dramat

Poniżej znajdują się filmy i seriale powiązane z tagiem: dramat

Ocena: 73 The Lodge (Domek w górach)

Richard Hall (Richard Armitage) to mężczyzna w średnim wieku, który pomimo posiadania dwójki dzieci, postanawia porzucić swoją dotychczasową żonę Laurę (Alicia Silverstone) i "wymienić ją" na młodą kobietę o imieniu Grace (Riley Keough). Laura nie mogąc znieść upokorzenia, popełnia samobójstwo, powodując traumę u swoich małoletnich dzieci. Mija sześć miesięcy, Richard pomimo dramatu, nie rezygnuje ze związku z Grace, mało tego, zmusza swoje dzieci: Mię i Aidena do spędzenia Świąt Bożego Narodzenia w rodzinnym domku w lesie wraz z przyszłą macochą. "Głowa rodziny" zamierza po dowiezieniu wszystkich na miejsce, opuścić domek, zostawiając swoje pociechy z macochą.

"The Lodge" dostał w miarę dobre oceny od widzów (6/10 w IMDB) oraz sporo lepsze od krytyków (74% pozytywnych opinii w Rotten Tomatoes). Na wstępie trzeba powiedzieć, że to produkcja bardzo ciężka i mroczna, dedykowana koneserom mocnego kina. Twórcy postarali się o oddanie klimatu, akcja ma miejsce w mrocznym domku, położonym na skraju polany. Nie brakuje także emocji i co najważniejsze, pomysłu na scenariusz (napisanego przez austriacki duet: Veronikę Franz i Severina Fiala, mających na koncie scenariusz do filmu nominowanego do Oscara, w pracy nad scenariuszem brał udział także Sergio Casci). Plusem tego filmu jest niewątpliwie potężna dawka emocji i ciekawa obsada. Riley Keough to młoda aktorka występująca głównie w horrorach i thrillerach, "The Lodge" to także okazja do przypomnienia sobie o Alicii Silverstone (aktorki popularnej kilkanaście lat temu i nominowanej między innymi do Złotego Globa). Obecnie film można obejrzeć np. na HBO GO. Czy warto? Tak, jeżeli lubi się mocne kino.

Ocena Civil.pl: 73%

Ocena: 61 The Lie (Kłamstwo)

"The Lie" to kanadyjska produkcja dystrybuowana przez Amazon Studios. Film po raz pierwszy został pokazany podczas Toronto International Film Festival w 2018 roku, ale szeroka premiera miała miejsce 6 października 2020 roku na platformie Amazon Prime. "The Lie" to produkcja z pogranicza dramatu, thrilleru i horroru, mająca miejsce w zimowym plenerze Kanady. Kayla to 15-latka wychowywana na przemian przez matkę Rebeccę (Mireille Enos) i ojca o imieniu Jay (Peter Sarsgaard) będących po rozwodzie i próbujących układać sobie życie z innymi partnerami. Jay odwożąc córkę na obóz, zabiera po drodze jej koleżankę Britney. W czasie podróży, dziewczyny proszą o zatrzymanie auta i udają się "za potrzebą" wgłąb lasu. Po kilku chwilach, ojciec zaniepokojony nieobecnością córki, odnajduje ją na moście. Kayla oświadcza mu, że właśnie zabiła swoją koleżankę, spychając ją do lodowatego, rwącego potoku. Zdruzgotany Jay nie odnajduje ciała ofiary, ale postanawia zatuszować sprawę, by jego córka nie poniosła konsekwencji. Wspólnie ze swoją byłą żoną, Rebeccą, rozpoczynają ryzykowną grę pełną kłamstw i manipulacji aby uchronić jedyną córkę przed konsekwencjami.

Produkcja Amazona zebrała słabe oceny od widzów i krytyków i jasno trzeba sobie powiedzieć, że nie jest to wybitny film. Daleko mu jednak do "kanadyjskiego standardu" thrillera telewizyjnego. "The Lie" posiada kilka atutów, przede wszystkim dobrą obsadę: Mireille Enos i Peter Sarsgaard tworzą na ekranie zgrany duet a tworzone przez nich postacie są pełne emocji. Niestety są też wady, przede wszystkim miejscami naciągana fabuła, film ten nie trzyma widza mocno w napięciu i po pewnym czasie zaczyna delikatnie nużyć. Mimo to, "The Lie" warto obejrzeć, szczególnie jeżeli ktoś uważa się za miłośnika thrillerów.

Ocena Civil.pl: 61%

Ocena: 30 Fatal Affair (Fatalny romans)

Ellie Warren (Nia Long) to prawniczka w średnim wieku, stojąca u progu wielkich zmian w swoim życiu. Niedawno wraz z mężem kupiła dom przy plaży (w Malibu, ale na potrzeby filmu została wykreowana fikcyjna miejscowość Oceancrest), a w momencie rozpoczęcia filmu zmienia pracę, kończąc współpracę z korporacją i otwiera własną kancelarię. W ostatnich dniach pracy dla poprzedniej firmy, Ellie spotyka byłego znajomego ze studiów Davida Hammonda (Omar Epps), który zatrudnia się tam jako specjalista od IT. David proponuje Ellie wypad na drinka, podczas którego kobieta zwierza się, że nie najlepiej dogaduje się ze swoim mężem Marcusem (Stephen Bishop), podczas tego wieczoru Ellie niemal dopuszcza się zdrady, jednak w porę się opamiętuje. Po incydencie kobieta planuje ograniczyć kontakty z Davidem (co wydaje jej się banalne, po tym jak odchodzi z firmy i zakłada własną działalność), jednak mężczyzna nie chce dać jej spokoju i wplątuje główną bohaterkę w niebezpieczną grę, z morderstwami w tle.

Produkcja Netflixa zadebiutowała na platformie w połowie lipca 2020 roku i stanowiła uzupełnienie letniej ramówki. Netflix w ostatnich latach polubił produkowanie niskobudżetowych thrillerów, zazwyczaj niskiej jakości. "Fatal Affair" wyznacza nowe dno dla thrillerów tego giganta VOD. Film otrzymał słabe noty od widzów (4.4/10 w serwisie IMDB) i jeszcze słabsze od krytyków (tylko, a może aż 34% pozytywnych opinii w Rotten Tomatoes). Co tym razem się nie udało? Opowiedziana w tym filmie historia jest niesamowicie naciągana. Trudno sobie wyobrazić by pani prawnik z bogatym doświadczeniem życiowym i pokaźną sumą na koncie, mieszkającą z mężem (wysokim, dobrze zbudowanym facetem) była w stanie dać się wplątać w taką "aferę". Sam film jednak udowadnia, że mając fatalny pomysł na scenariusz, można go jeszcze bardziej zepsuć, wplatając masę nielogiczności i absurdów. W rezultacie powstał bardzo słaby, niewciągający thriller, opowiadający groteskową historię. Czy jest sens zapychać ramówkę takimi filmami, nawet w czasie wakacji?

Ocena Civil.pl: 30%

Ocena: 33 Secret Obsession (Sekretna Obsesja)

"Secret Obsession" to thriller Netflixa opublikowany na platformie latem 2019 roku. Jennifer Williams (Brenda Song) podczas ucieczki przed psychopatycznym mordercą, zostaje potrącona przez przypadkowy samochód i zabrana do szpitala, gdzie dowiaduje się, iż w wyniku wypadku straciła pamięć. Wkrótce po kobietę zgłasza się mężczyzna o imieniu Russell podający się za jej męża (Mike Vogel). Po rekonwalescencji, Russell zabiera żonę do domu, pięknego domostwa położonego w górach. Na miejscu kobieta zaczyna nabierać podejrzeń co do szczerych intencji jej męża. Okoliczności jej wypadku badane są także przez policję, w tym przez ambitnego i dociekliwego detektywa Franka Page'a (Dennis Haysbert).

Film zebrał słabe oceny od widzów (4.3/10 w IMDB) i krytyków (29% pozytywów w Rotten Tomatoes). Niestety produkcja ta nie zasługuje na miano przeciętnego thrillera klasy C, będącej zapychaczem oferty Netflixa. "Secret Obsession" to jeden z najgorszych thrillerów jaki widziałem od kilku lat. Pomijając już nierealną, pełną absurdów fabułę czy masę luk w scenariuszu, uwagę zwraca przede wszystkim brak jakiekolwiek napięcia. Scenarzyści chyba zrobili wszystko co mogli by widz domyślił się zakończenia już po pierwszych scenach. Kolejna wada to "zastosowanie" w tym "dziele" scen ganiania się po lesie i domu (rodem z najgorszych kanadyjskich thrillerów), do tego należy jeszcze dodać fatalną grę aktorską. Brenda Song gra po prostu bez żadnych emocji, a towarzyszący jej Mike Vogel także nie wykazuje żadnego zaangażowania. W rezultacie wyszedł film "na siłę", nie dający się w zasadzie obejrzeć i nie zasługujący nawet na miano typowego wypełniacza oferty. Bez wątpienia "Secret Obsession" to jeden z gorszych filmów Netflixa.

Ocena Civil.pl: 33%

Ocena: 53 Hellions

Siedemnastoletnia Dora w przed Halloweenowy poranek dowiaduje się od swojego lekarza o swojej ciąży. Dziewczyna jest zdruzgotana tym faktem i postanawia zrezygnować z Halloweenowych atrakcji, po to by w zaciszu domowym spotkać się ze swoim chłopakiem by wspólnie z nim zastanowić się "co dalej". Zamiast niego, do drzwi Dory pukają upiornie przebrane dzieciaki, będące zwiastunem krwawej nocy.

Ten kanadyjski film zadebiutował w 2015 roku na festiwalu Sundance, jednak nie spotkał się ani z uznaniem widzów ani krytyków (ocena 4.2 w serwisie IMDB oraz 27% pozytywnych not w Rotten Tomatoes). "Hellions" to nie jest kolejna propozycja kina klasy C opierającego się na motywie "home invasion", w których kobieta odpiera przez całą noc ataki intruzów, próbując ujść z życiem. Film zawiera bowiem dużo głębszy przekaz, krytykujący pogańską ideę Halloween, święta głęboko zakorzenionego amerykańskiej kulturze (potępianym przez kościoły chrześcijańskie). Reżyser Bruce McDonald przedstawił brutalny, ciężki horror, skąpany w surrealistycznych kolorach. W "Hellions" krew leje się strumieniami, przez co obraz nadaje się tylko dla prawdziwych koneserów horrorów. Nie mniej jednak, pomimo tego mocnego ładunku emocji, produkcja ta niezbyt przypadła mi do gustu. Przeszkadza przede wszystkim zbyt kontrowersyjne podejście do tematu, przez co cierpi mocno warstwa fabularna. Jeżeli reżyser chciał zmusić widza do myślenia, to jednak środkowi jakie wybrał, są nieodpowiednie. Ciężko bowiem o głębsze myśli, podczas seansu w którym każda kolejna scena jest brutalniejsza. Choć "Hellions" trwa zaledwie 80 minut, to czas ten raczej się dłuży, ponieważ fabuła nie wciąga, a ciężkie, brutalne sceny raczej nie umilają seansu. Zabrakło w tym wszystkim balansu i dobrania jednak lepszych środków przekazu.

Ocena Civil.pl: 53%