The Contractor (Najemnik)
James (Chris Pine) po wyrzuceniu z amerykańskiego wojska, chcąc utrzymać rodzinę, zatrudnia się jako najemnik. W pierwszą misję zostaje wysłany do Niemiec, gdzie wraz z zespołem ma powstrzymać naukowca, podejrzanego o bioterroryzm. Główny bohater, wkraczając w świat "płatnych żołnierzy" przekonuje się o tym jak niebezpieczna jest to profesja. Ważne role w tym firmie grają między innymi: Ben Foster, Eddie Marsan czy Kiefer Sutherland, pojawia się także Gillian Jacobs czy Nina Hoss.
"The Contractor" to film z 2022 roku, chłodno przyjęty przez widzów (5.8/10 w IMDb) i podobnie przez krytyków (w Rotten Tomatoes na 89 zagregowanych opinii, tylko 44% z nich było pozytywnych). Moim zdaniem, w tej produkcji zawiodło kilka czynników. Po pierwsze o ile opowiedziana historia na pierwszy rzut oka wydaje się być ciekawa, to zabrakło elementu wciągającego w nią widza, akcja rozgrywa się dosyć ślamazarnie a trwający około 100 minut film się nieco dłuży. Po drugie: nie ma tutaj żadnego efektu "wow", sceny akcji raczej będą się kojarzyć z kinem klasy C, a nie produkcjami z tak znanymi aktorami. Po trzecie: co wynika z pierwszego i drugiego, "The Contractor" nie zapada w pamięć, to po prostu film o którym się zaraz nie pamięta. Czy są jakieś plusy? Na pewno wspomniana już obsada, jednak to dużo za mało, by przy obecnej szerokiej ofercie sięgnąć po tę pozycję. Niemniej, film dostępny jest między innymi w ramach oferty Amazon Prime Video.
Ocena Civil.pl: 50%
Operation Fortune: Ruse de Guerre (Gra fortuny)
Amerykańsko-brytyjska komedia szpiegowska reżyserowana przez Guya Ritchie i dystrybuowana przez Amazon Prime Video. Kilka słów o fabule: po tym jak ukraińska mafia kradnie warte miliardy dolarów urządzenie o nazwie "The Handle" rząd brytyjski zleca Nathanowi Jasmine (Cary Elwes) misję odzyskania go, zanim zostanie ono sprzedane na czarnym rynku, w aukcji organizowanej przez Grega Simmondsa (Hugh Grant). Nathan by wykonać misję, montuje swoją ekipę składającą się z między innymi super szpiega Orsona Fortune (Jason Statham) oraz specjalistki od IT Sary Fidel (Aubrey Plaza). Do zespołu dołącza także hollywoodzka gwiazda Danny Francesco (Josh Hartnett).
Film miał premierę wiosną 2023 roku i okazał się finansową klapę, bo przy dobrym budżecie wynoszącym 50 mln dolarów, zarobił niespełna 38 mln, za co winę ponoszą Amerykanie, bo w USA i Kanadzie, produkcja zrobiła zaledwie 6.5 mln dolarów. Dla przykładu, inny film ze Stathamem, "The Meg", ale bez brytyjskiego rodowodu, w USA i Kanadzie zarobił 146 mln dolarów. "Operation Fortune" dostała za to w miarę dobre noty od widzów: 6.3/10 w IMDb, ale już słabe od krytyków: 51% pozytywnych opinii na 151, zagregowanych w Rotten Tomatoes. Moim zdaniem film ten, choć posiada bardzo dobrą obsadę, to został zbyt nasiąknięty brytyjskim humorem, przez co daleko mu do globalnych kanonów komedii szpiegowskich. Nie jest to wada, ale raczej fakt, że "Operation Fortune" to gratka dla koneserów kina brytyjskiego, a tych jak widać po wynikach box office, jest na świecie chyba zbyt mało, by wysokobudżetowa produkcja mogła się opłacać. Film można obejrzeć w ramach Amazon Prime Video.
Ocena Civil.pl: 62%
Ray Donovan: The Movie
Ostatni odcinek siódmego sezonu Raya Donovana został wyemitowany w styczniu 2020 roku. Pomimo pozostawienia otwartych wątków, nie zdecydowano się na kontynuację tego serialu, który od lat zbierał bardzo dobre noty od widzów i krytyków. W zamian za to, równo dwa lata później, w styczniu 2022 premierę miał film "Ray Donovan: The Movie", kontynuujący bezpośrednio wątki z ostatniego odcinka siódmego sezonu oraz podnoszący wątki z przeszłości rodziny Donovanów, pokazane w nieco inny sposób aniżeli wcześniej w serialu.
Udało się zebrać całą obsadę oryginalnego serialu, braci Donovanów granych przez Lieva Schreibera, Eddiego Marsana, Dasha Mihoka i Poocha Halla. Oczywiście nie zabrakło także ojca familii czyli Mickeya (Jon Voight oraz Bill Heck wcielający się w jego rolę w retrospekcji). Za reżyserię i scenariusz odpowiadał David Hollander, wcześniej pracujący w tych samych rolach przy serialu. Wszystko się więc powinno zgadzać a film stanowić doskonałe zakończenie serii. Niestety moim zdaniem nie do końca, klimat budowany w serialu, rozbudowane wątki poboczne i główne, to wszystko miało sens w formacie serialu, w filmie trwającym około 100 minut zabrakło czasu na zbudowanie porządnej linii fabularnej. Produkcja stanowi raczej swego rodzaju alternatywne zakończenie. Sądząc po ocenach: 6.8/10 w IMDb (wobec 8.3/10 dla serialu) widzowie też nie do końca byli zadowoleni z tej nieco oryginalnej kropki nad "i". Pozostaje lekki niedosyt, że serię można było zakończyć nieco lepiej, może jakimś mini-serial trwającym 4 czy 6 odcinków? Film można obecnie obejrzeć w ramach abonamentu w SkyShowtime.
Ocena Civil.pl: 70%
Fast & Furious Presents: Hobbs & Shaw
W "przerwie" pomiędzy ósmą a dziewiątą częścią „Fast & Furious” został wyprodukowany spin-off, w którym główne role grają: Dwayne Johnson, Jason Statham, Idris Elba oraz Vanessa Kirby. Johnson i Statham wcielają się oczywiście w role Luke'a Hobbsa i Deckarda Shawa, trzecią protagonistką jest Hattie Shaw (siostra Deckarda, grana przez Kirby), zaś antagonistą Brixton (grany przez Elbę). Fabuła tego filmu (wypuszczonego do kina latem 2019 roku) opowiada o wyprodukowanym w laboratorium wirusie, którego zadaniem miałoby być zabicie słabych jednostek, po to by z pozostałych uczynić nadludzi, naszpikowanych technologią i pozbawionych ułomności. Za tym planem stoi terrorystyczna organizacja Eteon, dla której pracuje Brixton (będący obdarzony cybernetycznym chipem, dającym mu supermoce). Zadaniem Hobbsa i rodzeństwa Shaw jest niedopuszczenie do rozprzestrzenia się wirusa i powstrzymanie Brixtona. Role drugoplanowe w tym filmie grają między innymi: Eiza González, Cliff Curtis i Eddie Marsan. Ciekawostką jest także udział Kevina Harta, pojawiającego się w niewielkiej roli, ale nieujętego w czołówce.
"Hobbs & Shaw" ze względu na okrojony skład aktorski mógł zostać wydany z mniejszym budżetem, a więc kosztował 200 mln dolarów, podczas gdy poprzednia "pełna" część kosztowała 50 mln dolarów więcej. Miało to też przełożenie na przychody, bowiem ten spin-off zarobił nieco ponad 760 mln, co jest wynikiem dużo gorszym niż chociażby wpływy z części ósmej, nie mówiąc o siódmej. Można więc śmiało zaryzykować tezę, że brak w obsadzie chociażby Vina Diesela "kosztował" sporo. Nie mniej jednak, to dalej była świetna inwestycja. Produkcję tę zarówno krytycy jak i widzowie ocenili podobnie, w serwisie IMDB nota to 6.5/10, zaś na Rotten Tomatoes 67% opinii było pozytywnych. Akcja filmu ma miejsce między innymi w Londynie, na Ukrainie (Czarnobyl) oraz na Samoa. Mając budżet 200 mln dolarów oczywiście można było nieźle poszaleć z efektami specjalnymi i jak przystało na serię "Fast & Furious" akcji nie zabrakło. Tym razem jednak nieco mniej było samochodowych pościgów, a trochę więcej walki wręcz. Brixton, jako obdarzony supermocami przeciwnik powodował, że film miejscami przypominał, którąś z odsłon Avengersów a nie serię o ściganiu się samochodami... Nie zabrakło także mniejszych lub większych nieścisłości i nielogiczności w scenariuszu, jednak niesamowita porcja akcji raczej nie pozwala widzowie na zastanowienie się, czy to co dzieje się obecnie na ekranie ma sens, bo dzieje się zbyt wiele. "Hobbs & Shaw" to kolejna superprodukcja wyprodukowana z niezwykłym rozmachem, jednak ten film nie ma niczego, co by go wyróżniało ponad inne, napakowane pieniędzmi produkcje.
Ocena Civil.pl: 65%
Ray Donovan (Season: 7)
Niemalże równo rok temu recenzowałem szóstą serię tego serialu. Niedawno zakończyła się emisja siódmego sezonu (w Polsce serial można obejrzeć na platformie HBO GO), składająca się z 10 odcinków. Podobnie jak poprzednia, także najnowsza część ma miejsce w Nowym Jorku. Siódma seria w pewnym stopniu kontynuuje wątki z szóstego sezonu, ale wprowadza całkowicie nowy główny motyw oraz kilka postaci. Ray i członkowie jego rodziny konfrontują się z Sullivanami, z którymi mają niewyrównane rachunki z lat 70-tych. Głowa rodziny Sullivanów – Jim, w późnych latach 70-tych był kryminalnym wspólnikiem Mickeya (Jon Voight), a także zatrudniał Raya jako "chłopca na posyłki", obecnie zaś jest multimilionerem u schyłku życia, prowadzącym olbrzymią korporację, którą zamierza zostawić w spadku córce o imieniu Molly (Kerry Condon) oraz synowi o imieniu Kevin (Josh Hamilton), wydziedziczając do pewnego stopnia "syna z problemami" Declana (Kevin Corrigan). Na pieniądze po Jimmym chrapkę ma Mickey, który uważa że Sullivan nigdy się z nim nie rozliczył. Siódmy sezon w bardzo dużym stopniu koncentruje się na retrospekcjach czyli wydarzeniach z lat siedemdziesiątych (zatrudniono nowych aktorów grających młodego Mickeya, Raya, Jima Sullivana itd.), widzowie poznają także kulisy samobójczej śmierci Bridget, siostry Raya. Oczywiście, tak jak zawsze, poszczególne odcinki wypełnione są kryminalną aktywnością głównego bohatera, jego braci i ojca. Coraz częściej na ekranie gości także Kerris Dorsey, grającą córkę Raya.
Sezon siódmy jest tak samo dobry jak szósty i pozostałe. Ten serial trzyma bardzo wysoki poziom przez cały czas, a scenarzyści cały czas mają świetne pomysły na podtrzymanie tego show. Nie zmieniają się podstawowe założenia: losy z jednej strony kryminalnej rodziny, niestroniącej od zabójstw, napadów, szantaży, wspierającej się w każdej możliwej sytuacji. Liev Schreiber przez siedem lat w doskonały sposób wciela się w postać kochającego ojca (a wcześniej męża), który w eleganckim garniturze z kamienną twarzą wykańcza wszystkich ludzi stojącym na jego drodze lub zagrażającym jego rodzinie. Niestety na tę chwilę nie wiadomo czy powstanie ósmy sezon. Oby powstał, bo mało jest równie dobrych seriali.
Ocena Civil.pl: 89%