Crawl (Pełzająca śmierć)
"Crawl" to thriller/horror z 2019 roku z bardzo prostą fabułą. Młoda pływaczka o imieniu Haley (Kaya Scodelario), zaniepokojona tym, że podczas huraganu nie może się dodzwonić do swojego ojca Dave'a (Barry Pepper), postanawia do niego pojechać aby sprawdzić czy wszystko z nim w porządku. Akcja filmu ma miejsce na Florydzie.
Film był kręcony w Serbii, która "odgrywała" rolę Florydy. Budżet tego horroru to 13.5 mln dolarów a zwrot 91.5 mln dolarów. Produkcja spodobała się krytykom (aż 83% pozytywnych opinii w serwisie Rotten Tomatoes) i nieco mniej widzom (ocena 6.2/10 w serwisie IMDB). Na pewno warta docenienia jest rola Kayi Scodelario, Brytyjka z brazylijskimi korzeniami wypadła świetnie. Na niej był zbudowany cały film, bo grający główną rolę męską Barry Pepper stanowił tylko uzupełnienie. Poza tą dwójką w filmie występują już tylko postacie epizodyczne. Na pochwałę na pewno zasługuje prosta fabuła, bowiem mamy tutaj do czynienia z typowym kinem survivalowym, w którym zamiast kombinować, postawiono na prostotę. I opłaciło się, bowiem "Crawl" trzyma w napięciu od początku do końca. Jak na horror tego typu przystało, pełen jest drastycznych scen, ale udało się uchwycić złoty środek w pokazywaniu brutalności. Można oczywiście doczepić się tego, że aligatory pokazane w filmie, wyglądały zbyt "komputerowo", co miejscami rzucało się w oczy, jednak to niewielki minus (do wybaczanie, ze względu na budżet). Całość trwa około 87 minut i udało się ten czas wypełnić dużą dawką emocjonujących scen. Bez wątpienia "Crawl" warto obejrzeć, ponieważ wyróżnia się na tle innych thrillerów i horrorów. Obecnie (stan na moment pisania recenzji) produkcja dostępna jest w serwisie HBO GO.
Ocena Civil.pl: 72%
Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile (Podły, okrutny, zły)
Historia Teda Bundy'ego (jednego z najsłynniejszych seryjnych morderców wszech czasów, w tym filmie granego przez Zaca Efrona) opowiedziana z punktu widzenia jego wieloletniej partnerki Liz Kendall (Lily Collins). Film rozpoczyna się od momentu, w którym Bundy poznaje Liz w barze, a następnie wchodzi z nią w związek i opiekuje się jej dzieckiem, prowadząc podwójne życie przykładnego partnera i ... seryjnego mordercy kobiet. Obraz nie koncentruje się na zbrodniach popełnianych przez Bundy'ego, ale na jego życiu rodzinnym i zachowaniu podczas procesów sądowych, w tym przede wszystkim podczas tego najsławniejszego, na Florydzie, gdzie został po raz pierwszy skazany na karę śmierci. Bundy prawie do samego końca utrzymywał, że jest niewinny, kreując się na ofiarę wymiaru sprawiedliwości. Jako inteligentny, elokwentny i przystojny mężczyzna "zdobył" serca wielu kobiet, które stały się jego fankami, nawet gdy on sam oczekiwał na wykonanie wyroku w celi śmierci.
Prawa do dystrybucji filmu wykupił Netflix, który opublikował go na swojej platformie 3 maja 2019, jednak nie we wszystkich krajach i np. w Polsce był on emitowany w kinach. Obecnie jest do obejrzenia w naszym kraju na platformach VOD (ja oglądałem na Chilli). Oprócz wymienionych osób w obsadzie, w filmie pojawia się dużo gwiazd, w rolę sędziego sądu w Miami wciela się sam John Malkovich a prokuratora gra Jim Parsons. Ważną drugoplanowe role mają także tacy aktorzy jak Kaya Scodelario czy Haley Joel Osment. "Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile" niezbyt się podobało zawodowym krytykom, ponieważ tylko 55% recenzji w serwisie Rotten Tomatoes jest pozytywnych, nieco lepiej na film zareagowali widzowie. Mi osobiście ta produkcja przypadła do gustu. Twórcy "wycieli" z niej prawie wszystkie brutalne sceny zabójstw, skupiając się na samych emocjach bez epatowania krwią i przemocą. W wyniku czego powstał trochę taki "sądowy" thriller z elementami dramatu. Lily Collins (prywatnie córka Phila) wypadła świetnie, podobnie Zac Efron, aktor znany głównie z lekkich komedyjek, tutaj mierzył się z naprawdę trudną postacią i moim zdaniem wybrnął z tego. Całość trwa około 110 minut, przez co tworzy się wrażenie, jakby obraz był tylko krótkim streszczeniem losów Bundy'ego. Moim zdaniem zamiast filmu, należało wyprodukować serial z tak dobrą obsadą (coś w stylu formatu "American Crime Story").
Ocena Civil.pl: 72%
The Scorch Trials
Druga część ekranizacji powieści Jamesa Daschnera. Główni bohaterowie po dostaniu się do tajemniczej bazy (dowodzonej przez Jansona granego przez Aidana Gillena), uciekają z niej i próbują się przedostać przez pustynię do członków tajemniczej organizacji Prawego Ramienia.
W tej części zaroiło się od wielu nowych postaci, a co za tym idzie do obsady dołączyli nowi aktorzy. Między innymi Giancarlo Esposito, Rosa Salazar, Lili Taylor czy Nathalie Emmanuel. "The Scorch Trials" jest filmem bardziej mrocznym niż pierwsza część, jednakże dalej produkcja utrzymana jest raczej w klimacie młodzieżowego kina przygodowego. Przy budżecie 61 mln, film zarobił 312. Nie jest to żaden rekord, ale na pewno należy to postrzegać jako spory sukces finansowy. Na minus należy zaliczyć kiepską grę aktorską Kayi Scodelario. Dylan O'Brien wypada w miarę przyzwoicie jako aktor pierwszoplanowy, aczkolwiek słowo "przyzwoicie" bardziej należy odnieść do słabej konkurencji ze strony wspomnianej już Scodelario czy też Ki Hong Lee oraz Thomasa Brodie-Sangstera. Sam film zebrał przeciętne oceny na IMDB, przeciętne na Rotten Tomatoes (48% pozytywów) i te wyniki dobrze oddają jakość tej produkcji.
Ocena Civil.pl: 60%