Zombieland: Double Tap (Zombieland: Kulki w łeb)
Pierwszą część tego filmu recenzowałem w grudniu 2009 roku i pomimo że tamten film spotkał się z dobrym przyjęciem widzów, to na sequel przyszło widzom poczekać aż 10 lat. "Zombieland: Double Tap" stanowi kontynuację przygód niecodziennej czwórki bohaterów walczących o przetrwanie po Apokalipsie Zombie. Role główną grają: Woody Harrelson, Jesse Eisenberg, Emma Stone i Abigail Breslin, ale obsada została poszerzona między innymi o Zoey Deutch (grającą zwariowaną dziewczynę o imieniu Madison) i Rosario Dawson. Krótko o fabule: w sequelu główni bohaterowie osiadają w "Białym Domu", jednak wkrótce muszą ruszyć w trasę, po tym jak Little Rock (Breslin) ucieka z bazy z poznanym wcześniej mężczyzną (Avan Jogia).
10 lat to dużo czasu, stąd też grająca nastolatkę w "jedynce" Breslin obecnie jest dorosłą kobietą. Emma Stone w 2009 roku liczyła 21 lat i była początkującą aktorką, obecnie zaś to laureatka Oscara i jedna z najpopularniejszych gwiazd kina. "Zombieland: Double Tap" miał budżet wynoszący około 45 mln dolarów i wygenerował przychód niespełna 123 milionów dolarów, co jest wynikiem nieco lepszym niż 10 lat wcześniej. Niestety tym razem film został gorzej oceniony przez widzów i krytyków (6.7/10 w IMDB, 68% pozytywów w Rotten Tomatoes) i są to oceny uzasadnione. O ile byłem entuzjastą pierwszej części, tak "dwójkę" uważam za trochę zbyt słabą, zważywszy na fakt, że producenci i scenarzyści (a scenariusz do dwójki pisali ci sami ludzie co do jedynki) mieli naprawdę kupę czasu by przygotować niesamowity film. Wyszło niestety dosyć średnio, bowiem sequel nie porywa fabułą i nie ma w sobie już tej świeżości pierwowzoru. Dalej jest to przyjemna dla oka komedia z elementami horroru, ale daleka bardzo od efektu "wow". Obecnie film można obejrzeć np. w HBO GO.
Ocena Civil.pl: 65%
Scream Queens (Season: 1)
"Scream Queens" to taka lekka wersja "American Horror Story". Oba seriale wyprodukował Ryan Murphy. Pierwszy sezon serialu ma miejsce na kampusie wyższej uczelni. Życie bogatych studentek i studentów komplikuje się po tym jak na uczelni zaczyna grasować seryjny morderca w stroju diabła. Główną rolę gra Emma Roberts, wcielająca się w postać studentki Chanel Oberlin – przewodniczącej żeńskiego akademika. Chanel to kobieta zepsuta do cna, cyniczna, bezczelna, arogancka, zaborcza i przewrażliwiona na swoim punkcie. Kobieta ta nie używa imion w stosunku do swoich koleżanek ... numeruje je jako Chanelki. Channel no 3 gra Billie Lourd, zaś w numer 5 Abigail Breslin. Obsadę dopełniają jeszcze między innymi: Lea Michele, Keke Palmer, Glen Powell, Skyler Samuels oraz Jamie Lee Curtis w roli dziekana uczelni.
Serial ten jest przez krótkie momenty straszny, jednakże przez większość czasu dominują wątki komediowe. Ostre żarty balansujące na granicy dobrego smaku przeplatane slasherowymi scenami to bardzo wysmakowana mieszanka. Niewątpliwie największą zaletą tej produkcji jest niesamowita obsada. Kreacja Emmy Roberts przykuwa uwagę, bardzo dobrze wypadają także inni aktorzy. "Scream Queens" obejrzałem z dużą obsuwą, ponieważ serial wyszedł jesienią 2015 roku, nie mniej jednak po rozpoczęciu oglądania nadrobiłem obie serie w kilka dni. Oczywiście serial posiada też wady, np. przesadę w eksploatowaniu niektórych wątków. Widać, iż autorzy tej produkcji chcieli poeksperymentować, wiedząc iż to dla nich odskocznia w której mogą dać upust zwariowanym pomysłom. Momentami nieco przesadzili, jednakże cały pierwszy sezon oceniam pozytywnie.
Ocena Civil.pl: 75%
The Call
Thriller z udziałem Halle Berry w roli dyspozytorki linii 911 o imieniu Jordan, która pewnego wieczoru odbiera telefon od zaatakowanej we własnym domu dziewczyny. W wyniku błędu Jordan ofiary nie udaje się uratować, zaś dyspozytorka musi zmienić pracę i staje się nauczycielem szkolącym nowych dyspozytorów. Kilka miesięcy później ma miejsce podobne zgłoszenie, ofiarą jest młoda blondynka, która zostaje porwana i jest przetrzymana w bagażniku samochodu, skąd udaje jej się zadzwonić po pomoc z jednorazowego telefonu. Zgłoszenie to słyszy Jordan, która postanawia działać i zrobić wszystko by tym razem uratować porwaną. Jak łatwo się domyślić - przeciwnikiem będzie psychopata-sadysta.
Wszystko w tym filmie jest przewidywalne i oczywiste.Zero zaskoczeń. Liniowa fabuła - niczym w grze przygodowej, bieg wydarzeń identyczny jak tysiącach innych filmów tego typu. Pomimo zaangażowania prawie całej policji w LA i tak sprawę rozwiąże samodzielnie ... główna bohaterka. Strata czasu. Kolejna wtórna produkcja dla niewybrednych.
Ocena Civil.pl: 39%
Zombieland
Na "Zombieland" wybrałem się do kina. Wcześniej w prasie polskiej znalazłem jakieś recenzje, które oceniały ten film bardzo nisko. Jakaś pani w jakieś gazecie napisała, że na seansie było kilka osób i część z nich wyszła - stąd też musi to być bardzo słaby film. Gratuluje poczucia humoru ludziom, którzy oceniają film na podstawie frekwencji...
Co prawda coś się sprawdziło, bo faktycznie na moim seansie widzów była garstka. Ale co z tego? Filmy o Zombie to specjalność Amerykanów - kręcą ich dużo z różnym skutkiem - stąd też można wysunąć wniosek, że widz nieamerykański z innym gustem może te produkcje omijać. Ja bynajmniej omijać nie lubię. Można się na tym sparzyć, bo o ile "Dawn of the Dead" był niezły to już "Land of the Dead" był cieniutki. "Zombieland" to jednak coś co przewyższa te produkcje: tutaj mamy elementy humoru, bardzo małą ilość postaci i dużą ilość smaczków. W głównej roli występuje Woody Harrelson - ten genialny aktor zawsze gdy gra podnosi wartość filmu, bo on potrafi zagrać każdego i zawsze robi to rewelacyjnie. Tym razem wciela się w postać odważnego pogromcę Zombie o pseudonimie Tallahassee, którego marzeniem jest ... najedzenie się "Twinkies", partneruje mu Jesse Eisenberg (Columbus). Ten jest z kolei przeciwieństwem Tallahassee - żyje dzięki stosowaniu zasad przetrwania (bardzo zresztą zabawnych). Na drodze tej dwójki staje Wichita (Emma Stone) i jej siostra Little Rock (Abigail Breslin). Pomimo początkowych trudności, kwartet ten świetnie sobie radzi i naprawdę z zaciekawieniem oglądałem ich poczynania.
"Zombieland" zebrało bardzo wysokie oceny w serwisach filmowych (imdb.com 8.0, RottenTomatoes 89%). Wg mnie słusznie. Skromny budżet (23,6 mln dolarów) już się zwrócił kilkakrotnie - więc zapewne powstanie sequel. Jeżeli będzie z Woody Harrelsonem - to na pewno się na niego wybiorę.
Ocena Civil.pl: 80%