Only Murders in the Building (Season: 2) (Zbrodnie po sąsiedzku)
Drugi sezon kryminalno-komediowego serialu osadzonego w Nowym Jorku w Polsce dostępny jest dzięki Disney+, z racji tego że Hulu nie operuje w naszym kraju i może "za granicą" odsprzedać licencje innym podmiotom. Po pierwszym sezonie było jasne, że trio trzech znakomitych aktorów powróci, a obecnie jasne już jest, że powstanie także sezon kolejny. Podobnie jak w pierwszym sezonie, trzech serialowych sąsiadów granych przez Steve'a Martina, Martina Shorta i Selenę Gomez tworzy niesamowite show osadzone we współczesnym "Big Apple". W nowym sezonie oprócz kolejnej zagadki kryminalnej na ekranie oglądamy nowych aktorów na czele z Cara Delevingne.
Pierwszy sezon bardzo spodobał się widzom i krytykom, więc tym trudniej twórcom było utrzymać równie wysoki poziom oraz wyprodukować nowe 10 równie dobrych odcinków. Moim zdaniem udało się. Serial niczego nie stracił ze swojej świeżości, polotu i oryginalności, dalej intryguje i bawi. "Only Murders in the Building" na tle coraz większej ilości różnych seriali, produkowanych na coraz więcej platform (nie wspominając już o telewizjach) wyróżnia się nie tylko doskonałą obsadą, ale także doskonałym scenariuszem. Po prostu przyjemnie się to wszystko ogląda. Nie zmieniono także długości odcinków, trwają nadal około 35 minut, a więc cały sezon to około 350 minut dobrej zabawy. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że kolejny sezon będzie równie dobry, a format ten utrzyma się na dłużej na serialowej mapie.
Ocena Civil.pl: 88%
Man vs. Bee (Season: 1) (Człowiek kontra pszczoła)
"Man vs. Bee" to dziesięcioodcinkowy serial oryginalny Netflixa, którego współautorem i odtwórcą głównej roli jest Rowan Atkinson. Główny bohater czyli Trevor, to bezrobotny mężczyzna, nie mający środków na koncie, ale pragnący zabrać swoją córkę na wakacje. Okazja do zarobku natrafia się gdy dostaje on tygodniową pracę opiekuna luksusowej willi, której właściciele wyjeżdżają na urlop. Zrozumienie skomplikowanej obsługi domu czy opieka nad psem z alergią już samo w sobie nie jest proste, a komplikuje się jeszcze bardziej gdy Trevora zaczyna irytować natrętna ... pszczoła.
Serial ma dosyć niekonwencjonalną formułę, ponieważ składa się z 9 odcinków trwających zaledwie około 10 minut, łatwo więc policzyć, że całość trwa mniej więcej tyle ile zwykły film fabularny. Dlaczego zamiast filmu powstał więc serial? Ciężko powiedzieć, pewnie stoją za tym jakieś badania rynkowe lub polityka Netflixa. "Man vs. Bee" otrzymał dosyć dobre noty od widzów: 6.8/10 w serwisie IMDb i trzeba przyznać, że oglądając Rowana Atkinsona w akcji ciężko jest się nie śmiać. Całość ogląda się dosyć przyjemnie, z dużym przymrużeniem oka. Dodatkowo produkcja została sklasyfikowana jako "serial familijny" a więc mogą ją oglądać także młodsi widzowie. Moim zdaniem, to jeden z przyjemniejszych seriali Netflixa ostatnich miesięcy.
Ocena Civil.pl: 65%
Only Murders in the Building (Season: 1) (Zbrodnie po sąsiedzku)
"Only Murders in the Building" to serial produkcji Hulu, który za sprawą Disney+ dotarł także do Polski. W fikcyjnym budynku Arconia w Nowym Jorku ma miejsce alarm przeciwpożarowy, w wyniku którego mieszkańcy udają się do najbliższej knajpki by przeczekać. Przypadkiem natrafiają tam na siebie: Mabel (Selena Gomez), Charles (Steve Martin) i Olivier (Martin Short), których łączy zamiłowanie do kryminalnych podcastów. Po powrocie do budynku, trio odkrywa, że miało tam miejsce morderstwo, które policja od razu uznaje za samobójstwo. Bohaterowie postanawiają na własną rękę wyjaśnić sprawę a przy okazji nagrać o niej podcast.
Obecnie emitowane są pierwsze odcinki drugiego sezonu, bo po sukcesie pierwszego było pewne, że ten format musi być kontynuowany. Serial łączy w sobie wątki kryminalne z bardzo dużą ilością komediowych scen, jednak największą jego wartością aktorzy: Steve Martin, Martin Short i Selena Gomez robią niesamowite show i każda z ich postaci jest bardzo barwna. Short gra ironicznego i walącego prosto z mostu byłego reżysera z Broadwayu, lekko (jak sam mówi o sobie) uzależnionego od alkoholu i pogrążonego w długach. Z kolei postać Martina to były aktor telewizyjny ("jednej roli"), który stara się wszystko racjonalizować a z kolei postać Gomez jest niesamowicie zgryźliwa i ironiczna. Serial ogląda się nad wyraz przyjemnie i choć sezon trwa tylko 10 odcinków (trwających około 30 minut) to bardzo dużo się w nim dzieje, scenarzyści zadbali także o masę detali i naprawdę mocno przemyśleli swoje dzieło. Nic tylko oglądać.
Ocena Civil.pl: 88%
The Flight Attendant (Season: 2)
Drugi sezon serialu HBO z Kaley Cuoco w roli głównej. Po perypetiach w pierwszej serii, główna bohaterka prowadzi na pozór uporządkowane życie: od roku nie pije, chodząc regularnie na spotkania klubu AA a także pracuje dorywczo dla ... CIA, łącząc pracę stewardessy z działaniami operacyjnymi. Podczas jednej z misji w Berlinie, Cassie odrywa że cel, który miała obserwować spotyka się z jej sobowtórem, a chwilę później inwigilowany przez nią mężczyzna ginie w wybuchu bomby w samochodzie, co zapoczątkowuje nowy cykl niesamowitych zdarzeń w życiu tytułowej stewardessy.
Drugi sezon tak jak pierwszy składa się ośmiu odcinków i utrzymany jest w podobnej konwencji. Ponownie pojawia się najlepsza przyjaciółka Cassie, Annie (grana przez Zosię Mamet) a także kontynuowany jest wątek serialowej Megan (Rosie Perez). Na ekranie gościnnie występuje także Sharon Stone. Na papierze więc niby się wszystko zgadza, twórcy chcieli osiągnąć podobny efekt jak w pierwszym sezonie, korzystając z tych samych aktorów a jedynie dokładając nowy wątek kryminalny. Niestety w praktyce nie jest tak różowo: scenariusz jest zbyt chaotyczny i przeplata komediowe wątki z naprawdę mocno dramatycznymi, nie utrzymując przy tym pożądanego balansu. Męczy także przewidywalność fabuły, nie wciągająca zanadto widza. W tych aspektach drugi sezon "The Flight Attendant" rozczarowuje i nie ma już świeżości pierwszego (który był nominowany do dwóch kategorii Złotych Globów i pięciu Emmy). Niemniej jednak, dalej jest to serial, który da się obejrzeć, Kaley Cuoco robi ponownie świetny show, jednak tym razem do nieco gorszego scenariusza.
Ocena Civil.pl: 70%
Upload (Season: 2)
Prawie dwa lata po premierze pierwszego sezonu futurystycznego serialu "Upload" miała miejsce premiera drugiej odsłony. W skrócie: serial opowiada o niedalekiej przyszłości, w której ludzie mogą wieść życie "pośmiertne" w wirtualnej rzeczywistości, pozostając w kontakcie z żyjącymi bliskimi. Główny bohater, Nathan Brown (Robbie Amell) po wypadku samochodowym, został "uploadowany" do luksusowego Lake View, gdzie nawiązał bliską więź ze swoją żyjącą opiekunką o imieniu Nora (Andy Allo), jednocześnie pozostając w związku ze swoją egocentryczną dziewczyną – Ingrid (Allegra Edwards).
Drugi sezon składa się tylko z siedmiu odcinków (w przeciwieństwie do pierwszego 10-odcinkowego), ale fabuła bardzo mocno przyśpiesza (co niekoniecznie jest dobre, bo w drugim sezonie trochę zagubiono klimat lekko komediowego sci-fi). Serial dalej broni się ciekawymi pomysłami, świetną grą aktorską Andy Allo, Allegry, Edwards i Zainab Johnson (te trzy aktorki robią naprawdę świetne show na tle mocno nijakiego Robbie Amella), jednak traci nieco ze swojego klimatu pierwszego sezonu. Mała liczba odcinków powoduje jednak to, że zanim człowiek się na dobre w nie wgryzie, to już kończy się sezon. Można by rzecz, że mało było "Uploadu" w "Uploadzie", a na ten moment Amazon jeszcze nie potwierdził, czy będzie kontynuował ten format w trzecim sezonie. Mam nadzieję, że tak, bo ten serial ma jeszcze sporo potencjału. Oby kolejny sezon udało się wyemitować już w 2023 roku i by liczył on znowu 10 odcinków.
Ocena Civil.pl: 80%