Silent Night (Wśród nocnej ciszy)
Brian Godlock (Joel Kinnaman) to zwyczajny mąż i ojciec, którego życie zostaje zniszczone po tym jak jego 7-letni syn zostaje przypadkowy zastrzelony przez walczące ze sobą gangi (podczas Świąt Bożego Narodzenia). Brian chcąc "na gorąco" wymierzyć sprawiedliwość zostaje poważnie ranny, w wyniku czego traci głos. Po powrocie ze szpitala główny bohater postanawia przygotować się do odwetu i pomścić swoje krzywdy ... w kolejną Wigilię Bożego Narodzenia. Role drugoplanowe w tym filmie grają: Kid Cudi, Harold Torres oraz Catalina Sandino Moreno.
Reżyserem "Silent Night" jest legendarny John Woo, specjalizujący się właśnie w "kinie akcji". Sam film debiutował w grudniu 2023 roku i został słabo przyjęty przez widzów i krytyków (5.3/10 w IMDb oraz 59% pozytywnych recenzji zagregowanych w Rotten Tomatoes). Produkcja należy do popularnego podgatunku określanego jako "One-Person Army Action" i rywalizuje z takimi tytułami jak np. "The Beekeeper". Ten subgenre nie potrzebuje specjalnie rozbudowanej fabuły, na ogół wszystko sprowadza się do tego, że główny chcąc pomścić swoje krzywdy atakuje potężny gang/mafię tudzież inną organizację przestępczą – dokładnie tak to wygląda w "Silent Night". Skąd więc tak niskie oceny? Moim zdaniem wyznacznikiem sukcesu są sceny akcji, filmy tego typu muszą być napakowane strzelaninami, bijatykami a wszystko to musi być spektakularne i zrobione z rozmachem. Tak niestety nie dzieje się w tym filmie, większość scen skupia się na quasi śledztwie głównego bohatera oraz jego przygotowaniom do odwetu. W samych scenach akcji zabrakło zaś finezji, są one dosyć nijakie i niezbyt angażujące widza, przypominają raczej grę komputerową w której postać musi "odstrzelić" stado NPC-eków zanim dostanie się do ukrytego na najwyższym piętrze bossa. Mogło to wszystko wyjść dużo lepiej. "Silent Night" można obejrzeć np. na "Amazon Prime Video".
Ocena Civil.pl: 51%
X
"X" to amerykański slasher, za którego scenariusz, reżyserię i współprodukcję odpowiada Ti West, który w zasadzie zajmuje się wyłącznie horrorami. Akcja ma miejsce w 1979 roku, grupa sześciu osób wynajmuje domek na odludziu w celu nakręcenia filmu pornograficznego, mającego przynieść im sławę w przeżywającej boom branży. Główna bohaterka Maxine (Mia Goth), to młoda aktorka z ambicjami, Lorraine (Jenna Ortega) to asystentka i dziewczyna reżysera RJa (Owen Campbell), z kolei Bobby-Lynn (Brittany Snow) i Jackson (Kid Cudi) to kolejni aktorzy produkcji, którą zawiaduje Wayne (Martin Henderson). Bohaterzy chcący zaistnieć w show biznesie, muszą walczyć o swoje życie, po tym jak zostają zaatakowani na odludnej farmie.
Niskobudżetowy film (raptem 1 mln dolarów), wg oficjalnych danych nie zarobił rekordowych pieniędzy w kinach (debiutując w marcu 2022 roku) bo nieco ponad 15 mln, ale produkcja została doceniona, obecna ocena w IMDb to 6.6/10 przy ponad 107 tysiącach (!) głosów i 94% pozytywnych not (na 222) w Rotten Tomatoes. Co ciekawe, we wrześniu 2022 roku wydano jeszcze lepiej przyjęty prequel o nazwie Pearl (również z Mia Goth w roli głównej, która w "X" także wciela się w Pearl, grając dwie postacie) a w produkcji jest jeszcze sequel o nazwie MaXXXine. Aż trzy filmy w krótkim czasie, nie są w tym przypadku przesadą, bowiem "X" to jeden z lepszych slasherów jakie widziałem. Oczywiście sam podgatunek tego horroru raczej kojarzy się z niszowym, kiepskim kinem, ale jak udowodnił Ti West, da się zrobić taki film dobrze, a nawet bardzo dobrze. Na pewno produkcji pomogła obsada: Mia Goth to aktorka i modelka młodego pokolenia, która ma duży talent. Zaś Jenna Ortega za sprawą Netflixowego "Wednesday" bije obecnie wszelkie rekordy popularności. Obsada to jednak nie wszystko, film ma klimat, trzyma w napięciu o nawet typowe dla slasherów motywy ogrywa jakoś lepiej niż robią to zazwyczaj inni. "X" dostępne jest w ramach HBO Max.
Ocena Civil.pl: 75%
Vincent N Roxxy
Tytułowy Vincent (Vincent) ratuje na ulicy Roxxy (Zoë Kravitz), po czym zaprasza ją na rodzinną farmę, do której sam zmierza. Na farmie główni bohaterowie wiodą sielskie życie u boku brata Vincenta i jego dziewczyny (Zoey Deutch), mając jedna świadomość niebezpiecznej przeszłości, która prędzej czy później może dać o sobie znać.
Ta produkcja z 2016 roku przeszła swego czasu bez echa, zdobywając przeciętne oceny od widzów (raptem 5.6/10 w IMDb) i krytyków. Pomimo, że film się nieco zestarzał, dalej jest dostępny np. w ofercie Canal+, gdzie udało mi się go obejrzeć. A w sumie było co oglądać, bo dawno nie widziałem tak nierównej produkcji. "Vincent N Roxxy" trwa około 100 minut i przez większość tego czasu wręcz usypia widza nieco przegadanym dramatem na farmie, gdzieś na amerykańskiej prowincji. Robotę robi jednak końcówka, będąca dosyć dobrą podróbką kina w stylu Tarantino. Na tyle dobrą, że ogląda się te ostatnie kilkanaście minut naprawdę w napięciu. Miła dla oka (jak zwykle) jest także Zoë Kravitz. Córka Lenny'ego Kravitza i Lisy Bonet w 2016 roku jeszcze walczyła o swoją pozycję w Hollywood. 5 lat później można śmiało stwierdzić, że najlepsze dopiero przed nią, po tym jak ogłoszono że w kolejnym Batmanie wcieli się w postać Kobiety Kot. A po Batmanie zapewne dostanie kolejne "mocne" propozycje. Wracając jednak na chwilę jeszcze do "Vincent N Roxxy", ciężko ten film z czystym sercem polecić, jednak jeżeli ktoś lubi mocne zakończenia, to może to być produkcja dla niego.
Ocena Civil.pl: 60%