komedia

Recenzje komedii na tym blogu to przede wszystkim opinie o amerykańskich produkcjach, zarówno tych najbardziej kultowych i rozpoznawalnych jak i tych niszowych.

Ocena: 55 Man, Chicks Are Just Different

Kolejny film Marka Koterskiego, tym razem w roli Adama Miauczyńskiego Adam Woronowicz oraz jako Pucio Robert Więckiewicz. Panowie jadą sobie autem, konkretnie Fordem Focusem przez Polskę w środku nocy i rozmawiają o "babach", padają wszystkie możliwe stereotypy na temat kobiet, często pokazane w krzywym zwierciadle, prawie zawsze przekoloryzowane. Panowie jadą i tylko rozmawiają, teksty są kultowe, wysmakowane, konstrukcje gramatyczne niesamowite, akcji brak - poza jednym postojem na stacji benzynowej.

Na pewno dobrze, że ktokolwiek kręci jeszcze filmy, w których nie ma pościgów, strzelanin, zwrotów akcji - za to są dialogi, tyle tylko czy sztuka wymiany myśli dwóch mężczyzn w ciasnym samochodzie w Polsce centralnej to jeszcze komercja czy już kultura wyższa? Troszeczkę się znużyłem, bo pomimo iż oglądałem to po raz pierwszy, w poszczególnych sekwencjach wypowiedzi na początku zaznaczany był temat i już wiedziałem co zostanie powiedziane, bo sypały się stereotypy. Kobieta w sporcie, kobieta w telewizji, kobieta w łóżku, jak śpi kobieta, jak myśli kobieta, jak kieruje autem kobieta - wykład rzeka, w formie na czwórkę z minusem.

Ocena Civil.pl: 55%

Ocena: 35 Kac Wawa

Podobno najgorszy polski film, najgorsza komedia, która nie śmieszy. Marna podróba "Hangover" o podobnej fabule. Andrzej (Borys Szyc) oraz Marta (Sonia Bohosiewicz) mają zaplanowany ślub, przed którym oboje udają się na odpowiednio wieczór kawalerski i wieczór panieński w stolicy. Przyszli małżonkowie wdają się w konflikt (każde z osobna) z alfonsem "Kobyłą" (Przemysław Bluszcz), który podlega "Kabanowi" (Mirosław Zbrojewicz). No i zaczynają się kłopoty, stylizowane na te z "Hangover" jednak w swojskim klimacie Warszawy. Cała plejada polskich gwiazd-celebrytów: Włodarczyk (zarówno Agnieszka jak i Marek), Milowicz, Karolak, Koterski, Pujszo oraz Roma Gąsiorowska w roli luksusowej prostytutki. Całość dosyć żenująca, no bo jak można robić film o pijanych ludziach w burdelu oraz o Milowiczu biegającym do kibla i sprzedawać to jako atrakcję?

Z drugiej strony chór krytyków tego filmu obrzydził go polskiej publiczności, która chcąc być "ąę" twierdzi, że ten film to najgorsze dno. A tak naprawdę "Kac Wawa" to tylko kolejna mało śmieszna komedia w dosyć wulgarnej formie, z kiepskim scenariuszem, próbująca się równać z amerykańskim hitem. Polskie kino jest w zapaści, filmy robi się u nas coraz gorsze, ale też w przypadku "Kac Wawa" bardziej zadział efekt domina "krytyków", którzy prześcigali się w poniżaniu tego filmu, całkowicie zapominając, że w Polsce nie ma potencjału na nic lepszego przy obecnym rynku aktorskim i budżetach.

Ocena Civil.pl: 35%

Ocena: 41 So Undercover

Miley Cyrus w filmie na pograniczu kina familijnego, kina akcji i komedii - przy jednoczesnej porażce w każdym z tych gatunków. Piosenkarka gra postać Molly - początkującego detektywa, który zostaje zaangażowany do akcji FBI na terenie Nowego Orleanu, w pewnym żeńskim akademiku, w kulturze amerykańskiej nazwanym "bractwem". Zadaniem Molly jest ochrona córki pewnego miliardera oraz wytropienie, kto tej dziewczynie zagraża. Akcja skupia się jednak na problemach detektywa w akademiku. Dzielna Molly najpierw musi się wkupić w łaski bogatych i nierozgarniętych dziewuch a później walczyć z nieprzychylnymi jej członkiniami bractwa. Starczyło miejsca także dla Kelly Osbourne, która gra sublokatorkę Molly, pomimo iż pulchna Brytyjka dochodząca 30 w ogóle nie pasowała do 20 letniej Cyrus.

Nie było się z czego pośmiać, można było zobaczyć za to gwiazdę Disneya w kilku scenach akcji. Jej charakterystyczny, zachrypnięty głos i talent wokalny oraz całkowity brak talentu aktorskiego to mieszanka dosyć wybuchowa, a podobno Miley ma teraz więcej grać a mniej śpiewać. Chyba jednak to nie jest najlepszy pomysł. "So Undercover" zebrał bardzo słabe oceny wśród krytyków, ja oceniam na 41%, ponieważ mimo wszystko mam jakiś sentyment do Miley Cyrus...

Ocena Civil.pl: 41%

Ocena: 20 Tactical Force

Film niby akcji ze Stevem Austinem. Tak naprawdę od początku do końca jest pastiszem, nie wiem czy to było zamierzone, ale ciąg nielogiczności i kompletny brak sensu przez bite 80 minut naprawdę zaskakuje. Austin gra tutaj dowódce czteroosobowego zespołu SWAT, którym po tym jak psuje akcje w markecie zostaje wysłany na doszkolenie do opuszczonego budynku treningowego. Budynek jednakże nie jest opuszczony! Spotyka się w nim mafia włoska i rosyjska w celu odzyskania walizki od niejakiego Kenny'ego. Policjanci ze SWAT mają tylko ślepą amunicję treningową a mafia jest nieźle uzbrojona i w dodatku dzwoni sobie po posiłki. Uwięziony Austin i jego ludzie muszą wykombinować w jaki sposób bez broni mogą wyjść z zamkniętej hali i pokonać przy okazji kilkunastu przeciwników, którzy są uzbrojeni po zęby. Dla Austina to nie będzie jednak trudne! W oparach absurdu, których nie sposób wymienić będzie po prostu eliminował kolejno przeciwników, w pewnych momentach zaś będzie współpracował z mafiami, które też między sobą będą rywalizować o walizkę. Wszystko to w jednym blaszaku przez 80 minut. Pod koniec zaczyna się to mieszać - kto do kogo strzela - ale nie chodzi o to by to miało sens, po prostu zajechano pod blaszak i coś trzeba było nakręcić. I tak oto mafia włoska jest reprezentowana przez Murzyna - Adriana Holmesa (który się chełpi, że urodził się w Rzymie) oraz aktora o nazwisku Darren Shahlavi, pochodzącego z Anglii, mającego perskie korzenie, zaś na ogół grającego Cyganów - z racji iście cygańskiej urody, tutaj zagrał Włocha. Oczywiście w filmie żadne włoskie słowo nie pada, co by przypadkiem się bardziej nie ośmieszyć.

Masakra, stracony czas. Przez pewien czas byłem pewien, że to nie jest film akcji tylko parodia tego typu filmów. W pierwszej scenie niejaki Hunt - członek ekipy Steve'a Austina na akcję odbicia zakładników zabiera ze sobą śrutówkę o imieniu Daisy, sam Austin zaś przy spotkaniu z napastnikiem celowo ściąga kask a następnie idzie "z byka". Zaś przed tą akcją Austin przejmuje negocjacje z terrorystami i oznajmia: "nie będzie żadnych rozmów, od razu wchodzimy". To jednak dopiero zalążek paranoi w opuszczonym blaszaku, która zaczyna się kilka minut później.

Ocena Civil.pl: 20%

Ocena: 65 Horrible Bosses

Czarna komedia o trójce pracowników - znajomych, którzy na co dzień mają problemy ze swoimi szefami. Nick Hendricks (Jason Bateman) pracuje w branży finansowej i tyra od lat by zostać wiceprezesem, jego szef Harken (Kevin Spacey) nie tylko go awansuje, ale też gnębi i poniża na każdym kroku. Z kolei Dale (Charlie Day) pracuje jako pomoc dentystyczna i jest nieustannie molestowany przez swoją szefową Julię (Jennifer Aniston), zaś Kurt (Jason Sudeikis) ma problem z uzależnionym od kokainy Bobbym (Colin Farrell), który odziedziczył firmę po ojcu i robi wszystko by ją zniszczyć. Panowie postanawiają zabić swoich pracodawców, jednak kompletnie nie mają pojęcia jak to zrobić, co oczywiście ściąga na nich masę kłopotów i nieoczekiwanych zdarzeń.

Ta przyzwoita komedia kryminalna trzyma dobry poziom, wraz z paradą gwiazd które w niej występują. Mi najbardziej podobał się mega profesjonalny jak zwykle Kevin Spacey, jednak pozostali też trzymają poziom. Warta obejrzenia komedia, oczywiście powielająca pewne schematy, nie tak śmieszna jak choćby Hangover.

Ocena Civil.pl: 65%