A Bad Moms Christmas
Kontynuacja komedia z 2016 roku Bad Moms. W filmie poznajemy dalsze losy trójki przyjaciółek wychowujących nastoletnie dzieci. Amy (Mila Kunis), Kiki (Kristen Bell) i Carla (Kathryn Hahn) podczas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia zostają odwiedzony przez swoje mamy. Despotyczną Ruth, mamę Amy (w tej roli Christine Baranski), prześladującą Sandy (mamę Kiki, w tej roli Cheryl Hines) oraz imprezowiczkę bez kasy Isis (mamę Carli, w tej roli sama Susan Sarandon). Mamy głównych bohaterek delikatnie mówiąc wtrącają się w życiu swoich pociech co nie podoba się trójce przyjaciółek.
Budżet wyniósł 28 mln dolarów, przychód to ponad 130 mln dolarów. Sukces komercyjny to jedyna dobra rzecz, która mogę powiedzieć o tym filmie. Jest to do bólu przewidywalna komedia dla dorosłych, pełna wulgaryzmów i najbardziej prostackich dowcipów. O ile pierwowzór miał jakiś smaczek, tak w wersji "Christmas" czuć tylko i wyłącznie na siłę odgrzewanego kotleta. Scenariusz napisany na kolanie, chaotyczna akcja i brak większych walorów. Film zebrał kiepskie opinie od krytyków i widzów. Ot taka komedyjka, którą można sobie obejrzeć jednym okiem.
Ocena Civil.pl: 44%
Bad Moms
Z racji tego, iż do kin zawitał już sequel tego filmu, ja postanowiłem nadrobić część pierwszą. Amy Mitchell (Mila Kunis) to mocno zabiegana mama dwójki dzieci w wieku szkolnym, która musi godzić obowiązki zawodowe z wychowawczymi. Pewnego dnia Amy stwierdza, iż już nie nadąża i w przygnębionym nastroju udaje się do baru ... gdzie spotyka dwie inne mamy dzieci (uczących się tej samej szkole): Carlę (Kathryn Hahn) oraz Kiki (Kristen Bell). Trójka Pań po spożyciu kilku głębszych postanawia, iż nie będą już perfekcyjnie wykonywać swoich obowiązków domów, ale staną się tytułowymi "złymi mamuśkami". W filmie występuje także między innymi Christina Applegate, wcielająca się w rolę przykładnej mamy, stojącej na czele rady rodzicielskiej.
Ta komedia zarobiła ponad 180 mln dolarów przy budżecie wynoszącym zaledwie 20. Bardzo przyjemnie się ją ogląda, pod warunkiem iż się lubi ostre kino, w którym przekleństwa padają w zasadzie w co drugim zdaniu. Ta produkcja wybija się ponad przeciętność, będąc w zasadzie takim podgatunkiem kina familijnego na bardzo ostro. To trochę tak jakby sobie eklerka polać sosem chilli. Film w sam raz na sobotę, do obejrzenia dla odprężenia.
Ocena Civil.pl: 65%
Ted
Sprośna komedia o Johnie, który w dzieciństwie nie był lubiany a bardzo pragnął mieć przyjaciela. Jego marzenie spełnia się kiedy otrzymany na gwiazdkę pluszowy miś o imieniu Ted - ożywa. Od tej pory para jest nierozłączna. Nawet wtedy gdy 35-letni John pracując na marnej posadce w wypożyczalni samochodów umawia się z dobrze zarabiającą pracowniczką korporacji - Lori (Mila Kunis). John musi wybrać, kto jest dla niego ważniejszy - gadający miś czy piękna kobieta, w dodatku dobrze ustawiona. Wybiera misia, z którym w kółko balanguje i zażywa przeróżne narkotyki na coraz bardziej odjechanych imprezach (Ted w jednej ze scen mówi wprost: myślałem, że kokaina jest tylko dla gości z Florydy...), urywa się też dla misia z pracy. W tej sytuacji odtrącona Lori porzuca Johna i jak to w takich filmach bywa - ten postanawia się zmienić, skończyć z Tedem i zacząć żyć jako dorosły mężczyzna. W komedii tego typu oczywiście rozstanie nie jest możliwe a dramatyczne wydarzenie zmieni relacje całej tej trójki. Tak się staje gdy Ted zostaje porwany przez szalonego ojca (Giovanni Ribisi), który pragnie podarować misia swojemu synowi. John i Lori muszą zapomnieć o wzajemnych pretensjach i uratować Teda! Jakie to wszystko jest oczywiste i oklepane!
Ta miejscami familijna komedia, płynnie zamienia się w sprośny film dla dorosłych, jednocześnie garściami czerpiąc ze schematów filmów dla dzieci i rodzin. Powstało coś dziwnego, które chwilami bawi, by za chwilę znużyć oklepanym schemacikiem. Nie zabrakło też gościnnych występów, np. Ryan Reynolds prezentuje się jako gej w dwóch scenach. Jest też Norah Jones, Sam J. Jones i Tom Skerritt. Generalnie film przeciętny.
Ocena Civil.pl: 63%
Date Night
Lekkostrawna komedia z niezmordowanym Stevem Carellem, osadzona w reliach nocnego życia na Manhattanie. Phil Foster (Carell) zabiera swoją żonę Claire (Tina Fey) na kolacje do ekskluzywnej restauracji w Nowym Jorku. Niestety z powodu braku rezerwacji muszą się obejść smakiem ... lub skorzystać z czyjeś rezerwacji podając się za obcych ludzi. Korzystają z opcji nr 2 i jak łatwo można się domyślić, ściągnie to na nich masę kłopotów. Wmieszają się bowiem w rozgrywki między bossem mafii a umoczonym prokuratorem (w tej roli William Fichtner).
W roli drugoplanowej występuje Mark Wahlberg, oprócz niego w filmie (w epizodycznej roli) zobaczymy Milę Kunis i Jamesa Franco.
Co więc można rzecz? Produkcja z dobrą obsadą, słabą fabułą. Braki w ilości serwowanego humoru są tu nadrabiane scenami akcji - co jednak w żaden sposób nie przyprawia tego dania, czyniąc go bardzo, ale to bardzo przeciętnym obrazem.
Ocena Civil.pl: 50%