The Last of Us (Season: 1)
Serial produkcji HBO, oparty na grze o tym samym tytule z 2013 roku, który zadebiutował 16 stycznia, zaś ostatni (dziewiąty) miał premierę 12 marca 2023 roku. "The Last of Us" opowiada o postapokaliptycznym świecie, zniszczonym przez epidemię grzyba zamieniającego ludzi w stworzenia podobne do zombie. W tymże świecie, przemytnik o imieniu Joel (Pedro Pascal) podejmuje się eskortowania przez terytorium USA, dziewczyny o imieniu Ellie (Bella Ramsey) odpornej na działanie grzyba, której organizm może posłużyć ludzkości do wyprodukowania leku.
Serial składa się z dziewięciu odcinków o różnej długości (od 43 minut do 81). "The Last of Us" z miejsca stało się serialowym hitem, bijąc rekordy popularności (np. w IMDb produkcja ma już 342 tysiące głosów i średnią ocenę 8.9/10, gdzie np. spin-off "Fear the Walking Dead" po 8 latach nazbierał tychże głosów ledwie 133 tysiące) i tworząc kolejny wielki format traktujący o końcu świata. Wspomniałem o "Fear the Walking Dead", jednak "The Last of Us" jest porównywane nie ze spin-offem, tylko z oryginalnym "The Walking Dead", emitowanym w latach 2010-2022. W tym starciu "tytanów" seriali traktujących o żywiącymi się ludźmi trupami, jasne jest że produkcja HBO wygrywa świeżością. Moim zdaniem prezentuje się także lepiej wizualnie a sama formuła skupiona na dwóch postaciach z mocnymi akcentami aktorów drugoplanowych bardziej pasuje do tego rodzaju formatu. "The Last of Us" oczywiście jest jest bez wad, odcinki są nierówne, niektóre elektryzują niesamowitą dozą akcji, a inne miejscami usypiają. Jednak całość przekonuje do siebie i wysokie noty są jak najbardziej uzasadnione. Na ten moment nie wiadomo czy serial będzie kontynuowany, a jeżeli tak to w jakiej formie. Oczywiście HBO łatwo nie odpuści takiej kury znoszącej złote jajka, ale póki co konkretów brak.
Ocena Civil.pl: 89%
Kingsman: The Golden Circle (Kingsman: Złoty Krąg)
Nieco ponad cztery i pół roku temu recenzowaliśmy Kingsman: The Secret Service. Film ten został ciepło przyjęty i był komercyjnym sukcesem, dlatego raczej pewne było, że powstanie kontynuacja. Druga część o przygodach tajnych agentów brytyjskich tajnej służby kontynuuje losy Eggsy'ego (Taron Egerton), Harry'ego (Colin Firth) oraz Merlina (Mark Strong). Głównym antagonistą jest Poppy (genialna Julianne Moore) producentka narkotyków, ubolewająca że jej biznes jest nielegalny, wobec czego ona sama musi się ukrywać gdzieś w kambodżańskiej dżungli gdzie wybudowała sobie atrapę miasteczka przypominającego jej rodzinne strony. Poppy niszczy brytyjskie struktury Kingsman, wobec czego agenci zmuszeni są do podjęcia współpracy z ich amerykańskimi odpowiednikami, działającymi pod przykrywką destylarni Whiskey. Ginger (Halle Berry), Whiskey (Pedro Pascal), Champ (Jeff Bridges) i Tequila (Channing Tatum) jednoczą siły z Brytyjczykami, wnosząc do serii nieco "amerykańskiego" stylu.
Co prawda ta część nie dostała już tak wysokich not jak "jedynka", ale dalej spodobała się widzom. Film kosztował aż 104 mln dolarów, ale przyniósł zwrot wynoszący ponad 410 mln. Nic więc dziwnego, że szykowana jest kolejna (podobno ostatnio) odsłona... Recenzje filmowe takich nietuzinkowych filmów zawsze są trudnym wyzwaniem. Brytyjskie poczucie humoru nie dla każdego jest znośne, ale fani typowo angielskich żartów na pewno odnajdą w tym formacie sporo smaczków. Całość trwa około 140 minut, wypełnionych po brzegi scenami akcji. Co w połączeniu z doborową obsadą tworzy bardzo efektowne widowisko. Dodatkowym bonusem jest (wcale nie mały!) udział Eltona Johna, grającego samego siebie. Podsumowując: "Kingsman: The Golden Circle" to solidna propozycja dla miłośników brytyjskiego kina i filmów akcji.
Ocena Civil.pl: 72%