horror

Dobry horror to taki, który nie tylko potrafi przestraszyć, ale przede wszystkim potrafiący utrzymać widza w napięciu. Recenzje horrorów to odpowiedź na pytanie czy dany film został zrobiony z pomysłem oraz czy twórcom nie zabrakło weny, zarówno podczas pisania scenariusza jak i kręcenia scen.

Ocena: 75 Abigail

Horror z elementami czarnej komedii z 2024 roku. Sześciu (nieznających siebie wzajemnie) kryminalistów zostaje zatrudnionych przez niejakiego Lamberta (Giancarlo Esposito) do porwania dla okupu młodej baletnicy o imieniu Abigail (Alisha Weir). Po dokonaniu porwania, grupa ma za zadanie przetrzymać ofiarę przez 24 godziny (do czasu opłacenia okupu) w odludnej posiadłości. Sprawy komplikują się, kiedy porywacze dowiadują się kogo właściwie porwali. Film posiada bardzo znaną obsadę, w rolę porywaczy wcielają się między innymi: Melissa Barrera, Dan Stevens, Kathryn Newton, Kevin Durand czy Angus Cloud (dla którego był to jeden z ostatnich w życiu występów, aktor zmarł w 2023 roku).

"Abigail" debiutował na ekranach kin w kwietniu 2024 roku, zdobywając uznanie wśród zawodowych krytyków (na 222 noty zagregowane w Rotten Tomatoes aż 83% z nich jest pozytywnych) oraz dobre oceny od widzów (6.6/10 w IMDb). Film przy sensownym budżecie wynoszącym 28 mln dolarów zarobił niespełna 43 mln, co samo w sobie może nie robić wrażenia, ale trzeba mieć z tyłu głowy, że obecnie coraz ciężej (przy konkurencji ze strony VOD) wykręcić świetny box office. Moim zdaniem ten horror jest bardzo dobry i mocno wyróżnia się na tle konkurencji. Przede wszystkim tym, że posiada dobrą obsadę (w tym świetną rolę Alishy Weir) oraz ciekawą, dosyć nieszablonową fabułę. Scenarzyści czerpali z różnych konwencji i motywów, dzięki czemu powstał dosyć oryginalny film, który bardzo przyjemnie się ogląda (choć oczywiście nie zabrakło całej masy niesamowicie brutalnych scen, dobitnie przypominających o genre tego filmu). "Abigail" można obecnie obejrzeć np. w ramach abonamentu SkyShowtime.

Ocena Civil.pl: 75%

Ocena: 58 Immaculate (Niepokalana)

"Immaculate" to amerykański horror z 2024 roku, które akcja ma miejsce we włoskim żeńskim klasztorze. Siostra Cecilia (Sydney Sweeney) to zakonnica, która zdecydowała się porzucić życie w USA by dołączyć do klasztoru będącego jednocześnie hospicjum dla schorowanych sióstr. Na miejscu poznaje charyzmatycznego księdza Sala Tedeschiego (Álvaro Morte) oraz inne siostry, w tym między innymi Gwen (Benedetta Porcaroli). Sytuacja komplikuje się kiedy dochodzi do "niepokalanego poczęcia", a Cecilia będąc w ciąży staje się więźniem klasztoru, odkrywając jego mroczne tajemnice.

Film miał bardzo umiarkowany budżet wynoszący zaledwie 9 mln dolarów, ale zarobił około 28 mln, co trudno nazwać wielkim sukcesem. Widzowie ocenili ten film średnio: 5.8/10 w IMDb, lepiej zaś krytycy, na ponad 200 zagregowanych recenzji w Rotten Tomatoes aż 71% z nich było pozytywnych. "Immaculate" to dosyć mocny horror, pełen ostrych i bardzo brutalnych scen. Ciekawa jest jego główna obsada: obok Sweeney pojawia się Álvaro Morte (znany z roli Profesora w serialu "Dom z papieru") oraz Benedetta Porcaroli (wystąpiła między innymi w Netflixowym serialu "Baby"). Film posiada dosyć przeciętną i przewidywalną fabułę, ale twórcy zadbali o to by był mroczny i kontrowersyjny, przez co mocno zapada w pamięć, jednocześnie nie posiadając niczego co lokowałoby go wyżej aniżeli średnia dla gatunku tego typu filmów (choć w mojej opinii wypada lepiej niż chociażby "The Nun"). "Immaculate" można obejrzeć np. na Amazon Prime Video.

Ocena Civil.pl: 58%

Ocena: 45 Terrifier (Masakra w Halloween)

"Terrifier" to niezależny horror stworzony przez Damiena Leone (odpowiedzialnego za scenariusz, reżyserię i produkcję). Obecnie na ekranach kin wyświetlana jest trzecia część tego filmu, "jedynka" i "dwójka" są dostępne w ramach VOD (np. na Film Total). Kilka słów o fabule: w noc Halloweenową dwie kobiety zostają zaczepione przez mężczyznę w stroju klauna (David Howard Thornton), nieznajomy okazuje się być seryjnym mordercą, który spędza wieczór na szukaniu kolejnych ofiar.

Film miał bardzo niski budżet, wynoszący wg różnych źródeł od 35 do 55 ... tysięcy dolarów. Zarobił zaś nieco ponad 419 tysięcy dolarów przy przeciętnych ocenach od widzów (5.5/10 w IMDb) i nieco lepszych od krytyków (62% pozytywnych opinii zagregowanych w Rotten Tomatoes). Niski budżet przełożył się przede wszystkim na marnej jakości efekty specjalne oraz lokację, większość scen nakręcono w pustawym magazynie. "Terrifier" jest niesamowicie brutalny, przekraczając miejscami wszelkie granice i nadaje się w zasadzie tylko dla widzów o stalowych nerwach. Sam scenariusz nie jest zbyt skomplikowany, to typowy slasher z szalonym i sadystycznym mordercą przebranym za clowna. Ciężko mi wskazać jakiekolwiek mocne strony tej produkcji, ciekawostką jest jednak fakt, że kolejne dwie części zostały ocenione lepiej niż jedynka, a "trójka" stała się komercyjnym sukcesem (do tej pory zarobiła prawie 60 mln dolarów), a więc nawet tak "ostra" seria może znaleźć swoją niszę.

Ocena Civil.pl: 45%

Ocena: 75 The Sacrifice Game (Gra w opętanie)

Akcja tego horroru ma miejsce w 1971 roku, na terenie żeńskiej akademii, w której na Święta Bożego Narodzenia zostają dwie uczennice Samantha (Madison Baines) oraz Clara (Georgia Acken). Nastolatki są pilnowane przez nauczycielkę o imieniu Rose (Chloë Levine) i jej chłopaka Jimmy'ego (Gus Kenworthy). Wizja spędzenia świąt z dala od rodziny schodzi na dalszy plan, kiedy do drzwi szkoły puka grupa ... morderców na czele z demonicznym Judem (Mena Massoud) i byłą uczennicą placówki – Maisie (Olivia Scott Welch).

"The Sacrifice Game" to dosyć specyficzny film, jeżeli chodzi o jego odbiór, został bardzo dobrze oceniony przez zawodowych krytyków (na 30 recenzji zagregowanych w Rotten Tomatoes aż 90% z nich było pozytywnych) ... i źle przez widzów (przeciętne 5.5/10 w IMDb). Bez wątpienia ciężko ten film jednoznacznie zaklasyfikować, choć na upartego można go podciągnąć pod "horrory świąteczne" typu "Black Christmas", ale w mojej ocenie te filmy są z zupełnie innych biegunów jeżeli chodzi o ich poziom. "The Sacrifice Game" został według mnie bardzo dobrze pomyślany, zaś sam klimat przypomina niektóre z serii "American Horror Story". Podobnie jak w popularnym serialu producenci poszli na całość w kwestii brutalności, przez co film nadaje się raczej dla koneserów krwawych horrorów, jednak sam pomysł i jego realizacja, w mojej ocenie, broni się. Produkcję tę można obejrzeć w ramach Amazon Prime Video. Bez wątpienia nie jest to film dla wszystkich, jednak fani horrorów powinni dać mu szansę.

Ocena Civil.pl: 75%

Ocena: 45 House of Spoils (Szefowa)

Jak co roku, Amazon w okresie przed Halloween publikuje na swojej platformie produkcje własne, wyprodukowane przez Jasona Bluma w ramach jego firmy Blumhouse. "House of Spoils" to oczywiście horror, ale z dosyć ciekawą obsadą. Szef kuchni (Ariana DeBose, laureatka Oscara z 2022 roku za rolę drugoplanową w "West Side Story") porzuca dobrze płatną prace w "mieście" u niejakiego Marcello (Marton Csokas) po to by stworzyć od nowa, wykwitną restauracje na peryferiach, w którą pieniądze zainwestował jej znajomy Andres (Arian Moayed). Główna bohaterka zastaje swoje nowe miejsce pracy w opłakanym stanie, jednak nie sam stan budynku (i jego wyposażenia będzie) stanowił dla niej największy problem. Rolę długoplanową w tym filmie gra Barbie Ferreira.

"House of Spoils" nie spodobał się widzom, obecna jego ocena to słabe 4.8/10 w IMDb, z kolei na 31 (obecnie) zagregowanych recenzji w Rotten Tomatoes tylko 48% z nich jest pozytywnych. Co więc poszło nie tak? Moim zdaniem ten horror jest po prostu ... nudny. Sama fabuła koncentruje się w pewnym stopniu na wątkach kulinarnych (które nie zostały w pomyślany sposób wyeksponowane) oraz dążeniu do sukcesu głównej bohaterki (która poświęca niemalże wszystko by stworzyć restauracje jej marzeń), do tego należy dodać wątki typowe dla horroru (bazujące raczej na dosyć prostych schematach). W rezultacie powstaje film w zasadzie o niczym, będący efektem niezbyt przemyślanego scenariusza i braku odpowiedzi na zasadnicze pytanie: "jaki film robimy?". Ciekawostką jest także fakt, że Marton Csokas będący w obsadzie tego filmu (i wymieniony w czołówce na jej końcu jako gwiazda) gra w jednej z pierwszych scen (krótką rolę), by później pojawić się w filmie ... w zasadzie w charakterze statysty – co również rodzi wątpliwość, czy scenarzyści w ogóle przemyśleli postać w którą miał się wcielić? Ten film to według mnie spore rozczarowanie.

Ocena Civil.pl: 45%