Villains (Złoczyńcy)
Mickey (Bill Skarsgård) i Jules (Maika Monroe) dokonują rozboju na stacji benzynowej. Uciekając po akcji, kończy im się benzyna w środku lasu, dostrzegają jednak skrzynkę pocztową należącą do dużego domu ulokowanego na całkowitym odludziu. Para postanawia się tam włamać, aby ukraść paliwo. Po wejściu do środka, okazuje się że nikogo w nim nie ma, więc główni bohaterowie zaczynają plądrować wnętrza... odnajdując w piwnicy przykutą łańcuchem małą dziewczynkę. Chwilę potem para przestępców napotyka na gospodarzy powracających do swojego lokum: George'a (Jeffrey Donovan) i Glorię (Kyra Sedgwick). Właściciele budynku nie tracą rezonu i zachowując spokój... rozpoczynają konwersację z uzbrojonym Mickeyem i jego dziewczyną Jules. Wkrótce jednak wydarzenia zaczynają eskalować.
"Villains" to dosyć ciekawy film łączący w sobie kilka konwencji: thrillera, komedii i horroru. Aż 84% recenzji tej produkcji w serwisie Rotten Tomatoes było pozytywnych, przy jednoczesnej ocenie widzów 6.2/10 w serwisie IMDB. Moim zdaniem film ten należy uznać za dosyć oryginalny, pomimo iż z pozoru motyw przewodni wygląda na mocno ograny i wyeksploatowany. Twórcy czyli: Dan Berk i Robert Olsen (odpowiadający jednocześnie za scenariusz i reżyserię) trochę starali się odgapić od Tarantino i trzeba przyznać, że kopiując mistrza wyszło im to nie najgorzej. Dobrze wypada przede wszystkim balansowanie pomiędzy komedią, horrorem a thrillerem. Jeżeli chodzi o obsadę to Bill Skarsgård i Maika Monroe wypadają tak sobie, ale dużo lepsze kreacje tworzą: Jeffrey Donovan i Kyra Sedgwick (ich postacie są jakby żywcem wyjęte ze świetnego amerykańskiego serialu American Horror Story). Plakat filmu sugeruje, że ta produkcja to jakiś niskobudżetowy slasher, co absolutnie nie jest prawdą, bo "Villains" to dosyć dobry film.
Ocena Civil.pl: 72%
The Guest
Żołnierz o imieniu David odwiedza rodzinę państwa Petersonów, twierdząc iż był przyjacielem ich syna, który zginął w trakcie wojny. David zatrzymuje się u Petersonów, wkupując się w ich łaski grzecznością i serdecznością. Wkrótce uczestniczy w ich życiu i zaczyna rozwiązywać ich problemy. W tym samym czasie w miasteczku, w którym mieszkają Petersonowie mają miejsce tajemnicze morderstwa.
Rolę główną w tym filmie gra Dan Stevens, 32-letni Anglik. Córkę państwa Petersonów gra Maika Monroe, ich nastoletniego syna Brendan Meyer, zaś głowę rodziny Leland Orser a panią domu Sheila Kelley. W roli drugoplanowej pojawia się Lance Reddick. Wymieni aktorzy powinni się kojarzyć raczej z serialami, gdzie w zdecydowanej większości grają bądź grali poboczne role, wyjątek stanowi Maika Monroe, młodziutka Amerykanka która w swojej krótkie karierze zagrała w kilku filmach.
"The Guest" został bardzo dobrze oceniony przez krytyków, zgarniając aż 91% pozytywów na Rotten Tomatoes. Ekspertom spodobała się inteligencja tego filmu oraz bardzo dobra rola Dana Stevensa. "Gość" intryguje, wciąga i nie rozczarowuje. Bardzo solidnie został też zrealizowany, w sposób efektowny i przemyślany. Dla miłośników thrillerów ta pozycja to oczywiście: "must seen", ale pozostałym też ta produkcja powinna się spodobać.
Ocena Civil.pl: 79%