The Rental (Lokum)
Debiut reżyserski Dave'a Franco, który do tej pory kojarzony był wyłącznie z występami "przed" kamerą. Popularny aktor był także współautorem scenariusza do tego filmu. Kilka słów o fabule: dwie pary (dwaj bracia plus ich partnerki) wynajmują domek nad oceanem (na weekend). Charlie (Dan Stevens), jego żona Michelle (Alison Brie), jego brat Josh (Jeremy Allen White) oraz dziewczyna brata Mina (Sheila Vand) na miejscu zastają nieco bezczelnego zarządcę nieruchomości o imieniu Taylor (Toby Huss). Jednak wyposażenie domu oraz jego spokojna okolica i widok oceanu zapowiadają wspaniałą weekendową zabawę, do czasu aż w domu zaczynają się dziać dziwne rzeczy.
"The Rental" zebrał bardzo dużo profesjonalnych opinii od recenzentów (aż 193 zagregowane na Rotten Tomatoes z czego aż 75% pozytywnych), ale dostał paradoksalnie słabsze oceny od widzów (ocena 5.7/10 w IMDb). Trwający około 88 minut thriller buduje ciekawą atmosferę, ale scenarzyści moim zdaniem nie do końca wiedzieli w którą stronę chcą poprowadzić fabułę, przez co film od pewnego momentu stwarza wrażenie nieco chaotycznego. Na plus zaliczam ciekawą obsadę oraz grę aktorską. Obraz debiutował w kinach w okresie pandemii, stąd też w wielu krajach był jednocześnie oferowany w ramach VOD, przełożyło się to na słaby wynik finansowy. Obecnie w Polsce jest dostępny w ramach usługi Amazon Prime Video. Podsumowując: "The Rental" to raczej propozycja dla koneserów gatunku, kolejny film którego akcja ma miejsce w domu na pustkowiu. Jednak w tej wąskiej kategorii oceniam go nieco powyżej przeciętnej.
Ocena Civil.pl: 60%
Eurovision Song Contest: The Story of Fire Saga
Film "Eurovision Song Contest: The Story of Fire Saga" pierwotnie miał zadebiutować w maju, razem z Eurowizją 2020, która miała się odbyć w Holandii. Ze względu na pandemię, europejski festiwal został odwołany a Netflix zdecydował się przesunąć debiut swojego filmu na końcówkę czerwca. Produkcja opowiada o karierze fikcyjnego zespołu (duetu) z Islandii, składającego się z Larsa (Will Ferrell) i Sigrit (Rachel McAdams). Marzeniem tej pary jest udział w Eurowizji, jednak na co dzień są zmuszeni do grania do piwa i kotleta w lokalnym barze oraz dorabiania w podrzędnych zawodach. Sytuacja się jednak zmienia, po tym jak wszyscy potencjalni reprezentanci Islandii giną... a jedynymi pozostałymi przy życiu uczestnikami preselekcji są właśnie członkowie Fire Saga, którzy otrzymują zaproszenie na półfinały Eurowizji mające się odbyć w Edynburgu w Szkocji. Drugoplanowe role w tym filmie grają: Pierce Brosnan, Dan Stevens i Mikael Persbrandt. Gościnnie pojawia się także wiele gwiazd Eurowizji.
Eurowizja to dosyć kontrowersyjna impreza, często kojarząca się z kiczem i tandetą, jednak bez wątpienia jest to wielkie wydarzenie muzyczne, śledzone przez miliony ludzi w Europie i poza nią (od kilku lat w konkursie startuje także Australia). Will Ferrell to z kolei charakterystyczny aktor komediowy, grający zazwyczaj olbrzyma niezdarę. Na logikę: łącząc motyw Eurowizji z Ferrellem można się było spodziewać fatalnej komedii, śmiało kandydującej do miana najgorszego filmu roku czy dekady. Temu potencjalnemu założeniu przeczą jednak oceny widzów (w tej chwili 6.6/10 w IMDB) i aż 63% pozytywnych opinii w Rotten Tomatoes. Film trwa około 120 minut i choć naładowany jest absurdalnym humorem typowym dla Willa Ferrella to ogląda się go dosyć płynnie i nawet przyjemnie. "The Story of Fire Saga" zawiera w sobie sporo muzycznym kawałków, w tym ckliwą balladę "Husavik" (zaśpiewaną przez szwedzką wokalistkę Molly Sandén). Do tego dochodzi dosyć ciekawa obsada, bo Rachel McAdams ma w sobie dużo uroku, a Pierce Brosnan dobrze się odnalazł w roli konserwatywnego ... islandzkiego rybaka. Niestety scenarzystom zabrakło czasu albo ochoty na oddania realiów konkursu i film zawiera wiele przekłamań na temat Eurowizji (np. zbieranie punktów od poszczególnych krajów w półfinałach – co nie ma nigdy miejsca). Jeżeli ktoś szuka lekkiej, szalonej wakacyjnej komedii, to moim zdaniem ten film może mu się spodobać.
Ocena Civil.pl: 70%
The Guest
Żołnierz o imieniu David odwiedza rodzinę państwa Petersonów, twierdząc iż był przyjacielem ich syna, który zginął w trakcie wojny. David zatrzymuje się u Petersonów, wkupując się w ich łaski grzecznością i serdecznością. Wkrótce uczestniczy w ich życiu i zaczyna rozwiązywać ich problemy. W tym samym czasie w miasteczku, w którym mieszkają Petersonowie mają miejsce tajemnicze morderstwa.
Rolę główną w tym filmie gra Dan Stevens, 32-letni Anglik. Córkę państwa Petersonów gra Maika Monroe, ich nastoletniego syna Brendan Meyer, zaś głowę rodziny Leland Orser a panią domu Sheila Kelley. W roli drugoplanowej pojawia się Lance Reddick. Wymieni aktorzy powinni się kojarzyć raczej z serialami, gdzie w zdecydowanej większości grają bądź grali poboczne role, wyjątek stanowi Maika Monroe, młodziutka Amerykanka która w swojej krótkie karierze zagrała w kilku filmach.
"The Guest" został bardzo dobrze oceniony przez krytyków, zgarniając aż 91% pozytywów na Rotten Tomatoes. Ekspertom spodobała się inteligencja tego filmu oraz bardzo dobra rola Dana Stevensa. "Gość" intryguje, wciąga i nie rozczarowuje. Bardzo solidnie został też zrealizowany, w sposób efektowny i przemyślany. Dla miłośników thrillerów ta pozycja to oczywiście: "must seen", ale pozostałym też ta produkcja powinna się spodobać.
Ocena Civil.pl: 79%