Hunter Killer (Ocean ognia)
Akcja filmu ma miejsce koło Półwyspu Kolskiego. Po zaginięciu łodzi podwodnej USS Tampa Bay, USS Toledo (dowodzi nią nietuzinkowy dowódca kapitan Joe Glass grany przez Gerarda Butlera) wypływa na misję poszukiwawczą. Glass orientuje się, że Tampa Bay została zatopiona a nieopodal niej znajduje się uszkodzona w wyniku sabotażu jednostka rosyjska Konek. Amerykanom udaje się uratować Rosjan, na czele z dowódcą Siergiejem Andropowem (Michael Nyqvist - jedna z ostatnich ról tego aktora, który zmarł w 2017 roku). W tym samym czasie wysłany na zwiady oddział Navy SEALs odkrywa zamach stanu w Rosji. Prezydent tego kraju zostaje porwany przez ministra obrony, który dąży do rozpoczęcia III Wojny Światowej. Aby uniknąć rozpoczęcia działań zbrojnych Amerykanie rozpoczynają misję uwolnienia prezydenta Federacji Rosyjskiej i powstrzymania szaleńca o nazwisku Durov planującego atak na amerykańskie pozycje. Ważne role w tym filmie grają: Gary Oldman, Common, Toby Stephens i Linda Cardellini.
Ten film wojenny kosztował tylko 40 mln dolarów i nie udało mu się osiągnąć zwrotu z inwestycji, bowiem produkcja zarobiła niespełna 32 miliony. Nie jest to jednak zły obraz. Akcja dziejąca się jednocześnie na statku podwodnym i na lądzie (przerywana działaniami operacyjnymi w Pentagonie) jest dosyć dynamiczna. Film trwa około 120 minut, ale ogląda się go bardzo płynnie. Jest dosyć duża rozbieżność pomiędzy ocenami widzów (6.6/10 w IMDB) i tylko 36% pozytywów w Rotten Tomatoes. Krytycy w największym skrócie zarzucają "Hunter Killer" jego wtórność oraz przeciętność. Może jest w tym trochę prawdy, ale moim zdaniem temat filmów wojennych z motywem łodzi podwodnej nie jest aż tak wyeksploatowany by nie było miejsca na kolejne podejścia do tematu. Produkcja moim zdaniem jest na tyle przyzwoita, że można ją spokojnie obejrzeć, chociażby ze względu na ciekawą obsadę. Smutny jest fakt, że w momencie oficjalnej premiery w USA (która miała miejsce jesienią 2018 roku) od ponad roku nie żył już Michael Nyqvist (aktor zmarł na raka latem 2017 roku). Jemu oraz producentowi Johnowi Thompsonowi (który także zmarł przed premierą) zadedykowano w napisach końcowym ten film.
Ocena Civil.pl: 68%
London Has Fallen
Kontynuacja "Olympus Has Fallen" w niemalże identycznej obsadzie. Mike Banning (Gerard Butler) towarzyszy prezydentowi USA (Aaron Eckhart) w jego podróży do Londynu, na pogrzeb premiera Wielkiej Brytanii. Podczas uroczystości, w stolicy Zjednoczonego Królestwa rozpoczyna się akcja terrorystyczna na niespotykaną dotąd skalę, podczas której ginie większość głów światowych mocarstw. Prezydent USA i Mike zostają uwięzieni w mieście, w którym w tymczasowo władzę przejmują islamscy terroryści, szukający zemsty za ataki dronów na cele na bliskim wschodzie.
"London Has Fallen" nie ma za wiele wspólnego z jakąkolwiek logiką. Scenariusz pisany na kolanie, brak jakichkolwiek realiów oraz niezbyt przekonywujące efekty specjalne – to cechy charakterystyczne tego filmu. Produkcja kosztowała 60 mln dolarów i przyniosła kilkukrotny zwrot. Niestety bardzo ciężko wytrzymać do końca seansu. Widok Gerarda Butlera rozwalającego tuziny przeciwników przypomina raczej filmy klasy C albo D, aniżeli drogą produkcję z udziałem znanych aktorów. Nie polecam.
Ocena Civil.pl: 49%
300
Kultowy już film z udziałem Gerarda Butlera w roli Leonidasa. Produkcja przedstawia przegraną przez Spartan bitwę pod Termopilami, która miała miejsce w 480 roku przed naszą erą. Leonidas stanął w niej do walki przeciwko licznym oddziałom perskim, mając do dyspozycji tylko 300 żołnierzy oraz niewielkie posiłki niezawodowych żołnierzy. Persami dowodził Kserkses (w tej roli Rodrigo Santoro). Główną rolę żeńska zagrała Lena Headey (jako królowa Gorgo).
Ta doskonała ekranizacja komiksu Franka Millera, trzyma się dosyć swobodnie realiów historycznych, przebiła się do kultury masowej. Do dzisiaj popularne są przeróbki kultowej frazy: "This is Sparta". Film mając budżet 65 mln dolarów, zarobił aż 456. Sukces finansowy przełożył się na sequel, który miał premierę w 2014 roku, jednakże 300: Rise of an Empire to już tylko popłuczyny po pierwszej częściej, ale pierwotne "300" to jedna z najciekawszych produkcji ostatnich kilkunastu lat.
Ocena Civil.pl: 80%
Olympus Has Fallen
Czysta akcja za 70 mln dolarów. Mike Banning (Gerard Butler) to były szef ochrony prezydenta USA (Aaron Eckhart), który w przeszłości nie uratował jego żony, kiedy ta zawisła nad przepaścią po wypadku samochodowym. Po tym wydarzeniu Mike został przeniesiony do pracy za biurkiem w Departamencie Skarbu, jednak pewnego dnia Waszyngton zostaje zaatakowany, północnokoreańscy terroryści przejmują Biały Dom i porywają prezydenta. Mike, który jest świadkiem tych wydarzeń postanawia działać i na własną rękę uwolnić prezydenta i odbić jego siedzibę. Fabuła analogiczna do "Die Hard" i do masy innych filmów: jeden kontra wszyscy, tyle tylko że w przeciwieństwie do produkcji z udziałem Seagala czy Van Damme'a - tutaj zainwestowano ogromne pieniądze, zatrudniono znanych aktorów (między innymi Morgan Freeman w roli spikera Izby Reprezentantów, Dylan McDermott czy Cole Hauser), pokazano mnóstwo efektów specjalnych - i inwestycja się świetnie zwróciła (ponad dwukrotnie).
Nie mniej jednak to kolejna wtórna produkcja, z bardzo lubianym Szkotem - Butlerem, który od wielu lat dostaje główne role w wielu znanych produkcjach po obu stronach oceanu. Butler bez wątpienia pociągnął ten film, aczkolwiek jak na siebie był mało wyrazisty i łatwo było sobie wyobrazić zamiast niego np. Jeremy'ego Rennera czy Guya Pearce'a. Nie mniej oceniam film pozytywnie, dobre kino akcji na poziomie, mało świeżości, ale za to dużo dobrej roboty.
Ocena Civil.pl: 60%
RocknRolla
Gangsterski kryminał z odrobiną humoru osadzony we współczesnym Londynie. Tom Wilkinson jako wpływowy gangster Lenny Cole, kontrolujący stolicę Wielkiej Brytanii staje przed zadaniem załatwienia koncesji budowlanej wpływowemu rosyjskiemu biznesmenowi w zamian za gigantyczną łapówkę. Brzmi mało interesująco? Niekoniecznie. Rosjanin pożycza Brytyjczykowi "szczęśliwy" obraz na czas załatwiania interesów. Problem jednak w tym, że cudowne płótno zostaje wyniesione z domu Lenny'ego przez jego przyszywanego syna - rockmana i narkomana Johny'ego Quida. To jednak nie koniec kłopotów - bowiem księgowa (Thandie Newton) rosyjskiego biznesmena po załatwieniu potrzebnych środków - zamiast je oddać bossowi aranżuje napad z udziałem lokalnego przestępcy - One Two (w tej roli Gerard Butler). I tak ono wszystko się komplikuje a film rozkwita.
Reżyser - Guy Ritchie, odwalił kawał dobrego angielskiego kina, tworząc ciekawe widowisko z wieloma bohaterami osadzone w gangstersko-biznesowym światku Londynu. W zasadzie nie trzeba się więcej rozpisywać, trzeba obejrzeć.
Ocena Civil.pl: 80%