Savages
Niesamowicie wciągający i świetnie zrobiony thriller o trójce przyjaciół utrzymujących zażyłe relacje podczas prowadzenia biznesu - uprawy marihuany na olbrzymią skalę w Kalifornii. O (Blake Lively), Chon (Taylor Kitsch) i Ben (Aaron Taylor-Johnson) to trzy różne charaktery. O to rozpuszczona i kapryśna kobieta, jednocześnie zakochana w swoich partnerach biznesowych, Chon to były wojskowy, niesamowicie porywczy i brutalny a Ben to altruista, filantrop i pacyfista, który wierzy że handel narkotykami może być przyjaznym przedsięwzięciem, pozbawionym przemocy a zarobione na nim pieniądze można przeznaczyć na pomoc biednym dzieciom w krajach trzeciego świata. Ich idealny świat burzy się w momencie gdy kartel narkotykowy z Meksyku porywa O i wymusza na mężczyznach współpracę polegającą na przyłączeniu się przez nich do tego właśnie kartelu. Szefem kartelu jest bezwzględna Elena (Salma Hayek) a jej prawą ręką niesamowicie brutalny Lado (Benicio Del Toro). Chon i Ben do tej pory cieszący się totalną beztroską za sprawą skorumpowanego agenta DEA - Dennisa (John Travolta) aby odzyskać O rozpoczynają ryzykowną grę przeciwko wielkiemu kartelowi. Stawką jest życie całej trójki a wygraną dalsze szczęśliwe i beztroskie życie.
Reżyser filmu - Oliver Stone stworzył obraz nie tylko pełen gwiazd. Barwna opowieść o trójce pozytywnych dilerów, walczących ze złem w postaci kartelu narkotykowego to dla mnie coś świeżego. Wszystko w tym filmie jest przerysowane, dzięki czemu nabiera on dodatkowych walorów. Ogląda się Savages niesamowicie przyjemnie i dosyć lekko, pomimo ciężaru gatunkowego i drastycznych scen. Oby więcej takich filmów.
Ocena Civil.pl: 83%
Fire with Fire
Jeremy Coleman (Josh Duhamel) to strażak, którego pewnego wieczoru staje się świadkiem podwójnego morderstwa w sklepie spożywczym w Los Angeles. Sprawcą jest szef rasistowskiego gangu - David Hagan (Vincent D'Onofrio), do tej pory nieuchwytny, ponieważ eliminował wszystkich świadków zanim dochodziło do procesów. Jeremy zostaje przeniesiony w ramach programu ochrony świadków do Nowego Orleanu. W "nowym" życiu poznaje Talię (Rosario Dawson), w której zakochuje się ze wzajemnością. Przeszłość jednak daje o sobie znać i zrozpaczony Jeremy nie widząc innego wyjścia wraca do swojej tożsamości i do Los Angeles, po to by własnoręcznie wymierzyć sprawiedliwość i zabić gangstera, który mu zagraża.
W filmie w drugoplanowej roli pojawia się też Bruce Willis, który gra policjanta. Występuje też w jednej scenie 50 Cent. Produkcja typu "direct to DVD and Blue-ray" nie wychodzi kompletnie poza ramy przeciętnego filmu akcji z elementami dramatu. Przeciętność da się zauważyć tutaj wszędzie: w fabule, w grze aktorów, w tempie akcji, w przewidywalności wydarzeń. Co można skonkludować prostym zdaniem: da się obejrzeć, ale równie dobrze można sobie odpuścić ten film.
Ocena Civil.pl: 51%
Slumdog Millionaire
Z cyklu moim zaległości. Niesamowita opowieść o życiu w indyjskiej biedzie dwóch braci Jamala i Salima. W wyniku prześladowań Muzułmanów tracą oni matkę i wychowują się od małego na ulicy. Jamal po osiągnięciu dojrzałości zamierza odnaleźć swoją miłość z dzieciństwa - Latikę oraz brata, który pracuje dla bombajskiego mafiozy. Bierze udział w teleturnieju "Milionerzy" - gdzie po odpowiedzeniu na prawie wszystkie pytania zostaje aresztowany przez policję pod zarzutem oszustwa. Nie przyznaje się do winy nawet podczas tortur, znał odpowiedzi - ponieważ dotyczyły one jego własnego życia...
Ten doskonały dramat zgarnął 8 Oscarów. Nie bez przyczyny. Brytyjski rzut oka na piekło jakim są Indie mrozi krew w żyłach. A piękna opowieść o chłopcu, który zawsze starał się postępować dobrze - pomimo braku wzorców i wszechobecnego zła - porusza. Milioner z ulicy to postać pozytywna, zdobywająca swoje szczęście. Dobre filmy pamięta się latami, a ten taki jest.
Ocena Civil.pl: 87%
JCVD
Jean Claude Van Damme jako on sam w komedio-dramacie osadzonym w Brukseli. Tytułowy JCVD ma problemy, ponieważ sąd chce mu odebrać córkę, jednocześnie komplikuje się jego sytuacja finansowa, gdyż Steven Seagal ścina kucyka i dostaje kolejne role w filmach akcji kosztem Belga. Jean Claude udaje się w rodzinne strony, gdzie zamierza pobrać drobną sumę z lokalnej poczty ... na której trwa napad. Mimowolnie gwiazdor kina akcji zostaje zakładnikiem, jednak z zewnątrz sytuacja wygląda tak, jakby to on sam dokonywał rabunku. Na brukselską ulice zjeżdża się policja i setki gapiów, wszyscy oblegają pocztę, zaś punktem dowodzenia akcji staje się lokalna wypożyczalnia kaset video, w którym pracuje dwóch Arabów - fanów Jean Claude'a. W całej tej grotesce gwiazdor kina akcji gra rolę potulnego zakładnika i nie potrafi wykorzystać swoich talentów by obezwładnić trzech podstarzałych bandytów, niezbyt przygotowanych do akcji, w dodatku kłócących się o detale.
Czy dzielny Jean Claude Van Damme, w tym francuskojęzycznym (z domieszką angielskiego) filmie, gdzie gra siebie osadzonego w fikcyjnych realiach, będzie potrafił "wyprostować" sprawy tak jak w swoich produkcjach? Pytanie zostaje otwarte do samego zakończenia. Mnie jednak nie za bardzo podobały się dodane, chyba niepotrzebnie monologi gwiazdora. Może mają one znaczenie dla Belgów, sam Van Damme jasno podkreśla, że czuje się obywatel Świata a nie konkretnego państwa.
Ocena Civil.pl: 70%
Rampart
Dramat osadzony w 1999 roku traktujący o policjancie Davie Brownie (Woody Harrelson), który kreuje się na ostatniego sprawiedliwego, żyjąc jednocześnie w dziwnym związku rodzinnym (mieszka z dwoma kobietami, które są siostrami i z każdą ma dziecko). Dave nie ma łatwo, ponieważ po tym jak zostaje nagrany na biciu sprawcy wypadku drogowego staje się problemem dla lokalnej jednostki policji, jednocześnie szybie się jego życie osobiste a sprawy zamierza naprawić obrabowując nielegalnych karciarzy, jednak i ta "akcja" kończy się dla niego źle.
Film jest centryczny, skupia się na jednym bohaterze, ale w tle przewija się parada gwiazd: Ben Foster, Sigourney Weaver, Robin Wright, Steve Buscemi, Anne Heche i Cynthia Nixon. Nie mniej mój odbiór nie jest pozytywny, mamy tutaj do czynienia z ciężkim dramatem, bez przejaśnień i happy endu. To nie jest gatunek dla każdego, jednakże opowieść o złym policjancie nie porusza, łatwo wobec niej przejść obojętnym.
Ocena Civil.pl: 55%