kryminał

Recenzje filmowe kryminałów opisują przede wszystkim pomysł i jego wykonanie. Niezależnie od tego czy film jest ekranizacją książki czy oryginalnym pomysłem, bardzo ważne jest utrzymanie napięcia i tajemniczości do samego końca.

Ocena: 79 Sicario

Agentka FBI Kate Macer (Emily Blunt) zostaje oddelegowana do walki z kartelami narkotykowi na granicę meksykańsko-amerykańską. Macer dostaje się pod skrzydła Alejandro (jak zawsze świetny Benicio Del Toro) oraz Matta (Josh Brolin), którzy w walce z kartelami stosują inne metody aniżeli idealistyczna główna bohaterka.

Nie, to nie jest film o superbohaterce, która sama rozbija cały kartel a na koniec otrzepuje się z kurzu. W tym dramacie ukazano obrzydliwość świata kryminalnego amerykańskiego pogranicza. Meksyk został ukazany jak wrota do piekieł. Emily Blunt średnio pasuje do tego typu filmów, bo to aktorka bardziej kojarzona z lżejszym kinem, moim zdaniem w Sicario nie odnalazła się. Co innego Benicio Del Toro, który w zasadzie urodził się do trudnych ról, w mrocznych filmach. Podobnie można by rzecz o Joshu Brolinie. Brolin i Del Toro tworzą bardzo zgrany duet, tym bardziej potęgując to, iż do dwóch takich twardych facetów niezbyt pasuje aktorka z Anglii, która kojarzy się z komediami romantycznymi czy rolą superbohaterki u boku Toma Cruise'a. Pomimo jednak tej wady, Sicario to bardzo dobry, mocny i mroczny film dla widzów, którzy lubią ciężki gatunek.

Ocena Civil.pl: 79%

Ocena: 60 True Story

Oparta na faktach opowieść o skompromitowanym redaktorze New York Timesa, Michaelu Finkelu, który angażuje się w sprawę Christiana Longo, oskarżonego o zamordowanie całej rodziny. W rolę Finkela wciela się Jonah Hill, zaś Longo gra James Franco. W filmie pojawia się także Felicity Jones, która gra Jill Barker, partnerkę Finkela, występuje również we flashbakach Maria Dizza (aktora znana głównie z seriali), jako żona Longo.

"True Story" to ciężki dramat, opowiadający o niezwykle ponurej historii. Na plus zaliczam rolę Jamesa Franco, który korzystając ze swojego talentu, potrafi zagrać każdą postać, Jonah Hill w poważnej roli także się w miarę odnalazł. Nie mniej jednak ten film nie zyskał miana wybitnego, ponieważ wg krytyków był dosyć mętny, przez co nudził widza. Nie sposób się nie zgodzić.

Ocena Civil.pl: 60%

Ocena: 35 Survivor

Kate Abbott (Milla Jovovich) pracuje w londyńskim biurze wizowym w amerykańskiej ambasadzie. Pewnego dnia po wizę zgłasza się pewien rumuński lekarz, który chce wyjechać do USA. Abbott nabiera podejrzeń i stara się prześwietlić tego człowieka. Niedługo później jej przyjaciele z biura giną w zamachu bombowym, a ona sama cudem uchodzi z życiem, stając oko w oko z zamachowcem Nashem (Pierce Brosnan). Uciekając z miejsca zamachu, Abbott zostaje uznana za podejrzaną, jej szef – Sam Parker (Dylan McDermott) wierzy jednak w jej niewinność i usiłuje jej pomóc.

Ten film we wszystkich popularnych źródłach otrzymał słabe oceny. Ledwie 7% pozytywów na Rotten Tomatoes i przeciętne 5.6/10 w IMDB. Dlaczego? Po pierwsze scenariusz, pełen nielogiczności. Po drugie: kiepska intryga jak na thriller. Po trzecie bardzo słabe wykonanie. Przy budżecie 20 mln dolarów dałoby się zrobić coś lepszego. Zmarnowany potencjał, ponieważ zatrudniając trzech znanych aktorów, naprawdę powinno było wyjść z tego coś co się da oglądać a nie tylko kiwać z niedowierzaniem. "Survivor" to jeden z wielu przykładów jak można w łatwy sposób zepsuć kino akcji na pograniczu kryminału i thrillera. Nie polecam.

Ocena Civil.pl: 35%

Ocena: 59 The Voices

Oficjalnie "The Voices" jest charakteryzowane jako kobieta i opisywane zazwyczaj tak: miły gość (trochę dziwak) – Jerry (Ryan Reynolds) ma dziwną przypadłość, ponieważ rozmawia ze swoim kotem i psem. Jerry pewnego dnia, w swojej firmie wysyłkowej, zostaje oddelegowany do organizacji firmowego grilla. Podczas spotkania organizacyjnego poznaje księgową Fionę (Gemma Arterton), która pracuje w jednym dziale z Lisą (Anna Kendrick). Jerry postanawia poderwać Fionę, niezależnie od swoich problemów psychicznych.

Z pozoru "The Voices" jawi się jako więc lekka komedyjka z gadającymi zwierzętami i gwiazdami kina w głównych rolach. Film jest jednak definiowany też jako kryminał i horror. I ma to swoje pełne uzasadnienie, ponieważ "The Voices", niemiecko-amerykańska produkcja, w reżyserii Iranki Marjane Satrapi to bardzo mroczne dzieło dla widzów o żelaznych nerwach. Dobrze ocenione na Rotten Tomatoes, nieźle na IMDB. Mi jednak ten film nie przypadł do gustu, choć jest bardzo oryginalny i nieszablonowy. Nie mniej jednak nie neguję jego wartości i popularności, ponieważ o tej produkcji bardzo dużo zostało napisane, sama obecność trzech bardzo znanych aktorów w czołówce przyciąga jak magnes. Chyba warto dać się przyciągnąć i wyrobić sobie własną opinię.

Ocena Civil.pl: 59%

Ocena: 35 Swelter

10 lat po skoku na kasyno, czwórka uciekinierów pragnie odnaleźć swojego kompana sprzed lat, który w wyniku doznanych podczas skoku obrażeń ... stracił pamięć i został szeryfem w malutkim miasteczku, ale jako jedyny mógł wiedzieć co stało się ze zrabowanymi pieniędzmi. Szeryf Bishop (Lennie James) musi stawić czoło czwórce dawnych znajomych, jednym z nich jest Stillman (Jean-Claude Van Damme). Innym zaś Cole, grany przez Granta Bowlera. Jeżeli już jesteśmy przy nazwiskach, to w mniejszych rolach w "Swelter" pojawiają się także: Alfred Molina oraz Catalina Sandino Moreno.

Nie uda mi się o tym filmie napisać niczego dobrego. Utrzymana w konwencji ala westernowej produkcja za 8 mln dolarów rozczarowuje na każdym polu. Nawet najwięksi wielbiciele talentu Jean-Claude Van Damme raczej nie polubią tego filmu.

Ocena Civil.pl: 35%