horror

Dobry horror to taki, który nie tylko potrafi przestraszyć, ale przede wszystkim potrafiący utrzymać widza w napięciu. Recenzje horrorów to odpowiedź na pytanie czy dany film został zrobiony z pomysłem oraz czy twórcom nie zabrakło weny, zarówno podczas pisania scenariusza jak i kręcenia scen.

Ocena: 60 Unfriended

Innowacyjny horror, którego akcja dzieje się w całości na ... monitorze komputera dziewczyny o imieniu Blaire. Pewnego wieczora łączy się ona za pośrednictwem Skype'a ze swoim chłopakiem i rozpoczyna pikantną rozmowę, nieoczekiwanie dołączają się do nich ich znajomi oraz bliżej niezidentyfikowana osoba, której nikt nie zapraszał. Okazuje się, iż osoba ta łączy się z konta dziewczyny, która rok wcześniej popełniła samobójstwo, po tym jak została ośmieszona w Internecie przez przyjaciół.

Budżet filmu to 1 mln dolarów, zwróciło się grubo ponad 30 mln dolarów. Jak wspomniałem, cała akcja ma miejsce na komputerze firmy Apple, nie mniej jednak widzimy głównych bohaterów i ich emocje za pomocą kamer w programie Skype. Główna bohaterka używa typowych dla dzisiejszej młodzieży narzędzi typu Spotify czy Facebook. Informatycy zauważą w filmie kilka nielogiczności stricte technicznych... Główna bohaterka, pomimo iż nie jest komputerowym Geekiem (kreowana jest raczej na zwykłego użytkownika) z niesamowitą wprawą obsługuje swój komputer, pisząc na nim z prędkością niemalże światła. To są jednak detale techniczne, ponieważ ciężko byłoby zrobić produkcję, w której bohaterka wpisywała by teksty z prędkością 30 znaków na minutę. Sam film choć jest typowym tanim horrorem ogląda się bardzo przyjemnie, aczkolwiek wymaga to niesamowitej koncentracji by w 100% skupić się na ekranie komputera i zauważyć wszystko co się na nim dzieje. Sam pomysł jednak zasługuje na uznanie. Z powodów zapewne finansowych już produkowany jest sequel.

Ocena Civil.pl: 60%

Ocena: 55 Jessabelle

Sarah Snook w Jessabelle wciela się w postać Jessie, bardzo młodą kobietę, która ulega wypadkowi samochodowemu. Traci ciążę oraz swojego partnera. Zostawiona sama sobie oraz tymczasowo przykuta do wózka, Jessie zwraca się o pomoc do ojca, z którym od lat nie utrzymywała żadnego kontaktu. Mężczyzna zabiera ją do odludnego domku w Luizjanie. Przykuta do wózka Jessie przypadkiem natrafia na kasety VHS, które nagrała jej matka (która zmarła tuż po porodzie Jessie). Matka na taśmach zwraca się do swojej córki i przekazuje jej mroczną tajemnicę.

Kolejny horror oparty na znalezionych kasetach VHS, przeciętnie przyjęty przez widzów. Jessabelle to typowy średniak w swoim gatunku (żeby być precyzyjnym raczej delikatnie poniżej średniej aniżeli nad nią), bez żadnych wybitnych cech. Produkcja ta jest oczywiście dużo poniżej talentu Sary Snook, której możliwości moim zdaniem przekraczają granie w horrorach na pograniczu klasy B i C.

Ocena Civil.pl: 55%

Ocena: 59 The Voices

Oficjalnie "The Voices" jest charakteryzowane jako kobieta i opisywane zazwyczaj tak: miły gość (trochę dziwak) – Jerry (Ryan Reynolds) ma dziwną przypadłość, ponieważ rozmawia ze swoim kotem i psem. Jerry pewnego dnia, w swojej firmie wysyłkowej, zostaje oddelegowany do organizacji firmowego grilla. Podczas spotkania organizacyjnego poznaje księgową Fionę (Gemma Arterton), która pracuje w jednym dziale z Lisą (Anna Kendrick). Jerry postanawia poderwać Fionę, niezależnie od swoich problemów psychicznych.

Z pozoru "The Voices" jawi się jako więc lekka komedyjka z gadającymi zwierzętami i gwiazdami kina w głównych rolach. Film jest jednak definiowany też jako kryminał i horror. I ma to swoje pełne uzasadnienie, ponieważ "The Voices", niemiecko-amerykańska produkcja, w reżyserii Iranki Marjane Satrapi to bardzo mroczne dzieło dla widzów o żelaznych nerwach. Dobrze ocenione na Rotten Tomatoes, nieźle na IMDB. Mi jednak ten film nie przypadł do gustu, choć jest bardzo oryginalny i nieszablonowy. Nie mniej jednak nie neguję jego wartości i popularności, ponieważ o tej produkcji bardzo dużo zostało napisane, sama obecność trzech bardzo znanych aktorów w czołówce przyciąga jak magnes. Chyba warto dać się przyciągnąć i wyrobić sobie własną opinię.

Ocena Civil.pl: 59%

Ocena: 49 The Town That Dreaded Sundown

W Texarkanie (prawdziwe miasto na pograniczu Texasu i Arkansas) 65 lat temu grasował seryjny morderca, który nigdy nie został ujęty. W 2013 roku dochodzi do kolejnych zabójstw w stylu sprzed lat. Jami (Addison Timlin) i jej chłopak zostają zaatakowani w odludnym miejscu. Ją morderca oszczędza, ale zobowiązuje do przekazania "przesłania". Dziewczyna po traumatycznych przeżyciach na własną rękę rozpoczyna własne śledztwo niezależne od policji.

Co można więcej napisać? To jeden z wielu tysięcy tego typu filmów, bardzo ale to bardzo przeciętny. Napięcia jest tutaj tyle co nic. Za ciekawostkę można uznać udział w rolach trzecioplanowych kilku dosyć znanych aktorów: Anthony Anderson, Gary Cole czy Denis O'Hare. "The Town That Dreaded Sundown" trwa zaledwie nieco ponad 80 minut, ale nawet tak krótki czas by miałkiej fabule się moim zdaniem dłuży. Duże rozczarowanie.

Ocena Civil.pl: 49%

Ocena: 35 Zombeavers

Raz na jakiś czas mam (nie)przyjemność obejrzeć coś z pogranicza komedii i horroru. Takie perełki jak "Zombeavers" ciężko gdziekolwiek namierzyć, ale od czego jest telewizja, która jest w stanie taki film wyemitować ... a nagrywarka w tunerze potrafi takie coś nagrać, bo można było do czegoś takiego "wrócić". Trójka studentek jedzie na weekend do domku nad jeziorem (taka klasyczny domek z drewna, znany z tysiąca filmów tego typu – pokój dzienny, kilka sypialni i kibelek). Wkrótce do dziewczyn dołączają znienacka ich chłopacy, od których dziewczyny miały odpocząć... Sielska atmosfera trwa do momentu, aż jedna z pań zostaje w toalecie zaatakowana przez jednego z Zombiebobrów. Te miłe zwierzaki zamieniły się bowiem w Zombie, dlatego iż do jeziora wpadła puszka z odpadami. Co się dzieje dalej? Nie trzeba chyba tłumaczyć, klasyczny slasher z masą bobrów.

Ciśnie się na usta: czego to ludzie nie wymyślą? Ten horror trwa bardzo krótko, jednak nawet niecałe 80 minut w oparach absurdu odbija się czkawką i pozostawia spory niesmak...

Ocena Civil.pl: 35%