Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile (Podły, okrutny, zły)
Historia Teda Bundy'ego (jednego z najsłynniejszych seryjnych morderców wszech czasów, w tym filmie granego przez Zaca Efrona) opowiedziana z punktu widzenia jego wieloletniej partnerki Liz Kendall (Lily Collins). Film rozpoczyna się od momentu, w którym Bundy poznaje Liz w barze, a następnie wchodzi z nią w związek i opiekuje się jej dzieckiem, prowadząc podwójne życie przykładnego partnera i ... seryjnego mordercy kobiet. Obraz nie koncentruje się na zbrodniach popełnianych przez Bundy'ego, ale na jego życiu rodzinnym i zachowaniu podczas procesów sądowych, w tym przede wszystkim podczas tego najsławniejszego, na Florydzie, gdzie został po raz pierwszy skazany na karę śmierci. Bundy prawie do samego końca utrzymywał, że jest niewinny, kreując się na ofiarę wymiaru sprawiedliwości. Jako inteligentny, elokwentny i przystojny mężczyzna "zdobył" serca wielu kobiet, które stały się jego fankami, nawet gdy on sam oczekiwał na wykonanie wyroku w celi śmierci.
Prawa do dystrybucji filmu wykupił Netflix, który opublikował go na swojej platformie 3 maja 2019, jednak nie we wszystkich krajach i np. w Polsce był on emitowany w kinach. Obecnie jest do obejrzenia w naszym kraju na platformach VOD (ja oglądałem na Chilli). Oprócz wymienionych osób w obsadzie, w filmie pojawia się dużo gwiazd, w rolę sędziego sądu w Miami wciela się sam John Malkovich a prokuratora gra Jim Parsons. Ważną drugoplanowe role mają także tacy aktorzy jak Kaya Scodelario czy Haley Joel Osment. "Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile" niezbyt się podobało zawodowym krytykom, ponieważ tylko 55% recenzji w serwisie Rotten Tomatoes jest pozytywnych, nieco lepiej na film zareagowali widzowie. Mi osobiście ta produkcja przypadła do gustu. Twórcy "wycieli" z niej prawie wszystkie brutalne sceny zabójstw, skupiając się na samych emocjach bez epatowania krwią i przemocą. W wyniku czego powstał trochę taki "sądowy" thriller z elementami dramatu. Lily Collins (prywatnie córka Phila) wypadła świetnie, podobnie Zac Efron, aktor znany głównie z lekkich komedyjek, tutaj mierzył się z naprawdę trudną postacią i moim zdaniem wybrnął z tego. Całość trwa około 110 minut, przez co tworzy się wrażenie, jakby obraz był tylko krótkim streszczeniem losów Bundy'ego. Moim zdaniem zamiast filmu, należało wyprodukować serial z tak dobrą obsadą (coś w stylu formatu "American Crime Story").
Ocena Civil.pl: 72%
The Big Bang Theory (Season: 12) (Teoria Wielkiego Podrywu)
Stało się, 16 maja 2019 roku w USA został wyemitowany ostatni odcinek kultowego serialu "The Big Bang Theory". Produkcja zakończyła swoje istnienie po 12-latach i tyluż sezonach. W skrócie sitcom opowiada o czwórce geeków-naukowców, którym w kolejnych sezonach udało się stworzyć rodziny i odmienić swoje życia. Leonard (Johnny Galecki), Sheldon (Jim Parsons), Howard (Simon Helberg) i Raj (Raj Koothrappali) oraz ich (początkowo) sąsiadka Penny (Kaley Cuoco) bawili widzów na całym świecie przez 12 lat. Niestety formuła tego sitcomu została na tyle wyeksploatowana, że po prostu trzeba było go skończyć. Ostatni finałowy sezon rozpoczyna się od miesiąca miodowego Amy (Mayim Bialik) i Sheldona a kończy w Sztokholmie podczas przyznania pewnej ważnej nagrody naukowej... W ostatnim sezonie starano się nawiązać do różnych wątków i motywów znanych z całej serii i tak w odcinku "The Imitation Perturbation" mamy nawiązanie do imprezy Halloweenowej (obecnej w jednym z pierwszych odcinków pierwszej serii) a w "The Paintball Scattering" główni bohaterowie ponownie spotykają się na Paintballu. Starano się także wkleić do poszczególnych odcinków jak najwięcej postaci znanych z poprzednich serii, jest więc i Wil Wheaton i geolog Bert, nie zapomniano także o kultowym Barrym Kripke czy głupawym Zacku. Ostatnie dwa odcinki w doskonały sposób domykają cały serial i zostały bardzo wysoko ocenione przez widzów (bardzo dużo się w nich także dzieje).
Serial ten bez wątpienia jest jednym z najlepszych sitcomów ostatnich lat, ogólna ocena na IMDB po 12 latach emisji to aż 8.2 punktów (ponad 655 tysięcy głosów!). Ostatni sezon trzyma fason i stanowi godne zwieńczenie serii. Jeżeli ktoś rozpoczął przygodę z tą produkcją w 2007 roku i skończył teraz ... to w międzyczasie przeleciało mu aż 12 lat życia. Wiedzieli o tym producenci, którzy uderzyli w sentymentalne tony w ostatnich odcinkach a przede wszystkim w ostatniej scenie. Także technologia mocno poszła do przodu, bo o ile w jednym z pierwszym odcinków bohaterowie testują jakiś prototyp sterowania głosowego w telefonie tak teraz taka nowinka jest oczywistością dla każdego. Ciężko napisać coś, ta pozycja była i jest kultowa.
Ocena Civil.pl: 87%