Rogue One: A Star Wars Story
Pierwsza opowieść z cyklu historii Gwiezdnych Wojen i zapewne nie ostatnia.
Wybór fabularny być może na pozór prosty, bowiem fabuła sprowadza się do jednego ze zdań intra Nowej Nadziei, niemniej po obejrzeniu go, mam wrażenie, że świat Gwiezdnych Wojen ma jeszcze dużo nam do ukazania, a najlepszą metodą ku temu będzie pokazywanie pobocznych wydarzeń, dziejących się równolegle do przygód rodu Skywalkerów.
Akcja filmu osadzona jest tuż przed wydarzeniami pierwszego filmu z oryginalnej trylogii z 1977, skupiająca się na losie ojca, który przyczynił się do stworzenia Gwiazdy Śmierci oraz jego córki, która z pomocą rebelii
podejmie niezwykle trudną misję pozyskania schematu broni, która jest w stanie niszczyć całe planety.
Zdaje się, że już to wszystko widzieliśmy wiele razy, lecz Rouge One bardzo pozytywnie zaskakuje.
Film bowiem znacząco poszerza uniwersum Gwiezdnych Wojen - odwiedzamy z bohaterami nowe planety i poznajemy z innej perspektywy zarówno Imperium, jak również Rebelię.
Pod względem realizacji, film nie odbiega jakościowo w żadnym wypadku od głównej serii - nawet więcej -
widz jest zalewany scenami akcji, dzięki czemu podczas seansu nie było momentu, podczas którego się mogłem nudzić.
Pozytywnie zaskakują również aktorzy - Felicity Jones jako Jyn Erso, buntowniczka i córka twórcy Gwiazdy Śmierci,
oraz Diego Luna jako Cassian Andor, oficer wywiadu Rebelii, tworzą na ekranie zgrany duet. Pomimo powagi filmu i najbardziej mrocznego klimatu z całej serii autorom udało się również wpleść w dialogi wiele gagów - głównie za sprawą robota K-2SO, który w prześmiewczy sposób komentuje poczynania głównych bohaterów.
Rouge One to bardzo dobry wstęp do Oryginalnej Trylogii. Film ten daje nadzieję, iż kolejne opowieści przybliżą nam
losy bohaterów, którzy przyczynili się do zwycięstwa rebelii z Imperium. Nadal bowiem nieopowiedziane zostały losy ostatnich Jedi, jak również Darth Vadera. Niemniej najpierw dane będzie nam poznać przygody Hana Solo, co będzie kolejną odskocznią od pojedynku Jasnej oraz Ciemnej Strony Mocy.
Ocena Civil.pl: 78%
True Story
Oparta na faktach opowieść o skompromitowanym redaktorze New York Timesa, Michaelu Finkelu, który angażuje się w sprawę Christiana Longo, oskarżonego o zamordowanie całej rodziny. W rolę Finkela wciela się Jonah Hill, zaś Longo gra James Franco. W filmie pojawia się także Felicity Jones, która gra Jill Barker, partnerkę Finkela, występuje również we flashbakach Maria Dizza (aktora znana głównie z seriali), jako żona Longo.
"True Story" to ciężki dramat, opowiadający o niezwykle ponurej historii. Na plus zaliczam rolę Jamesa Franco, który korzystając ze swojego talentu, potrafi zagrać każdą postać, Jonah Hill w poważnej roli także się w miarę odnalazł. Nie mniej jednak ten film nie zyskał miana wybitnego, ponieważ wg krytyków był dosyć mętny, przez co nudził widza. Nie sposób się nie zgodzić.
Ocena Civil.pl: 60%