film przygodowy

Na ogół gatunek filmu przygodowego idzie w parze z komedią albo super produkcją. Pewnym podgatunek jest film drogi, polegający na tym, że para (lub więcej osób) podróżuje po bezkresach USA tudzież innego wielkiego państwa, rozwiązując po drodze swoje lub cudze problemy.

Ocena: 75 The Fate of the Furious

Ósma część serii jest jeszcze droższa niż poprzednie (budżet 250mln dolarów) i jeszcze bardziej imponująca pod względem efektów specjalnych. W "The Fate of the Furious" głównym przeciwnikiem "rodziny" jest Cipher (Charlize Theron), genialna hakerka która planuje przejąć kontrolę nad światem (motyw rodem z filmów Marvela). Kobieta szantażem zmusza Doma (Vin Diesel) by dla niej pracował. Strona pozytywnych postaci zyskuje za to głównego antagonistę z poprzednich części: Deckarda (Jason Statham). W filmie pojawiają się także: Dwayne Johnson, Michelle Rodriguez, Tyrese Gibson, Ludacris, Kurt Russell, Nathalie Emmanuel, Luke Evans czy Elsa Pataky. Do czołówki dołącza także Scott Eastwood.

Film ten jest przeładowany efektami specjalnymi, jego rozmach budzi uznanie. Do minusów należy zaliczyć masę nielogiczności i luk fabularnych, na które zwyczajnie należy przymknąć oko by podziwiać szybkie samochody, niesamowite plenery i masę akcji. Ósma część serii nie odstaje od pozostałych, oferuje zabawę na podobnym poziomie.

Ocena Civil.pl: 75%

Ocena: 75 Batman v Superman: Dawn of Justice

Kosztująca 250 mln dolarów superprodukcja z bohaterami DC. Konkretnie z: Batmanem (Ben Affleck), Supermanem (Henry Cavill) oraz Wonder Woman (Gal Gadot). Z udziałem Jesse Eisenberg w roli Lexa Luthora, Jeremy'ego Ironsa w roli Alfreda. Aby dopełnić obsadę należy wymienić jeszcze: Amy Adams, Diane Lane, Laurence Fishburne'a, Holly Hunter, Scoota McNairy'ego czy Callana Mulvey'a. Znana z roli w "The Walking Dead" Lauren Cohan załapała się tylko na malutki epizod, grając matkę Batmana. Ciężko przedstawić fabułę tego typu filmów, zwłaszcza iż tytuł w zasadzie sugeruje wszystko. Dodam tylko, iż całość trwa ponad 2.5 godziny.

Plusem tego filmu jest obsada oraz niesamowita porcja efektów specjalnych. Ciężko znaleźć jednoznaczny minus, ponieważ ten film wpasowuje się jak w ulał w serie o superbohaterach, czy to ze stacji DC czy Marvela. Produkcje tego typu zawsze cechują się plejadą gwiazd, masą efektów specjalnych i niesamowitymi budżetami ... oraz sukcesem komercyjnym. Batman v Superman cały czas zarabia na siebie, ale już teraz wiadomo iż zwrócił się co najmniej kilkukrotnie. Aczkolwiek w moim kinie (byłem grubo po premierze) tłumów nie było.

Ocena Civil.pl: 75%

Ocena: 39 Outcast

Jacob (Hayden Christensen) trafia z wyprawy krzyżowej wprost do Chin, gdzie uzależnia się od opium i przypadkiem wplątuje w pewną aferę. Otóż umierający władca Chin ma starszego i młodszego syna. Starszy jest bardzo brutalny i zawistny, dlatego władca chce przekazać schedę 14-letniemu Zhao. Starszy syn – Shing ani myśli się z tym pogodzić, dlatego dobija konającego ojca, po to by zdobyć władzę. Musi jednak odebrać młodszemu bratu pieczęć królewską, a ten ani myśli iść pod topór i ucieka wraz z siostrą, po to by dotrzeć do sprzyjającej mu generalicji. Podczas tej ucieczki dzielny Jacob ochrania Zhao i jego siostrę i po drobnych oporach postanawia mu pomóc przedostać się do generalicji.

W tym filmie pojawia się na plakacie Nicolas Cage, jednak jego rola jest tak specyficzna, że trudno go w krótkich słowach wpleść w ten jakże "genialny" scenariusz. Za 25 mln dolarów stworzono tragiczny film akcji, osadzony w średniowieczu. Nie będę się pastwił nad realiami historycznymi czy logiką tej opowieści, to co bardziej przeszkadza to kiepskie sceny walki i ogólna beznadzieja bijąca z tej produkcji. Nie polecam nikomu.

Ocena Civil.pl: 39%

Ocena: 65 The Hunger Games: Mockingjay - Part 2

Druga część Mockingjay i czwarta część cyklu "The Hunger Games". Katniss Everdeen (Jennifer Lawrence) kontynuuje walkę z Kapitolem aby zabić tyrana – prezydenta Snowa (Donald Sutherland) organizatora Igrzysk Śmierci. W tej części u boku Katniss pojawia się i Peeta Mellark (Josh Hutcherson) jak i Gale Hawthorne (Liam Hemsworth). Trudno cokolwiek więcej napisać o fabule, ponieważ to o czym traktuje ta seria przesiąkło już do popkultury.

Ostatnia część podobnie jak poprzednie przyciągnęła do kin tłumy. Nie wbiła mnie jednak w fotel. Jest to w miarę porządne kino akcji, osadzone w fikcyjnym świecie. Spodziewałem się jednak lepszej realizacji ostatniej odsłony a było zaledwie "poprawnie". Na Rotten Tomatoes ta część zebrała 70% pozytywnych recenzji, podobna ocena od widzów widnieje w serwisie IMDB.com i myślę, iż takie 7/10 to coś co oddaje wrażenia. Apetyty moim zdaniem były większe, czegoś niestety zabrakło.

Ocena Civil.pl: 65%

Ocena: 73 Dawn of the Planet of the Apes

Kontynuacja udanego prequela Geneza Planety Małp. Fabuła ściśle nawiązuje do poprzedniej części - po nieudanych eksperymentach ludzi na małpach, dochodzi do pandemii tzw. "małpiej grypy", która jak się zdaje, wybiła cały ludzi gatunek. Pustkę po nich wypełniły małpy, które na skutek laboratoryjnie wywołanej ewolucji, stały się naczelnym, pod względem nie tyle inteligencji, co możliwości założenia prymitywnej cywilizacji, ssakiem pod wodzą wychowanego przez ludzi szympansa Cezara (w tej roli znany z roli Smeagola - Andy Serkis). Spokój plemienia zakłóca jednak wizyta grupy ludzi pod przywództwem Malcolma (Jason Clarke, rozchwytywany ostatnimi czasy Australijczyk). Okazuje się, że mała część populacji była odporna na wirusa. Chcąc powrócić do dawnego życia i odbudować się ze zgliszczy, niedobitki z San Francisco chcą ponownie uruchomić elektrownię wodną, która obecnie znajduje się na terytorium małp. Czy obędzie się bez konfliktu? A jeżeli tak, to kto pierwszy zaatakuje?

Myślą przewodnią tego dzieła jest moim zdaniem zgodność z przysłowiem - człowiek człowiekowi wilkiem, choć w tym przypadku bardziej prawidłowo brzmiałoby: małpa małpie człowiekiem.
Ta superprodukcja, kosztująca blisko 170 milionów, osiągnęła świetne wyniki - ponad 700 mln przychodu oraz pochlebne recenzje - 7,7 na IMDB, 79 na metacritic, 90% zaś na Rottentomatoes. Oprócz tego Małpy otrzymały nominację do Oscara za efekty wizualne - bo przede wszystkim to rzuca się na pierwszy plan, gdyż zarówno animacje, jak i wygląd zwierząt, poprzez krajobrazy zniszczonego San Francisco, a na wybuchach kończąc, wszystko to wygląda naprawdę dobrze. Fabularnie jest to film, podobnie jak w Mad Max, przedstawiający wizję post-apokaliptycznego świata, lecz nieco z innej strony - rzuca bowiem nieco światła na to, kto może zająć miejsce po ludziach na Ziemi. Film, pomimo trwania prawie dwóch godzin, minął jak z płatka, co jest dobrym wskaźnikiem do obejrzenia tej superprodukcji.

Ocena Civil.pl: 73%