Steven Seagal
Steven Seagal to amerykański aktor urodzony w 1952 roku w Lansing w Michigan. Popularność przyniosła mu rola Nico w filmie 'Above the Law' oraz udział w obu częściach 'Under Siege'.
Steven Seagal to amerykański aktor urodzony w 1952 roku w Lansing w Michigan. Popularność przyniosła mu rola Nico w filmie 'Above the Law' oraz udział w obu częściach 'Under Siege'.
Kolejna produkcja Stevena Seagala. Tym razem gra on emerytowanego policjanta Rollanda Sallingera, który zostaje zaproszony przez dawnego znajomego do Teksasu. Zaproszenie oczywiście nie jest bezinteresowny, bo ów przyjaciel potrzebuje Rollanda jako ochroniarza dla swojej córki (którą próbowano porwać). Poza tym jest jak zwykle: kolejne złote myśli Seagala (znowu preferuje w kontaktach z przeciwnikami nóż...) i podtrzymana zasada, że nikt nie może go uderzyć (poza pierwszą sceną, w której dostaje kulkę).
Ten film jest mniej klimatyczny niż choćby "Driven to Kill", żadnych specjalnych walorów się nie doszukałem. Trochę akcji jest - stąd też da się to obejrzeć.
Ocena Civil.pl: 50%
Steven Seagal wraca do wojska. Tym razem jako pilot Air Force - John Sands. Podczas ćwiczeń pułkownik Ratcher kradnie super tajny samolot z najnowszą technologią Stealth. Samolot dostarcza do stacjonujących w Afganistanie terrorystów, którzy za jego pomocą chcą zrzucić na USA i Europę dwie bomby biologiczne. Brzmi strasznie, prawda? Aby do tego nie dopuścić generał, któremu owy samolocik zginął wysyła do Afganistanu Johna oraz pilota żółtodzioba kapitana Jannicka. Aby John nie miał za ciężko, oddzielnie wysyłani są również Komando Foki a w Afganistanie zainstalowany jest tajny kontakt, niejaka Jessica. Wśród wrogów mamy niejako Rojara - Anglika, który sponsoruje terrorystów oraz Elianę, która ma pod sobą lokalnych oprychów.
Film z Seagelem oczywiście kieruje się swoimi prawami. Budżet: 10 mln dolarów + współudział Sony Pictures. Zdjęcia kręcono w Rumunii. Aby zachęcić do obejrzenia, że w filmie obecny jest mały niunansik pomiędzy drugoplanowymi bohaterkami kobiecymi ;)
Nie mniej jednak, dostrzegłem trochę samolotowych batalii, jakąś akcję. Zważywszy, iż jest to "direct to DVD" nie oceniam filmu nisko. Da się z pewnością obejrzeć. Film pochodzi z roku 2007.
Ocena Civil.pl: 60%
Film akcji + Steven Seagal = wszystko jasne. Trochę inne są okoliczności, tym razem Steven gra byłego policjanta - Matt'a Conlin'a, który po tym jak został wyrzucony z policji popadł w kłopoty: alkohol i hazard. Pewnej nocy po kolejnej porażce w Texas'a ktoś na niego czeka... Matt dostaje ofertę od tajemniczego The Old Man'a. W zamian za anulowanie długów musi zabijać kolejne osoby. Pośrednikiem (dostarczyciel kopert z celami) jest niejaki tajemniczy Blue.
Wydawać by się mogło, że Steven Seagal zszedł na złą drogę. Nie do końca jednak. Ale by nie zdradzać szczegółów, powiem tylko że nic nie jest takie proste jak się na początku wydawało.
"Pistol Whipped" to film, w którym Seagal ma nareszcie okazję przedstawić się jako człowiek z prawdziwymi problemami i uczuciami. Na ogół jego bohaterowie nie wiele różnią się od tych z gier komputerowych - chodzą i zabijają, motywem na ogół jest zemsta. Tym razem jest inaczej. Matt dużo mówi o swoich problemach i słabościach, waha się i popełnia błędy.
Nie jest to zły film, ale na pewno da się obejrzeć bez większych zgrzytów.
Ocena Civil.pl: 60%
Kolejny film ze Stevenem Seagalem w roli głównej. Tym razem w roli byłego rosyjskiego gangstera - Ruslan Dracheva, który "na emeryturze" zajął się pisaniem książek. Los (ślub córki) sprowadza go jednak do dawnego miasta. Jego córka ma bowiem wyjść za mąż za syna bossa mafii Mikhaila. Niestety zamiast ślubu jest krwawa jatka w której ginie była żona Ruslana a jego córka jest ciężko ranna. Dalej jest schematycznie - zemsta, jatka, strzelaniny.
Ale bez wątpienia jest to dobry film. Steven Seagal jak zwykle nie odnosi prawie żadnych obrażeń, a jego przeciwnicy wręcz przeciwnie. Dlaczego więc jest to film dobry? Kilka powodów: próbowano w nim zreanimować klimat filmów sensacyjnych lat 80 i wczesnych 90-tych. Mamy tutaj drobnych rzezimieszków, obskurne lokalizacja, stripbary i na końcu końcową akcję w szpitalu + akcenty rosyjskie (muzyka, kawałki dialogów + aktorzy, w większości z pochodzenia z krajów byłego ZSSR). Całość jest w tym wypadku bardzo strawna. Gatunek filmów sensacyjnych tego typu, modny kilkanaście lat temu ("Above the Law" - debiut Seagala, czy choćby "Lethal Weapon") miał swoich zwolenników. Kiedyś po prostu szło się do wypożyczalni kaset wideo i brało się taki film na wieczór, traktując taki seans jak bardzo dobrą rozrywkę. "Driven to Kill" to i podróż w czasie jak również dobre kino akcji.
Ocena Civil.pl: 70%
Steven Seagal występuje w horrorze! Fabuła filmu jest niemalże żywcem ściągnięta z gry komputerowej "Left 4 Dead": świat jest ogarnięty wirusem, który zamienia ludzi w krwiożercze Zombie, tylko mała część populacji nie jest zarażona, ale przez to jest narażona na ataki zainfekowanych, którzy potrzebują krwi by żyć... Akcja rozgrywa się w dawnym szpitalu (identyczna lokacja występuje w grze Left 4 Dead), gdzie spotyka się szóstka bohaterów - ich celem jest opuszczenie budynku. Ten sam budynek zamierza również "wyczyścić" z Zombie czwórka łowców pod przewodnictwem Tao (Steven Seagal). Wszyscy walczą z czasem, bowiem o świcie miejsce ma być zrównane z ziemią przez armię (jakiś element walki z czasem być musi...).
Od razu trzeba zaznaczyć, że film się ogląda bardzo ciężko - szóstka głównych bohaterów niczym nie ciekawi, od chodzą sobie po korytarzach jak w grze komputerowej i uciekają przed Zombie, podczas gdy łowcy robią to samo tylko zamiast uciekać urządzają krwawe jatki. Zasada pt. "nikt nie może zranić Stevena Seagala" obowiązuje w 100%, w filmie nie odnosi on żadnych obrażeń...
Do filmu załapał się do roli drugoplanowej (nie walczy z Zombie, tylko siedzi w bazie) Linden Ashby (grał Johna Cage'a w Mortal Kombat).
Jest to film budżetowy, o cienkiej fabule (gra komputerowa ma lepszy klimat). Można go zadedykować miłośnikom horrorów z Zombie jak również fanom Seagala.
Ocena Civil.pl: 40%