horror

Dobry horror to taki, który nie tylko potrafi przestraszyć, ale przede wszystkim potrafiący utrzymać widza w napięciu. Recenzje horrorów to odpowiedź na pytanie czy dany film został zrobiony z pomysłem oraz czy twórcom nie zabrakło weny, zarówno podczas pisania scenariusza jak i kręcenia scen.

Ocena: 77 The Conjuring

Horror oparty na faktach. Siedmioosobowa rodzina (matka, ojciec i pięć córek) przeprowadza się do obszernego domu na farmie. Niestety nieruchomość nie jest zbyt szczęśliwa, ze względu na to, iż jest nawiedzona i dzieją się w niej nadprzyrodzone rzeczy. Zdesperowani rodzice proszą o pomoc Eda (Patrick Wilson) i Lorraine (Vera Farmiga) Warrenów, którzy zajmują się walką ze zjawiskami nadprzyrodzonymi. Akcja filmu ma miejsce jesienią 1971 roku w Rhode Island.

Nie chcę zdradzać zbyt wiele szczegółów fabularnych by nie tworzyć niepotrzebnego streszczenia, warto obejrzeć samemu i rozkoszować się każdą sceną tego dobrze zrobionego horroru. Na Rotten Tomatoes produkcja uzyskała aż 86% pozytywnych recenzji a komercyjny sukces był wręcz niesamowity, przy budżecie wynoszącym 20 milionów dolarów osiągnięto zwrot w wysokości 318 mln dolarów. Nie można się temu dziwić, ponieważ wiele osób chciało się przekonać czy film jest naprawdę aż taki straszny. Małżeństwo Warrenów nie jest fikcyjne, bowiem para ta istniała naprawdę i zajmowała się śledztwami dt. spraw nadprzyrodzonych. Lorraine Warren żyje nadal, ma obecnie 87 lat. Powstać ma drugą część "The Conjuring", została ona zapowiedziana i ma zadebiutować w końcówce października 2015 roku - czekam z niecierpliwością.

Ocena Civil.pl: 77%

Ocena: 19 The Human Race

Rzadko kiedy "udaje" mi się obejrzeć produkcję, która jest całkowita pozbawiona sensu. Fabuła "The Human Race" opiera się na wyścigu ludzi, w którym to zawodnicy "zdublowani" (wyprzedzeni dwa razy) giną, tak samo giną wszyscy, którzy nie stosują się na znaków na trasie oraz ... Ci co wchodzą na trawę. Bezpieczne są (tam nie można zginąć na skutek zejścia z trasy i nie ma trawy - ale można umrzeć na skutek "zdublowania") trzy lokacje: szkoła, więzienie i dom. Cała trasa przypomina kwadrat, oprócz trzech wymienionych miejsc resztę stanowi ścieżka, aczkolwiek są też urozmaicenia - np. kościół, który o dziwo nie jest bezpieczny. Brzmi absurdalne, ale to dopiero początek. Opowieść rozpoczyna się od ukazania dziewczyny o imieniu Veronica, sieroty, która straciła mamę na skutek choroby nowotworowej. Na tę samą przypadłość choruje też jej młodsza siostra, która wkrótce umiera ... i żeby było przewrotnie u Veroniki też zostaje zdiagnozowany ten sam nowotwór, tyle tylko iż ona nie poddaje się i wchodzi w fazę totalnej remisji. Nie wiem po co w filmie zaczęto od tej opowieści, ponieważ na chwilę po cudownym wyleczeniu, Veronica znajduje się na torze wspomnianego już wyścigu wraz z 79 pozostałymi uczestnikami. Dziewczyna po kilku sekundach wchodzi na trawę i jej głowa eksploduje... Tak, ona nie będzie główną bohaterką tego filmu. Będą nimi dwaj żołnierze z Afganistanu: Justin i Eddie. I tu również pokazano retrospekcję: Justin ratuje Eddiego na pustyni w Afganistanie, ten jednak traci nogę. Po powrocie do USA mężczyźni zostają wielkimi przyjaciółmi i wspierają ośrodek dla niepełnosprawnych dzieci. Jadąc wspólnie samochodem i oglądając na ulicy dwójkę niesłyszących ludzi, Eddie i Justin oraz cała ulica zostają nagle przeniesieni na trasę wyścigu. I żeby było zabawniej: każdy z uczestników słyszy "głosy", które tłumaczą zasady gry oraz informują o liczbie osób, która jeszcze żyje. Ten objaw schizofrenii zostaje ukazany też jako wielki "prezent" dla dwójki głuchoniemych uczestników, którzy w końcu coś słyszą... W końcu rozpoczyna się wyścig, Eddie i Justin postanawiają grać tych dobrych na początku pomagają słabszym, ale kiedy instynkt przetrwania odzywa się także w nich, co zmienia ich podejście do wyścigu. Ten koszmar, w co trudno uwierzyć, ma w dodatku absurdalne zakończenie, które można było wymyślić tylko na bardzo silnych środkach odurzających.

Tragiczna produkcja, napisana i wyreżyserowana przez Anglika, niejakiego Paula Hougha, który w swoim dorobku nie miał wcześniej żadnego filmu pełnometrażowego, ledwie jeden film dokumentalny i dwa krótkometrażowe, na przestrzeni 18 lat. Oby zmienił hobby...

Ocena Civil.pl: 19%

Ocena: 25 World War Z

Chyba najgorsza superprodukcję jaką widziałem. Za 190 mln dolarów zrobiono adaptację poczytnej książki o tym samym tytule autorstwa Max Brooks. Tyle tylko, że ekranizacja nie ma w zasadzie nic wspólnego z książką poza tytułem, ponieważ przekręcono w niej wszystko. Gerry Lane (Brad Pitt) to funkcjonariusz ONZ, który za cenę uratowania rodziny podejmuje się walki z wirusem zamieniającym ludzie w Zombie. W tym celu Gerry odwiedza kilka miejsc na świecie by bliżej poznać chorobę i znaleźć na nią skuteczne lekarstwo. Świat w obliczu śmiercionośnego wirusa i epidemii Zombie stoi na krawędzi zapaści i każda minuta (wg filmu) jest na wagę złota.

Nie umiem, nie potrafię wskazać ani jednej zalety tego filmu. Nuda przebija się przez cały czas z ekranu a dwie godziny seansu mijają jak cztery. Zmarnowany budżet na nieoszałamiające efekty specjalne + obsada zawierająca w zasadzie jednego wielkiego Pitta i David Morse'a w roli czwartoplanowej (+ Matthew Fox pokazany przez ułamki sekund). Poza tym garść mniej znanych nazwisk jak chociażby Mireille Enos (serialowa aktorka) i początkująca Daniella Kertesz. Aż chce się zapytać: gdzie zniknęło 190 mln dolarów? Czy po zatrudnieniu Pitta nie starczyło na żadnego innego topowego aktora? Obsadę można jeszcze "przełknąć", ale reszta jest zupełnie poniżej krytyki. Superprodukcja oczywiście zgarnęła trochę pozytywnych opinii no i się zwróciła finansowo - co nie zmienia faktu, iż każdy kto jeszcze tego filmu nie widział - moim zdaniem powinien trzymać się od niego jak najdalej.

Ocena Civil.pl: 25%

Ocena: 55 This Is the End

Mieszaniec gatunkowy, w którym aktorzy wystąpili pod swoimi nazwiskami - jednak tworząc swoje fikcyjne alter-ega. James Franco, Johan Hill, Seth Rogen, Jay Baruchel, Danny McBride i Craig Robinson - w rolach głównych + cała masa innych gwiazd w epizodach, a przewinęło ich się naprawdę sporo: Michael Cena, Emma Watson, David Krumholtz, Rihanna czy Channing Tatum - to jedynie część nazwisk.

Kilka słów o fabule: podczas parapetówki u Jamesa Franco ma miejsce Apokalipsa - godni ludzie zostają zabrani do nieba, zaś na pozostałych zostaje zesłana zagłada: pożary, trzęsienia ziemi + biegający tu i ówdzie ogromny diabeł przypominający smoka z wielkim członkiem. Franco i jego kumple zostają uwięzieni w domu, kończą im się zapasy, ale nie opuszcza ich specyficzne poczucie humoru. Większość produkcji jest w zasadzie przegadana na różne tematy, najwięcej jest o masturbacji i homoseksualizmie - co nie dziwi, bo z tych tematów najczęściej w amerykańskich filmach się żartuje. Poza tym akcja jest okraszona scena rodem z horroru i superprodukcji katastroficznych.

Pomimo dobrych ocen tej produkcji, dla mnie jest to miszmasz gatunkowy, w dodatku bardzo ciężko strawny. Ale podobno warto, chociażby dla Emmy Watson.

Ocena Civil.pl: 55%

Ocena: 29 I Spit on Your Grave 2

Sequel remake'u z roku 1978. Katie - młoda i początkująca modelka decyduje się na darmową sesję zdjęciową w Nowym Jorku. Problemem są jednak fotografowie - młodzi Bułgarzy, którzy nie należą do najnormalniejszych. Jeden z nich - Georgy - zadascynowany Katie, postanawia się do niej włamać i ją zgwałcić, przy okazji zabijając dozorcę. Na pomoc przychodzą mu jego bracia - Ivan i Niccolay, którzy odurzają Katie i "wywożą" do Bułgarii. Nie wiem gdzie wg scenarzystów tego filmu leży Bułgaria i jak kogoś można nielegalnie przewieźć przez pół świata - wbrew jego woli - ale tak się właśnie dzieje. Katie budzi się w piwnicy, gdzie jest wykorzystywana i gwałcona, cudem udaje jej się przeżyć. Powoli odzyskuje siły i bierze krwawy odwet na oprawcach.

W porównaniu do "jedynki" - zabrakło klimatu, pomysłu. Dodano za to masę nieścisłości i absurdów fabularnych. Bułgaria sama w sobie jest szara i ponura, ale w tym filmie dodatkowo ją jeszcze oszpecono. Według mnie ta produkcja może być przełykalna tylko przez najbardziej zagorzałych fanów gatunku: "Rape and revenge".

Ocena Civil.pl: 29%