Dodano: 2012-11-21 18:29:39 // Autor: Civil
Pierwszy raz od dawna całkowicie nie zgadzam się z opinią recenzentów i widzów. Ten film wg Rotten Tomatoes podobał 94% krytyków a widzowie na IMDB dali mu ocenę 7.9. Całkiem nieźle, jak na niesamowicie oszczędny w efektach film sci-fi, który choć dzieje się w roku 2044 i 2074 (głównie w tym pierwszym) to pokazuje świat w zasadzie obecny, poza kilkoma futurystycznymi samochodami, w Looperze po drogach poruszają się w 100% współczesne samochody, co przy tempie rozwoju motoryzacji wydaje się być niemożliwe. Ale nie o tym chciałem napisać. Joe (jego młodą wersję gra Joseph Gordon-Levitt a starą Bruce Willis) to płatny morderca, który zabija ludzi przysłanych przez mafię z roku 2074. W przyszłości ciężko jest ukryć dowody zbrodni, dlatego mafiozi korzystają z wehikułu czasu by wysłać swoje ofiary 30 lat - tam czeka na nich sekunda życia i facet z garłaczem w ręku. W momencie gdy killer morduje siebie cofniętego w czasie - zamyka pętlę i otrzymuje za to złoto, za które musi opuścić miasto i jak najlepiej przeżyć następne 30 lat, które mu pozostało. Joe po zamknięciu pętli udaje się do Chin, gdzie poznaje kobietę, w której zakochuje się ze wzajemnością, czas upływa i mija 30 lat, bandyci po niego przychodzą, ale nie tylko po niego, mordują mu też żonę (pierwsza nielogiczność tego filmu - po co do diabła wysyłają ofiary w czasie, skoro żonę Joe zabijają od razu i to bez zbędnych ceregieli?). Joe jakimś cudem ucieka przed śmiercią pokonując przeciwników - jednak postanawia samemu przenieść się w czasie by odwrócić bieg wydarzeń i nie doprowadzić do śmierci żony. Udaje mu się przechytrzyć siebie sprzed 30 lat, jednak jego młodsze wcielenie wcale nie zamierza wyjechać do Chin. "Starszy Joe" postanawia odszukać zleceniodawcę zabójstwa swojej przyszłej żony - który w roku 2044 jest ... dzieckiem i go unicestwić za młodu. Duża część tego filmu rozgrywa się na zwykłej farmie, gdzie młody Joe strzeże przed starym Joe dziecka. Jego matką jest niejaka Sara (w tej roli Brytyjka - Emily Blunt). Jak to w takim filmie bywa, zwyciężają emocje.
Dlaczego nie podoba mi się ten film? Pomijam już nielogiczności w fabule, słaby budżet, mało futuryzmu, mało akcji. Bruce Willis tutaj po prostu chałturzy, nie przykłada się zbytnio do roli. Emily Blunt, poza swoją urodą też nie wiele wnosi, zaś Joseph Gordon-Levitt to aktor dobry, znany lecz wypadł tutaj mdle. Jednym słowem film przeciętny.
Ocena Civil.pl: 60%