kryminał

Recenzje filmowe kryminałów opisują przede wszystkim pomysł i jego wykonanie. Niezależnie od tego czy film jest ekranizacją książki czy oryginalnym pomysłem, bardzo ważne jest utrzymanie napięcia i tajemniczości do samego końca.

Ocena: 44 Drive Angry

Nicolas Cage jako Milton, człowiek który ucieka z piekła po to aby pomścić swoją córkę i uratować wnuczkę, porwaną przez niebezpieczną sektę. Tropem Miltona podąża piekielny "księgowy" (William Fichtner), którego zadaniem jest doprowadzenie uciekiniera z powrotem do piekielnych czeluści. Z kolei przygodnie poznana przez Miltona kelnerka (w tej roli niesamowita Amber Heard) towarzyszy mu w niebezpiecznej misji jako pasażerka. Film miał imponować efektami 3D, mając bardzo wysoki budżet (50 mln dolarów) zarobił niecałe 29 mln i okazał się finansową klapą. To co szokuje to wysokość budżetu, ponieważ film prezentuje się "tanio" (wyszedł do kin w lutym 2011 roku). efekty specjalne są przeciętne, plenery składające się z bezdroży też nie robią żadnego wrażenia. Ciężko zgadnąć na co poszły te grube miliony - choć na pewno Nicolas Cage i jego gaża stanowiła pokaźny wydatek.

W rolach drugoplanowych oglądamy Billy'ego Burke'a i Davida Morse'a. Największe wrażenie robi oczywiście jednak Amber Heard - co ciekawe aktorka ta występuje głównie w filmach akcji - dzięki czemu nie marnuje się w komediach romantycznych...

Ocena Civil.pl: 44%

Ocena: 63 Homefront

Agent DEA - Phil Broke (w tej roli Jason Statham) pracujący jako wtyka w gangu motocyklowym zostaje zdekonspirowany. Aby przeżyć przenosi się ze swoją 10-letnią córką do małej mieściny w Luizjanie. Sielanka na nowych śmieciach nie trwa długo, ponieważ Broke podpada lokalnego bossowi narkotykowemu (w tej roli James Franco), jego siostrze (w tej roli Kate Bosworth) oraz jego dziewczynie (w tej roli Winona Ryder). Trójka złego na jednego - ale postacie grane przez Strathama zawsze mają pod górkę i ... zawsze sobie świetnie radzą.

Typowy film akcji, z dobrą obsadą, typowa dla Stathama produkcja jakich zaliczył już naprawdę wiele. Anglik świetnie się czuje w filmach akcji, choć powoli dobiega do pięćdziesiątki dalej na ekranie prezentuje się dosyć świeżo. Dodatkowo w "Homefront" oglądamy zawsze genialnego Jamesa Franco, choć tutaj aktor ten daje z siebie niewiele. Winona Ryder mimo 43 lat dalej prezentuje się atrakcyjnie. Kate Bosworth - niesamowicie szczupła aktorka, grająca tutaj uzależnioną od narkotyków nerwuskę wypada przyzwoicie. Całą produkcję wyprodukowano za 22 miliony dolarów. Kino akcji na przyzwoitym poziomie, aczkolwiek na pewno mocno wtórne.

Ocena Civil.pl: 63%

Ocena: 40 Sabotage

"Sabotage" ma tak słabą i poplątaną fabułę, że nie będę w ogóle w nią wchodził - ponieważ nawet nie da się jej logicznie streścić - dlatego przetłumaczę podsumowanie z IMDB. Członkowie elitarnej jednostki DEA (służby specjalne w USA odpowiedzialne za walkę z narkobiznesem) giną jeden po drugim, po tym jak ich jednostka obrabowała kartel na kwotę 10 mln dolarów. Arnold Schwarzenegger gra w tym filmie Johna "Breachera" Whartona szefa jednostki DEA, który stoi za rabunkiem 10 mln dolarów. Pieniądze znikają bez śladu zanim zostają podjęte przez rabusiów. W bardziej widowiskowy sposób giną za to członkowie zespołu Breachera. Rolę członków zespołu DEA zagrali między innymi: Sam Worthington (jako "Monster"), Joe Manganiello (jako "Grinder") oraz Josh Holloway (jako "Neck"). Tajemniczymi zgonami wśród agentów DEA interesuje się lokalna policja, na czele z dociekliwą policjantką o imieniu Caroline (Olivia Williams). Pomniejsze role zagrali teraz tacy aktorzy jak: Martin Donovan oraz Harold Perrineau.

Ciężko poprawnie zakwalifikować ten film. Nie jest to klasyczna "akcja", bardziej coś na granicy kryminału i thrillera z elementami dramatu. To co jednak nie podlega wątpliwością to tragiczne wykonanie. Wydano 35 mln dolarów, zatrudniono Arniego, zapomniano o scenariuszu. Produkcja zwyczajnie nudzi. Bardzo ciężko wytrzymać jest te 109 minut (bo tyle trwa seans). Nie polecam.

Ocena Civil.pl: 40%

Ocena: 61 The Counselor

Głośny film Ridleya Scotta z udziałem świetnych aktorów. Michael Fassbender w roli mecenasa, który angażuje się w szmuglowanie narkotyków, nie mając o tym zielonego pojęcia. Penélope Cruz jako narzeczona mecenasa, Cameron Diaz jako Malkina - dziewczyna bossa mafii narkotykowej, Javier Bardem jako ten boss oraz Brad Pitt jako pośrednik w biznesie narkotykowym. Fabuła oparta jest na transporcie dużej transzy narkotyków, które mają zostać przewiezione przez całe USA, od granicy z Meksykiem do Chicago. Niestety nie jest to typowy tranzyt, ponieważ od początku wszystko idzie źle w wyniku świetnie uknutej intrygi. Nieprzypadkowo Cameron Diaz występuje w centralnym miejscu plakatu filmowego, ponieważ jej postać jest kluczowa dla fabuły całego filmu.

Bardzo lubię Fassbendera i Bardema, którzy w tym filmie zagrali moim zdaniem bardzo dobrze. Ciekawie wypadł Pitt oraz Diaz, którą upływ czasu nie oszczędził (ma obecnie 42-lata), ale z wiekiem stała się bardziej wyrazista i nareszcie chyba dojrzała do roli czarnego charakteru. Nie jestem fanem talentu Penélope Cruz, która moim zdaniem w tej produkcji wypada nijako.

Niestety "The Counselor" to nie róża bez kolców. Film jest dosyć przegadany, ponieważ postacie nie szczędzą sobie różnych historyjek - raz ciekawych, raz nie. Początkowa scena w Amsterdamie to moim zdaniem przykład wypełniacza, który powinien był zostać wycięty. W rezultacie zmontowano thriller, który dopiero pod sam koniec przyspiesza. Nie wiem w co celował scenarzysta i reżyser, ale efekt końcowy moim zdaniem nie powala tak jak powinien był powalać przy takiej obsadzie.

Ocena Civil.pl: 61%

Ocena: 25 Empire State

Potworny nudny kryminał oparty na faktach. Na początku lat 80 niejaki Chris Potamitis (w filmie gra go Liam Hemsworth) raz Eddie (Michael Angarano) rabują z sejfu firmy Empire State Armored Truck Company kilkanaście milionów dolarów amerykańskich. Sam rabunek jest do bólu nieefektowny, zaś historia niezbyt ciekawa, dlatego też akcja ciągnie się jak topiony żółty ser. Oglądamy Chrisa, który waha się czy ma obrabować swoją firmę czy nie, oglądamy śledztwo po napadzie, które prowadzi Dwayne Johnson w roli detektywa nowojorskiej policji, wreszcie oglądamy w roli nawet nie epizodycznej Emmę Roberts, która w filmie występuje w 3 scenach i wypowiada kilkanaście słów - ale znalazła się na plakacie produkcji.

Bardzo, bardzo nudny kryminał, z kolejną fatalną rolą Liama Hemswortha, który ma "nosa" by wybierać najgorsze produkcje. Trwa zaledwie 94 minuty z napisami, ale czas ten biegnie niesamowicie wolno, bo na ekranie nic się nie dzieje. Omijać szerokim łukiem.

Ocena Civil.pl: 25%