Murder Mystery 2 (Zabójcze wesele)
Kontynuacja filmu z 2019 roku, przy czym oryginalny tytuł to po prostu "Murder Mystery 2", a polski to ... "Zabójcze wesele", jako że jedynka została nazwana "Zabójczym rejsem". Fabuła: Audrey (Jennifer Aniston) i Nick (Adam Sandler) Spitzowie, zostają zaproszeni na ślub Maharadży, który na egzotycznej wyspie ma poślubić piękną Francuzkę Claudette (Mélanie Laurent). Niestety, niedoszły pan młody zostaje porwany, a główni bohaterowie wciągnięci w kolejną aferę kryminalną. Rolę drugoplanową w tym filmie gra Mark Strong, pojawiają się także między innymi: Dany Boon oraz Enrique Arce.
Pierwsza część była bardzo popularnym filmem, stąd nic dziwnego, że Netflix zdecydował się na sequel. Jennifer Aniston nie gra w ostatnich latach za często a i po drodze był lockdown, stąd aż cztery lata trzeba było czekać na kontynuację. Wydaje się, że przez tyle czasu można było wymyślić świetny scenariusz i zrobić jeszcze lepszy film niż ten z 2019 roku... jednak niekoniecznie. "Murder Mystery 2" to dalej szalona komedia kryminalna, naładowana masą groteskowego humoru i niezbyt wyszukanymi scenami akcji. Bez wątpienia ta produkcja to jazda bez trzymanki przez około 90 minut a producenci zrobili sporo, by widz nie myślał o cieniutkiej fabule a dał się porwać chwili, bo na ekranie dzieje się naprawdę sporo. Te lekki film z dobrą obsadą nie broni się żadnymi merytorycznymi walorami, po prostu ma relaksować. Podchodząc do niego na pełnym luzie da się go całkiem przyjemnie obejrzeć. Ciekawe czy Netflix zdecyduje się kontynuować tę serię, a jeżeli tak to czy na "trójkę" znowu poczekamy kolejne 4 lata.
Ocena Civil.pl: 60%
Murder Mystery (Zabójczy Rejs)
Nick (Adam Sandler) i Audrey (Jennifer Aniston) Spitzowie to para Nowojorczyków udająca się w zaległą podróż poślubną do Europy (po 15 latach małżeństwa...). Na co dzień Nick pracuje jako policjant i okłamuję żonę jakoby miał być detektywem, podczas Audrey trudni się fryzjerstwem. Podczas lotu do Europy Amerykanie spotykają Charlesa Cavendisha (Luke Evans), bogatego Brytyjczyka (alkoholika). Podpity Charles, w porywach fantazji zaprasza parę na jacht swojego wujka, Malcolma Quince'a. Po wahaniach Amerykanie przyjmują zaproszenie i rozpoczynają podróż statkiem wraz z tabunem bogaczy, do których kompletnie nie pasują. Wzorem amerykańskich odpowiedników naszych rodzimych Januszy, Nick i Audrey postanawiają wykorzystać pobyt na jachcie by pomieszkać w luksusowych warunkach i się dobrze najeść. Podczas pierwszej uroczystej kolacji zostaje zamordowany gospodarz. Para Amerykanów mimowolnie zostaje wmieszana w kryminalną intrygę, w której z upływem czasu jest coraz więcej ofiar. Ważne role w tym filmie grają jeszcze między innymi: Gemma Arterton i Dany Boon.
Film bez wątpienia jest hitem, ponieważ wg doniesień mediów, w niecały tydzień po jego emisji obejrzało go ponad 30 mln widzów. Gdyby ci ludzie zamiast VOD, poszliby na produkcję do kina, to "Zabójczy Rejs" już teraz byłby kasowym hitem. Przy średniej cenie amerykańskiego biletu do kina (12 dolarów), film po tygodniu miałby na koncie 360 mln zarobionych dolarów... Mimo to Netflix ma powody do triumfu, ponieważ na pewno popularność tego jednego filmu wpłynęła na sprzedaż wielu nowych abonamentów na całym świecie. Trzeba sobie też jasno powiedzieć, że ta popularność nie wynika z fabuły, ale głównie z jednego nazwiska – Jennifer Aniston. Popularna i lubiana, a przez wielu uważana za kultową (za sprawą roli w "Przyjaciołach") aktorka dalej pomimo upływu lat czaruje widzów po obu stronach Oceanu Atlantyckiego. Niestety "Murder Mystery" to mocno przeciętna komedia kryminalna, niewnosząca niczego ożywczego. Bardzo słabo oceniona przez krytyków (35% pozytywnych recenzji w Rotten Tomatoes), ale w miarę przyzwoicie przez widzów (6.1 w serwisie IMDB). Niemniej jednak mamy wakacje, więc lekka komedia z ciekawymi aktorami, osadzona w europejskich plenerach będzie dobrą propozycją dla każdego widza mającego dostęp do Netflixa.
Ocena Civil.pl: 60%
Life of Crime
Osadzona w latach 70-tych komedia kryminalna. Mickey Dawson (Jennifer Aniston) jest żoną bogatego Franka (Tim Robbins). Pewnego dnia kobieta zostaje porwana przez trójkę przestępców amatorów. Żądają oni od Franka okupu w wysokości 1 mln dolarów. Tyle tylko, iż Frank nie za bardzo chce zapłacić, ponieważ planował rozwieść się z żoną po to by związać się z kochanką (Isla Fisher)...
Zarys fabuły brzmi interesujący, czytając podobny opis postanowiłem obejrzeć ten film. Niestety się rozczarowałem, ponieważ ta komedia kryminalna nie śmieszy a jej logika i fabuła pozostawiają bardzo dużo do życzenia. Zaskakuje tylko Isla Fisher, która pomimo iż dobiega obecnie czterdziestki, prezentuje się jak dwudziestolatka. Ale to chyba za mało by obejrzeć "Life of Crime".
Ocena Civil.pl: 40%
Horrible Bosses 2
Sequel popularnej komedii kryminalnej z 2011 roku. Tym razem Nick (Jason Bateman), Kurt (Jason Sudeikis) oraz Dale (Charlie Day) nie mają już swoich szefów, ponieważ zakładają własną firmę produkującą akcesorium prysznicowe. Wkrótce dostają zlecenie od Berta Hansena (Christoph Waltz) oraz jego syna Rexa (Chris Pine) na wyprodukowanie 100 tysięcy przedmiotów. Zleceniodawca okazuje się być oszustem, co doprowadza głównych bohaterów do nowego pomysłu, którym ma być porwanie Rexa dla okupu.
W tej części aż roi się od gwiazd. Do obsady z pierwszej części dołączył wspomniany już Waltz oraz Chris Pine. W rolach pobocznych pojawia się Jennifer Aniston oraz Kevin Spacey, nie zabrakło również Jamiego Foxxa. Pojawia się także znany z serii "Breaking Bad" Jonathan Banks. Budżet tej części to aż 42 miliony (bardzo dużo jak na komedię), przychód to nieco ponad 106 mln dolarów (szału nie ma). "Horrible Bosses 2" to miła i przyjemna komedia kryminalna, jednakże posiada ona kilka istotnych wad. Zatrudnienie Waltza i Pine'a miało zapewne podnieść sprzedaż biletów. Austriacki aktor z dwoma Oscarami na koncie w ostatnich latach zagrał wiele doskonałych ról, w tym filmie jednak wypada blado, tworząc bardzo przeciętną kreację. Jego filmowy syn czy Chris Pine w roli zepsutego do cna bachora trochę jednak bawi (co jest pozytywne), ale najbardziej przemówiła do mnie krótka lecz treściwa rola Kevina Spaceya. O nijakości Jennifer Aniston ciężko powiedzieć coś więcej, po prostu jest jaka jest. Bateman, Sudeikis i Day to weterani filmów komediowych z dużym doświadczeniem i wielkimi możliwościami, nie mniej jednak to trio nie dorasta do pięt Cooperowi, Helmsowi i Galifianakisowi z "The Hangover".
Ocena Civil.pl: 60%
We're the Millers
Zabawna komedia kryminalna w ciekawej obsadzie. David (Jason Sudeikis) to beztroski dealer narkotykowy, który daje się obrabować z towaru i pieniędzy podczas ratowania sąsiada - Kenny'ego (Will Poulter) i przypadkowej (wówczas) dziewczyny - Casy (Emma Roberts), przez co popada w kłopoty i naraża się swojemu szefowi - Bradowi (Ed Helms). Aby odkupić winy, Brad zleca mu przeszmuglowanie narkotyków z Meksyku do USA w dowolny sposób. David wpada na pomysł stworzenia fikcyjnej rodziny, która podróżując w Camperze, odwróci uwagę celników i zniechęci ich do szczegółowej rewizji. W skład rodziny wchodzi Brad w roli ojca, jego sąsiad Kenny (jako syn), Casey jako córka i sąsiadka-striptizerka - Rose (Jennifer Aniston) jako matka. Oczywiście odebranie narkotyków z meksykańskiej hurtowni i dowiezienie ich do Denver to zadanie wręcz niewykonalne, więc filmowa czwórka zasmakuje całej masy zabawnych ale i niebezpiecznych przygód.
Ta komedia, choć miejscami bardzo sztampowa i wpisując się we wzorzec typowego amerykańskiego filmu przygodowego, okraszonego nieco bardziej ostrym dowcipem niż produkcja familijna, daje po prostu radę! Jennifer Aniston pomimo 44-lat i ogromnego ogrania się w wielu komediach, dalej wypada interesująco. Emma Roberts (córka Erica, bratanica Julii) ma dopiero 22 lata, ale ze względu na aktorską rodzinę - również mnóstwo ról za sobą i w tym filmie, w roli zbuntowanej nastolatki - prezentuje się także bardzo dobrze. Podobnie trochę mniej znany Jason Sudeikis i początkujący Anglik Will Poulter (lat ledwie 20). Jednym słowem "We're the Millers" to chyba jedna z lepszych komedii kończącego się już roku 2013.
Ocena Civil.pl: 78%