany)
Młoda redaktorka Julia Banks (Rosario Dawson) zmienia pracę na zdalną i przeprowadza się do willi swojego chłopaka o imieniu David (Geoff Stults), który dwa lata wcześniej rozwiódł się z żoną Tessą (Katherine Heigl). David i Tessa dzielą się opieką nad córką o imieniu Lily, stąd też ich kontakt pomimo rozwodu dalej jest stały. Tessa po poznaniu nowej partnerki byłego męża wpada w niepohamowaną zazdrość, którą przekuwa na misterny plan.
Ten thriller z 2017 roku miał mieć budżet wynoszący między 12 a 21.5 mln dolarów, zaś jego przychód to 17.8 mln dolarów. Do tego należy dodać informacje o ocenach: 5.1/10 w serwisie IMDb oraz tylko 28% pozytywnych opinii (spośród 119) w serwisie Rotten Tomatoes. "Unforgettable" moim zdaniem jest filmem złym z kilku powodów. Nie wnikając już w przerysowaną fabułę "amerykańskiego snu", w której to David jako właściciel lokalnego browaru opływa w luksusach, podobnie jak jego była żona (wożąca się Porsche), to cała reszta tej fabuły wydaje się być ekstremalnie naciągana, do tego stopnia, że ma się wrażenie jakby się oglądało thriller kanadyjski klasy C, a nie amerykańską produkcję ze znanymi aktorami. Dawson i Heigl próbują swoim warsztatem aktorskim coś ratować, jednak przy tak słabej fabule nic się nie dało zrobić. Thriller ten nie trzyma w napięciu, scenarzystom zabrakło także pomysłów by rozepchać "czas emisji" do 100 minut, stąd też miejscami robi się naprawdę nudno. "Unforgettable" można obejrzeć np. na Netflixie, jednak jest dużo powodów by tego nie robić.
Ocena Civil.pl: 33%
The Big Wedding
Niestrawna komedia z Robertem De Niro w roli głowy rodziny o imieniu Donald, który dochował się trójki dzieci (w tym jednego adoptowanego) a obecnie żyje z konkubiną Bebe (Susan Sarandon), zaś wcześniej był żonaty z Ellie (Diane Keaton). Cała ta familia spotyka się w rodzinnym domu przy okazji ślubu adoptowanego syna - Alejandro z Missy (Amanda Seyfried). Okazuje się, iż biologiczna matka Alejandro zamierza przyjechać na to wydarzenie z Kolumbii, a że jest to bardzo religijna kobieta - to adoptowany syn prosi by nas czas wesela jego przybrany ojciec i matka - udawali udane małżeństwo, pomimo iż są kilkanaście lat po rozwodzie. To nie jest koniec absurdów, ponieważ pozostała dwójka dzieci Dona to: 29-letni prawiczek pracujący jako lekarz (w tej roli Topher Grace) oraz prawniczka Lyla, wyszczekana kobieta sukcesu, która mdleje na widok dzieci (Katherine Heigl). Tworząc tyle "kopniętych" postaci scenarzysta na pewno chciał stworzyć śmieszną komedię - tyle, że mu całkowicie nie wyszło. De Niro to aktor grywający w kilku filmach rocznie i bierze wszystko jak leci: w ostatnim czasie był już weteranem wojny na Bałkanach i biegał po lesie za Travoltą (w Killing Season), innym razem grał we włoskim filmie amanta dla Moniki Bellucci, teraz przyszło mu zagrać rozwodnika, byłego alkoholika i rzeźbiarza w jednej postaci. Wyszło tragicznie. Idąc dalej: dobiegające siedemdziesiątki Keaton i Sarandon to bardzo słabe kandydatki na role komediowe. W filmie w małej roli pojawia się też Robin Williams, ale nawet i on nie śmieszy. Groteskowy humor, imitujący sceny z "American Pie" przeplata się z ckliwymi momentami a wszystko to jest okraszone brakami fabularnymi. Za to jest dużo chaosu - akcja przyśpiesza, by nagle zwolnić po to by bohaterowi w spokoju mogli pochylić się nad swoim życiem...
Ta komedia spokojnie mogła by kandydować do nagrody "Razzie Awards" w głównej kategorii, niestety została pomięta, ale za to nominację za rolę drugoplanową otrzymała: Katherine Heigl - dobre i to... Szczerze nie polecam.
Ocena Civil.pl: 31%