The Dead Don't Die (Truposze nie umierają)
Jim Jarmusch to reżyser tworzący filmy w swoim unikalnym stylu, pracujący na ogół z tymi samymi aktorami. "The Dead Don't Die" to jego najnowszy film z gatunku comedy horrror z obsadą typu ensemble (czyli taką, w której występuje wielu aktorów, bez wskazywania kto gra rolę pierwszego a kto dalszego planu). Kilka słów o fabule: w malutkiej amerykańskiej miejscowości zaczynają znikać zwierzęta domowe, przestają działać zegarki i telefony a na dworze jest wciąż widno pomimo późnej pory. Wkrótce sytuacja robi się jeszcze gorsza, po tym jak na lokalnym cmentarzu z grobu zaczynają wychodzić Zombie. Troje policjantów: Cliff Robertson (Bill Murray), Ronnie Peterson (Adam Driver) oraz Mindy Morrison (Chloë Sevigny) próbują opanować sytuacje, po tym jak w lokalnym barze zostają znalezione zwłoki dwójki kobiet.
Ta komedia z elementami horroru spotkała się ze słabym przyjęciem ze strony widzów (ocena w IMDB 5.5/10) i krytyków (55% pozytywnych recenzji w Rotten Tomatoes). Imponuje obsada, bowiem Jarmusch zwykł pracować z tymi samymi aktorami przy kolejnych produkcjach, stąd też obsada jest naprawdę bogata, poza wspomnianymi już, na ekranie można zobaczyć np. Tildę Swinton, Steve'a Buscemi, Danny'ego Glovera, Iggy Popa czy Selenę Gomez oraz kilkanaście innych znanych nazwisk, niektórzy występują w mikro rolach jak np. Carol Kane. Niestety pomimo tak zacnego grona aktorów, film cierpi z powodu kiepskiej fabuły, co prawda u tego reżysera akcja budowana jest nieśpiesznie, jednak "The Dead Don't Die" po prostu miejscami przynudza. Ciężko mi oceniać absurdalny humor zaszyty w tej produkcji, może komuś on przypadnie do gustu, mi niestety nie. Jarmusch bawi się różnymi konwencjami, żongluje motywami, jednakże efekt końcowy nie porywa.
Ocena Civil.pl: 51%
Bad Ass 3: Bad Asses on the Bayou
Trzecia część (recenzja drugiej części) Bad Ass ma miejsce w Luizjanie. Frank i Bernie zostają zaproszeni na ślub Carmen (Loni Love). Okazuje się, iż kobieta jest córką milionera – Earla (w tej roli John Amos), byłego weterana, będącego od wielu lat pacyfistą. Po próbnej kolacji (tradycyjnie nazwanej zgodnie z tradycją amerykańską "rehearsal dinner") panna młoda zostaje porwana a miejscowa policja nie przejawia większego zainteresowania tą sprawą. W tej sytuacji jak łatwo się domyśleć ciężar odnalezienia Carmen spada na Franka i Berniego. Tym razem dziarscy starsi panowie stają w szranki z groźnym gangiem "brodaczy", choć jak się później okazuje nie są to jedyni przeciwnicy staruszków.
Część ta jest moim zdaniem dużo słabsza od poprzednich, mało została z klimatu. Trochę to zalatuje wszystko próbą odgrzania kotleta, choć ... na koniec filmu zostaje zapowiedziana część czwarta w Bangkoku. Danny Trejo to bardzo zapracowany jegomość, ponieważ rocznie gra w przynajmniej kilkunastu filmach, obecnie wg IMDB w różnym stadium rozwoju jest kolejnych ... 30 filmów z udziałem tego aktora (oczywiście nie w każdym gra główną rolę). Tylko pozazdrościć formy...
Ocena Civil.pl: 55%
Bad Asses
Sequal wydanego w 2012 filmu "Bad Ass" z udziałem Danny'ego Trejo w roli Franka Vegi oraz Danny'ego Glover w roli Berniego Pope'a. Po 3 latach od wydarzeń w autobusie z pierwszej części Vega prowadzi spokojne życie trenera boksu, który wychowuje na ringu młodzież. Jego obiekt sportowy przylega bezpośrednio do sklepu spożywczego prowadzonego przez Berniego Pope'a - schorowanego starszego pana. Tym razem Frank Vega mści się za śmierć swojego podopiecznego, który zostaje zamordowany przez członków kartelu narkotykowego. W tej części nie jest jednak sam, ponieważ dołącza do niego Bernie, mający już dość bezprawia na ulicy. Para ta przemierza Los Angeles w poszukiwaniu sprawców zabójstwa, przy okazji natykając się na prężnie działający kartel narkotykowy powiązany z argentyńskim ambasadorem. Wydarzenia są łatwe do przewidzenia...
Ta część wyszła nawet lepiej niż pierwsza. Dodano jeszcze więcej humorystycznych scen, trochę tanich efektów specjalnych, pościgów samochodowych oraz drobnych smaczków ubarwiających tę produkcję. Fani kina akcji klasy B powinni czuć się lekko dopieszczeni.
Ocena Civil.pl: 67%
Night Train
Do nocnego pociągu, w którym konduktorem jest Miles (Danny Glover) wsiada dziwny mężczyzna. W przedziale zostaje poczęstowany wódką przez pasażera o imieniu Pete (Steve Zahn), która popija leki. Chwilę później Miles orientuje się, że mężczyzna zmarł. Wraz z Pete'm i Chloe (Leelee Sobieski), która jest trzecią pasażerką wagonu odnajdują tajemnice pudełko, które przewoził nieżyjący już człowiek. Wewnątrz dostrzegają kosztowności. Od tego momentu rozpoczyna się gra, w którą na początku jest wciągnięta tylko tytułowa trójka pasażerów pociągu, chcą oni usunąć ciało denata i przejąć zawartość pudełka. Szybko jednak okazuje się, iż w pociągu nocnym, pomimo świątecznej pory, zaczynają się dziać rzeczy dziwne a każdy z pasażerów nie jest tym za kogo się podaje.
Ten genialny moim zdaniem thriller, niesamowicie trzymający w napięciu z niesamowitą Leelee Sobieski, zalicza się do najlepszych produkcji tego typu ostatnich lat. Aktorka polskiego pochodzenia dodaje tutaj sporo walorów, jako iż jej niebanalna uroda dodaje kolorytu w mrocznym pociągu, który mknie nocą po pustkowiach. Stylizacja nawiązuje do dawnych lat, ale jedna rzeczy świadczy o tym, że film dzieje się we współczesności - Miles rozmawia z żoną przez telefon komórkowy w jednej ze scen. Nie wiem czy to była niekonsekwencja fabularna, ponieważ wszystko tutaj wskazuje na lata odleglejsze od obecnych. Klimat jest dobrze dobrany a film na piątkę plus.
Ocena Civil.pl: 80%
2012
Widziałem ten film w czwartek (12 listopada). Odczekałem z recenzją, by się nieco zdystansować. Pierwsze wrażenia były złe, z perspektywy kilku dni nie są jednak lepsze. Dlaczego? Bo nic z tego obrazu nie utkwiło mi w pamięci. Sceny zniszczeń, rozmach w efektach specjalnych - na pewno robią wrażenie, ale co z tego skoro są one przybrane bardzo cieniutką historyjką z olbrzymią dawką patosu.
Kino katastroficzne rządzi się swoimi prawami. Każdy kolejny film o zagładzie Ziemi na ogół jest poprzedzony promocją na olbrzymią skalę. Tak było choćby z "Independence Day" czy "The Day After Tomorrow". Z ekonomicznego punktu widzenia jest to bardzo logiczne - olbrzymie nakłady (na "2012" wydano ponad 200 mln dolarów) MUSI się zwrócić, stąd też do kin są gonieni wszyscy. Film został pozbawiony brutalnych scen, dzięki czemu mogą go oglądać wszyscy. Bardzo ciężko się robi obrazy dla wszystkich. Widz globalny to widz, który ma sprzeczne preferencje. Dlatego nie można mu dogodzić.
Nie ma sensu skupiać się na fabule. W głównych rolach występują John Cusack i Amanda Peet (grający wraz z filmowymi dziećmi uciekającą przed katastrofą rodzinę - po rozwodzie). Razem z nimi ucieka Roland (obecny mąż Kate Curtis). W rolach drugoplanowych występuje między innymi Thandie Newton oraz Danny Glover (w roli prezydenta USA). Najlepsza wg mnie kreacja przypadła Woody'emu Harrelsonowi (dziennikarz radiowy - Charlie Frost), ten aktor jest naprawdę zdolny i potrafi idealnie wcielić się w graną postać. O jego "mocy" świadczy choćby to, że podejmuje się różnych trudnych ról i zawsze radzi sobie świetnie (tak było w "Transsiberian" czy w "Battle in Seatle").
W tym obrazie najbardziej irytował mnie patos. Historia toczy się tak jak w słabej grze przygodowej - coś się musi dziać, a kolejne poczynania bohaterów są połączone jakąś bliżej nieodgadniętą logiką. Kulminacyjna scena jest przeciągana nieskończoność a wcześniej akcja jedzie jak po Roller Coasterze - super szybkie momenty są przeplatane scenami, w których nie dzieje się nic. Całość trwa długo. Pewien krytyk oceniając "2012" stwierdził, że podczas seansu miał wrażenie, że to "się nigdy nie skończy". Trudno mu nie przyznać racji.
Efekty są za to zapierające dech w piersiach. Pokazano między innymi destrukcję Watykanu czy zalane lawą Hawaje.
"2012" pewnie na siebie zarobi a za kilka lat powstanie kolejny film o kolejnej katastrofie z jeszcze większym budżetem i jeszcze większym apetytem na pieniądze widza. Tak chyba musi być. Kropka.
Ocena Civil.pl: 60%