Dodano: 2014-05-27 18:21:43 // Autor: Civil
Wielka Jennifer Lawrence u progu kariery w thrillerze, który miał podobno też być horrorem - "House at the End of the Street". Fabuła przywodzi na myśl stwierdzenie: "gdzieś już to widziałem" - nic dziwnego: do małego, bliżej niesprecyzowanego miasteczka (takiego w którym każdy się zna) wprowadza się matka z córką. Córka - Elissa (Jennifer Lawrence) to 17-latka, która lubi muzykę i generalnie jest trochę zbuntowana i zła na matkę - Sarę (Elisabeth Shue), za to że rozwiodła się z ojcem. Elissa i Sarah wprowadza się na przeciwko domu, w którym przed laty miała miejsce tragedia - nastoletnia dziewczyna o imieniu Carrie Anne zamordowała swoich rodziców, a następnie zgodnie z opowieścią ludzi miała się utopić w stawie. Obecnie dom po rodzicach zamieszkuje brat Carrie Anne - Ryan (Max Thieriot - znany z serialu "Bates Motel"). Ryan to nietuzinkowy mężczyzna, bardzo grzeczny, ale jednocześnie smutny i stonowany. Elissa zafascynowana sąsiadem postanawia go bliżej poznać, jednocześnie chcąc dowiedzieć się więcej na temat makabrycznej zbrodni.
Thriller, w którym wszystko na końcu okazuje się być inne niż na początku się wydawało? Poniekąd, ale jednak w nieco zblazowanej formie. Scenarzyści walczyli by zaskoczyć widza, ale jednak nie do końca się to udało, ponieważ naciągana historia po bliższym poznaniu nie trzyma się kupy ani na początku ani na końcu. To co się może podobać, to fakt iż ten średniej klasy thriller to chyba jedna z niewielu niskobudżetowych produkcji (ledwie 6.9 mln dolarów), w której można zobaczyć Jennifer Lawrence. W 2012 roku zagrała ona jeszcze w między innymi "Silver Linings Playbook", za co otrzymała Oscara i obecnie jest uważana za jedną z najpopularniejszych (choć ma dopiero 23 lata) aktorek.
Ocena Civil.pl: 60%