Maya Rudolph

Poniżej znajdują się filmy i seriale powiązane z tagiem: Maya Rudolph

Ocena: 52 Hubie Halloween (Hubie ratuje Halloween)

"Hubie Halloween" to tegoroczna Halloweenowa propozycja Netflixa. Hubie (Adam Sandler) to mężczyzna w średnim wieku, mieszkający w Salem ze swoją matką. Główny bohater uważany jest za dziwaka i fajtłapę, za co jest wyszydzany przez lokalną społeczność. Mimo braku akceptacji, Hubie stara się być pożyteczny dla lokalnej społeczności i co roku patroluje ulice jako ochotnik, dbający o porządek podczas tego ważnego amerykańskiego święta. Kilka dni przed Halloween z psychiatryka ucieka niejaki Richie Hartman (Rob Schneider), co stawia na nogi lokalną policję, zaś podczas samego święta dochodzi do kilku zaginięć osób ze społeczności Salem. Dzielny Hubie postanawia wyjaśnić sprawę.

Ten film zaliczany jest jednocześnie do horrorów i komedii, jednak obecne są w nim także wątki fantasy, jak również elementy kina familijnego. Netflix mocno zainwestował w obsadę, bo poza Sandlerem, na ekranie gości (w większych lub mniejszych rolach) wielu znanych aktorów, np. Ray Liotta, Steve Buscemi, Michael Chiklis czy Maya Rudolph. Role wiodące grają ponadto: Kevin James i Julie Bowen. "Hubie Halloween" zdobył sporą popularność (obecnie jest najpopularniejszym filmem w serwisie IMDB), jednocześnie notując słabe oceny od widzów i krytyków (5.2/10 w IMDB, 53% pozytywnych opinii w Rotten Tomatoes). Moim zdaniem "Hubie Halloween" to typowy przedstawiciel Netflixowego gatunku filmowego. Ten gigant VOD od kilku lat specjalizuje się właśnie w takich ultra-przeciętnych pozycjach o których się szybko zapomina. Tak właśnie jest z tym filmem: przeciętny scenariusz, przeciętna intryga, minimum emocji. Jako komedia "Hubie Halloween" także nie śmieszy. Niemniej jednak, produkcje da się obejrzeć, jeżeli ma się ograniczone oczekiwania. Też warto zauważyć, że sam Halloween i jego magia oddziałuje głównie w kulturze anglosaskiej i to właśnie pod tych widzów powstał ten film.

Ocena Civil.pl: 52%

Ocena: 39 Life of the Party (Dusza Towarzystwa)

Deanna (Melissa McCarthy) zostaje porzucona przez męża (Matt Walsh), który zamierza się związać z agentką nieruchomości. Porzucona kobieta próbując się odnaleźć w nowej życiowej sytuacji postanawia, iż wróci na studia i dokończy edukację. Zapisuje sę na uczelnię, na której studiuje już jej córka Maddie (Molly Gordon). Główna bohaterka stara się nie baczyć na różnicę wieku i szybko próbuje się zaadaptować do typowo amerykańskiego studenckiego życia. Wdaje się w romans z jednym ze studentów a także nie szczędzi sobie imprez od rana do wieczora.

Komedia ta miała budżet w wysokości 30 mln dolarów i przyniosła zwrot w postaci prawie 70 mln. Film zebrał słaby oceny od widzów i krytyków, moim zdaniem w pełni zasłużenie. Dlaczego? Przede wszystkim trwająca 105 minut produkcja jest po prostu nudna i nieśmieszna. Melissa McCarthy to specjalistka od szalonych komedii, jednak tym razem po prostu jej się nie udało. Nie udało się, nie tylko przed kamerą, ponieważ jest także współautorką scenariusza (razem z Benem Falconem, który wyreżyserował "Life of the Party"). Falcon już wcześniej współpracował z McCarthy (między innymi przy filmie The Boss), obecnie pracują wspólnie nad kolejnymi komediami. Wracając jednak do scenariusza "Life of the Party": oglądając ten film ma się wrażenie jakby powstał on w niesamowitym pośpiechu, ponieważ epatuje brakiem logiki oraz jakiekolwiek pomysłu. Ciężko mi wskazać jakiekolwiek zalety tej produkcji. Oby kolejne dzieła duetu Falcone-McCarthy były lepsze.

Ocena Civil.pl: 39%

Ocena: 39 Wine Country (Gorzkie Wino)

Oryginalna produkcja Netflixa z udziałem Amy Poehler po obu stronach kamery. Grupa koleżanek, które przed laty pracowały w podrzędnej pizzerii postanawia się spotkać z okazji 50-urodzin jednej z nich – Rebecci (Rachel Dratch). Sześcioro kobiet udaje się do Napy, krainy wina gdzie wspólnie mają spędzić nieco dłuższy weekend. Organizatorka, Abby (Amy Poehler) zamierza zaplanować każdy szczegół imprezy, co już na starcie okazuje się być niewykonalne. Bagaż doświadczeń i problemów każdej z Pań wykracza poza ramy weekendowego spotkania. W rolach drugoplanowych w tym filmie występuj: Jason Schwartzman oraz Tina Fey.

Na wstępie muszę napomnieć, iż film ten nie leży całkowicie w moim guście. Opowieść o przygodach 50-latek podczas długiego weekendu została konkretnie zaadresowana do żeńskiego widza w średnim wieku. Ja sięgnąłem po tą pozycję, ze względu na uział Amy Poehler, która ma na koncie mnóstwo doskonałych komedii (jako aktorka, ponieważ w roli reżyserki ma skromny dorobek). Tym razem jednak kompletnie jej się nie udało. "Gorzkie Wino" to film nieśmieszny, traktujący o mocno wyimaginowanych problemach amerykańskiej klasy średniej, w średnim wieku. Nic mnie w tej opowieści nie wciągnęło. Rachel Dratch stworzyła jedną z najbardziej niewyraźnych postaci jakie miałem nieprzyjemność oglądać w ostatnich latach, nieco lepiej zaprezentowała się Maya Rudolph, charakterystyczna aktorka, dobrze odnajdująca się w komediach. Amy Poehler jak na siebie, w "Wine Country" wypada po prostu fatalnie. Ta amerykańska królowa komedii po raz pierwszy nie bawi a smuci. Nie znalazłem żadnych mocnych punktów tej produkcji Netflixa. Na niekorzyść przemawia fakt, że całość trwa 103 minuty, co w moim przypadku oznaczało konieczność 4-krotnego (!) podejścia do oglądania, po prostu nie byłem w stanie za jednym zamachem obejrzeć więcej niż 30 minut tej produkcji.

Ocena Civil.pl: 39%

W sumie: 3 filmów/seriali