Chris Hemsworth

Poniżej znajdują się filmy i seriale powiązane z tagiem: Chris Hemsworth

Ocena: 69 Avengers: Age of Ultron

Tony Stark (Robert Downey Jr.) oraz Bruce Banner (Mark Ruffalo) tworzą program, który ma chronić pokoju na Ziemi. Jednak stworzony przez nich Ultron, zamiast chronić ludzkość, chce ją unicestwić, zabijając wpierw wszystkich Avengersów. Dwa zdania wystarczą by opisać fabułę, ponieważ w filmach tego typu zawsze chodzi o to, że należy pokonać "tego złego", wystarczy więc napisać kto jest tym złym (nawet tego nie trzeba pisać, bo wszak odpowiedź jest w tytule filmu). Thor (Chris Hemsworth), Captain America (Chris Evans), Black Widows (Scarlett Johansson), Hawkeye (Jeremy Renner) to postacie, które gościły już w The Avengers z 2012 roku, dlatego warto napisać kto nowy się pojawił czyli Wanda Maximoff (Elizabeth Olsen) oraz Pietro Maximoff (Aaron Taylor-Johnson), bliźniaki z wschodnioeuropejskiej fikcyjnej Sokovi o nadprzyrodzonych mocach. Elizabeth Olsen dzięki roli Wandy stała się od razu najpopularniejszą aktorką według IMDB.com, pomimo iż w tym filmie nie gra "pierwszych skrzypiec". W rolach trzecioplanowych pojawiają się: Samuel L. Jackson jako Nick Fury, Cobie Smulders jako Maria Hill oraz Paul Bettany jako Jarvis, nie zabrakło też Dona Cheadle oraz Anthoniego Mackie, pojawiających się w krótkich epizodach.

"Avengers: Age of Ultron" kosztował 250 mln dolarów, zarobił już na tę chwilę przynajmniej trzykrotność tej sumy. Niestety pomimo efektów 3D, efektownych scen i plejady gwiazd ten produkt kuleje fabularnie. To takie doskonale opakowane czekoladki, kusząco wyglądające, przewiązane najładniejszą kokardką, które po spróbowaniu okazują się przeciętnymi słodkościami o takich sobie walorach. Wszystko zapewne zależy od oczekiwań, jeżeli ktoś idzie na taki film do kina, po to by zobaczyć dynamiczne kino 3D pełne gorących nazwisk, to na pewno się nie zawiedzie.

Ocena Civil.pl: 69%

Ocena: 70 Thor: The Dark World

Kolejna część przygód postaci z komiksu Marvel i mitologii nordyckiej - Thora. Tym razem dzielny syn Asgardu broni swój świat przed Mrocznymi Elfami, które chcą posiąść Aether (tajemną broń) i zaprowadzić we wszystkich 9 krainach wszechświata mrok. Tym razem sprzymierzeńcem Thora będzie jego brat - Loki (Tom Hiddleston) oraz oczywiście Jane Foster (Natalie Portman), zjednoczą się oni przeciwko Malekithowi - władcy Mrocznych Elfów.

Filmy tego typu należy oglądać w kinie, najlepiej w 3D (choć to 3D jest naciągane) - tak też uczyniłem, sala była średnio wypełniona, blok reklamowy ubogi, zapowiedzi kolejnych hitów - mało - czuć kryzys wszędzie. Zresztą aktorzy, coraz większego formatu nagminnie zamieniają produkcje filmowe na seriale, które są o wiele lepszym i pewniejszym źródłem dochodu, mimo to na drugą część przygód Thora wyłożono 170 mln dolarów i pieniądze te mają się szansę zwrócić, ponieważ ledwie 2 dni po premierze w USA - już zarobiono 141 mln dolarów - a to dopiero początek przychodów.

Pieniądze zagrały, ściema-ala-3D (oczywiście tylko część scen była w 3D) - też, ale moim zdaniem film też jest zbyt lekki. Dodano bardzo dużo humoru familijnego - ponieważ zapolowano na każdego co ma pieniążki na bilet, niezależnie od wieku. Już za niecałe pół roku Ci sami dystrybutorzy zaproszą widzów do kina na film "Captain America: The Winter Soldier" a później pewnie na kolejne ekranizacje komiksów Marvela. To jest świetny biznes, ponieważ lekkie filmy fantasy dla całych rodzin to chyba obecnie najbezpieczniejsze inwestycje. Nie mniej jednak jest to ograniczona uczta dla ambitnego kinomana - ale przyzwoicie zrobiona produkcja dla mas - to też jest jakiś walor.

Ocena Civil.pl: 70%

Ocena: 35 Red Dawn

Tragiczny film akcji z udziałem Chrisa "Thora" Hemswortha. Nad Seattle i Spokane (oraz podobno znaczną część USA) nadciągają wojska Korei Północnej, które od razu podbijają terytorium i zaprowadzają reżim. Grupka młodzieży pod wodzą Jeda Eckerta (którego gra "Thor") organizuje lokalny ruch oporu pod nazwą "Wolverines", ich zadaniem jest dywersja w szeregach wroga i przeprowadzanie akcji militarnych. Oczywiście jak to w filmie, grupka dzieci od razu pod wodzą "Thora" zamienia się w super oddział i Koreańczycy nie mają szans i padają jak muchy, podczas gdy dzieci odnoszą minimalne straty. Droga bajeczka (budżet to około 60 mln dolarów), fatalnie pokazana - nie ma tutaj niczego z wojny, na początku są pokazane wypowiedzi polityków i zaognienie sytuacji na świecie, później wlatują Koreańczycy i w USA pada system komunikacji, grupa dzieci nie wie nawet, że środkowe stany między wybrzeżami są niepodbite a ze wschodu nadciągnęli Rosjanie (jak przelecieli przez całą Europę, gdzie było NATO? Na to film nie odpowiada). Największe militarne imperium świata pada w jeden poranek i jedyna nadzieja pozostaje w grupce dzieci, które przesądzają o losach wojny zdobywając tajną walizkę, dzięki której Koreańczycy się ze sobą komunikują. Pomijam już fakt, że owi przybysze wyglądają jak Amerykanie z delikatnymi korzeniami z krajów azjatyckich, pomijam już fakt, że mają na stanie wyposażenie Armii USA oraz że byli w stanie przelecieć cały Ocean Spokojny by zaatakować w Seattle o świcie. Wszystkie te bzdury ośmieszają ten i tak nudny film, który nie ma większego sensu i jest bardzo, ale to bardzo meczący. Fatalna ocena na Rotten Tomatoes (11%), słaba na IMDB.com. Tym razem zgadzam się z krytykami.

Jeżeli ktoś jest fanem "Thora" i jego "talentu" aktorskiego to może po ten koszmarek sięgnąć, inni raczej nie powinni, bo nie ma sensu się niepotrzebnie bulwersować. Jest to remake "Red Dawn" z roku 1984, który już wówczas był okrzyknięty filmem raczej słabym. Remakowanie słabego filmu prawie zawsze oznacza katastrofę.

Ocena Civil.pl: 35%

Ocena: 80 The Cabin in the Woods

"The Cabin in the Woods" wzbudził we mnie mieszane uczucia. Po seansie miałem poczucie pustki, tak jakbym widział tandetę zamiast hitu kinowego (ocena na Rotten Tomatoes 92%!), jednak po przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że tak naprawdę widziałem świetny film z pewnymi błędami. Fabuła wydaje się być prosta: piątka studentów jedzie na weekendowy wypadł do domku w lesie, są jednak obserwowani przez coś ala naukowe studio filmowe. Zaczyna się robić krwawo i bardzo dynamicznie, ponieważ grasujące po lesie zombie to nie najgorsza rzecz jaka mogła spotkać głównych bohaterów, o wiele gorsi są animatorzy tego widowiska - jednak ich motywy do końca filmu pozostają nieznane. W roli głównej występuje Kristen Connolly - niewiele da się powiedzieć o tej aktorce, poza tym iż ma ponad 30 lat a wygląda dużo młodziej, główną rolę męską gra Fran Kranz - gość przypominający Shaggy'ego, niby cały czas na haju, a jednak jego obecność dodaje kolorytu. W roli drugoplanowej oglądamy między innymi Chrisa Hemswortha, który jak zwykle gra pyszałka w swoim nonszalanckim stylu.

Po obejrzeniu i przemyśleniu całości wychodzą na jaw pewne nielogiczności fabularne. Np. wyraźnie było widać, iż nasłane zombie wykopują się z ziemi, podczas gdy bohaterowie odkrywają inny sposób ich pojawienia się. Zombie nie są też w żaden sposób sterowane przez "reżyserów" a nie rzucają się na bohaterów od razu - tylko spokojnie czekają na właściwy moment. Czy te błędy przeszkadzały w odbiorze całości? Nie bardzo. Powstał bardzo dobrze zrobiony film, z odpowiednim klimatem, świetnie odebrany przez krytyków, w pewien sposób bardzo oryginalny. Główne postacie bardzo przypadły mi do gustu, są bardzo prawdziwe i świeże, co na tle filmowego "Thora" było dobitnie widać, na niekorzyść Christa oczywiście.

Ocena Civil.pl: 80%

Ocena: 69 Snow White and the Huntsman

Królewna Śnieżka (Kristen Stewart) w wersji dla starszych dzieci. Zła królowa o imieniu Ravenna ( Charlize Theron) podstępem zabija króla i zabiera dla siebie i brata całe królestwo, które wkrótce pod jej rządami zaczyna podupadać. Ravenna zostawia przy życiu córkę króla - Królewnę Śnieżkę, jednak kiedy pewnego dnia lustereczko mówi jej, że nie jest już najpiękniejszą na świecie, postanawia posiąść serce królewny (w dosłownym tego słowa znaczeniu). Śnieżka jednak ucieka, a królowa wysyła za nią łowcę (Chris Hemsworth), ten jak to w baśniach bywa, szybko zmienia stronę na tę dobrą i wspólnie z królewną rozpoczyna walkę przeciwko królowej.

Film był bardzo drogi - kosztował 170 milionów, a zwrócił prawie 400. Niestety tego super budżetu nie widać. Mamy ładne plenery, fajny zamek, trochę animacji, drzewnego trolla, krasnoludy. I to wszystko! Sceny batalistyczne są bardzo krótkie. Całość trwa niecałe nieco ponad 2 godziny, ale jak na film tego typu jest bardzo dużo dialogów. Ciężko wykombinować gdzie się schowały te wszystkie zainwestowane pieniądze. Ale nie wypada sądzić zwycięzców, jako iż produkcja okazała się kasowa. Warto pochwalić Charlize Theron, która zagrała kolejną świetną rolę, przyzwoicie zaprezentowała się Kristen Stewart. Chris Hemsworth w zasadzie chyba nawet nie wiedział, że już nie gra Thora, tylko kogoś innego, przez co obniżył poziom. Mimo wszystko warto obejrzeć ten film.

Ocena Civil.pl: 69%