komedia

Recenzje komedii na tym blogu to przede wszystkim opinie o amerykańskich produkcjach, zarówno tych najbardziej kultowych i rozpoznawalnych jak i tych niszowych.

Ocena: 71 Wild Target

Lekki komediowy kryminał w wydaniu brytyjskim. Victor Maynard (Bill Nighy) to płatny morderca o bardzo dużej renomie, pełnej anonimowości i rodzinnych tradycjach (przodkowie też trudnili się zabijaniem za pieniądze). Pewnego dnia Victor otrzymuje zlecenie - ma zabić oszustkę o imieniu Rose (Emily Blunt!), która oszukała szemranego biznesmena na milion funtów, sprzedając mu podróbkę obrazu Rembrandta. Dla Victora kolejne zlecenie zapowiadało się jako "business as usual", do czasu gdy nie ujrzał swojego celu... Podstarzały killer nie tylko nie zabija Rose, ale wręcz ratuje ją przed kolejnymi mordercami, którzy zostają nasłani by ukarać pazerną Angielkę. W międzyczasie do całej akcji wplątuje się typowy chłopak-włóczęga o imieniu Tony (znany z cyklu Harry Potter - Rupert Grint). Cała trójka ukrywa się przed wynajętymi mordercami a Victor z bezwzględnego mordercy przeistacza się w czułego opiekuna.

Budżet produkcji wyniósł 8 mln funtów. Nie udało się odzyskać tej kwoty, ponieważ przy znikomej pomocy widzów zza oceanu ciężko brytyjskiemu filmowi cokolwiek zarobić. Wielka szkoda, ponieważ zobaczenie Emily Blunt w jej naturalnym środowisku (urodziła się w Londynie i jest 100% Angielką) to wielka gratka, z racji tego iż aktorka częściej pojawia się w kasowych produkcjach amerykańskich. W "Wild Target" wykorzystuje w pełni swoje wdzięki i wygląda oszałamiająco! Sam film jest lekki, przyjemny i bardzo dobrze się go ogląda. Produkcja bazuje na francuskim Cible Emouvante z 1993.

Ocena Civil.pl: 71%

Ocena: 81 The Wolf of Wall Street

Leonarda DiCaprio to aktor wybitny, grający rzadko, ale za to tak, że zawsze zapada w pamięć. W "The Wolf of Wall Street" Martina Scorsese'a Leo wciela się w postać Jordana Belforta - maklera giełdowego, który przeżył tzw. American Dream czyli od zera wspiął się na wyżyny bogactwa (oczywiście za pewną cenę). Jordan Belfort obecnie pracuje jako motive speaker (motywator), wydał również książkę, na kanwie której powstał ten film. Ciekawostką jet również fakt, iż Belfort pojawia się w filmie o sobie, gra malutki epizodzik w końcowej scenie "Wilka z Wallstreet". Życiorys Belforta porywa, nie tylko dlatego iż ten urodzony w Nowym Jorku makler do wszystkiego doszedł sam, bardziej dlatego iż zapłacił wysoką cenę za bycie na szczycie, spadł z niego, a mimo to udało mu się wyprostować swoje życie.

Leonardo, pomimo iż po raz kolejny w życiu rozminął się z Oscarem, zagrał niesamowicie: kreując postać obrzydliwie bogatego, uzależnionego od leków, narkotyków, seksu i alkoholu maklera. Akompaniował mu znany z komedyjek Jonah Hill (jako Donnie Azoff), tym razem wspinający się na wyżyny swojego kunsztu (za co dostał nominację do Oscara). Główną rolę żeńską zagrałą Margot Robbie (jako żona Belforta - Naomi) - młoda Australijka, obdarzona oryginalną urodą. W trzecim rzędzie pojawiają się: Matthew McConaughey (zagrał malutki epizod, ale za to w jakim stylu!), Kyle Chandler (znany bardziej jako Gary z serialu "Early Edition" czyli "Zdarzyło się jutro"), Jon Bernthal (znany z "The Walking Dead") oraz Cristin Milioti (znana z "How I met Your Mother).

Film trwa trzy godziny, kosztował 100 mln dolarów, zwrócił się zarabiając prawie 400. Zdobył pięć nominacji do Oscara i ... żadnej statuetki. Pomimo jednak braku Nagrody Akademii - "The Wolf of Wall Street" to pozycja typu "must seen", która każdy miłośnik kina musi zaliczyć.

Ocena Civil.pl: 81%

Ocena: 55 A Million Ways to Die in the West

Rzecz ma miejsce pod koniec XIX wieku, gdzieś na zachodnich rubieżach USA. Tchórzliwy hodowca owiec - Albert (Seth MacFarlane - także jako reżyser i scenarzysta) dostaje kosza od swojej dziewczyny - Louise (Amanda Seyfried), która woli lokalnego właściciela "wąsiarni" - Foya (Neil Patrick Harris, który w zasadzie gra tutaj inną wersję Barneya z "How I met Your Mother"). Przyjaciel Alberta - Edward (Giovanni Ribisi), chcąc go pocieszyć - wyciąga go do saloonu, w którym gości dwóch przyjezdnych, w tym Anna (Charlize Theron) - żona rewolwerowca i rozbójnika Clincha (Liam Neeson). W saloonie dochodzi do rozróby podczas której Albert ratuje życie Annie. Tak rozpoczyna się ich znajomość, która zamienia tchórzliwego farmera w prawdziwego mężczyznę. Albert musi nauczyć się strzelać ... by stawić czoła Clinchowi, który terroryzuje okoliczne miasteczka.

Seth MacFarlane napisał i wyreżyserował Teda. W "A Million Ways to Die in the West" dodatkowo odgrywa główną rolę. Co raczej niekorzystnie wpłynęło na film, ponieważ postać Alberta moim zdaniem jest mało wyrazista.

Film pełen jest smaczków, oglądamy między innymi Doca Browna (z serii "Back to Future"), który pracuje nad swoim wehikułem. Kilku znanych aktorów pojawia się też w tle jako cameo, między innymi Ewan McGregor czy Ryan Reynolds. Nie zabrakło też Django (Jamie Foxx). MacFarlane w ten sposób zerżnął z Tarantino, który w swoim Django też zdecydował się na tego typu zabieg. Django to jednak film mistrza a "A Million Ways to Die in the West" przypomina raczej miks popkultury. Nie zabrakło ostrych dialogów czy brutalnych scen. Oczywiście Neil Patrick Harris wypowiada swoje legendarne "Challenge Accepted". Nie zabrakło niestety też dowcipu ze sraczką. Scena, w której N. P. Harris wypróżnia się do kapeluszy a następnie rozlewa fekalia - jest żenująca. Film kosztował 40 mln dolarów, zarobił na chwilę obecną ponad 85 mln, więc nie był klapą. Na pewno jednak można go ocenić jako przeciętną komedię westernową, nasiąkniętą pop-kulturalną papką.

Ocena Civil.pl: 55%

Ocena: 59 The Inbetweeners Movie

Brytyjska komedia o czwórce 18-latków, którzy ukończyli liceum i postanawiają się zabawić (i przełamać) w Malii (północna Kreta, około 20km na wschód od Heraklionu). Wszyscy czterej bohaterowie to chłopacy nieśmiali, z kompleksami i całkowicie niezaradni. Will uchodzi za dziwnego, ponieważ wszystko stara się przedstawiać logicznie, co doprowadza do szału jego ojca, Jay to miłośnik zabaw solo, który spędza sporo czasu na internetowych kamerkach. Z kolei Simon przeżywa ciężkie chwile po rozstaniu ze swoją dziewczną - Carli, zaś Neil to typowy dryblas, o dosyć kontrowersyjnych upodobaniach. Malia, która została przedstawiona w tym filmie wręcz jak kolonia Wielkiej Brytanii (wypoczywają na niej tylko Brytyjczycy...), to typowy grecki kurort z hotelami, dyskotekami i klubami nocnymi. Główni bohaterowi trochę nierozważnie kupili wycieczkę, ponieważ los rzuca ich do obskurnego hotelu na przedmieściach, gdzie jedynym gościem wydaje się być weteran wojny afgańskiej, twierdzący iż w okopach było lepiej aniżeli w tym konkretnym greckim hotelu... Jak to jednak w tego typu filmach bywa, wszystko powoli zacznie się układać i czwórka życiowych fajtłapów sobie nieźle poradzi, poznając żeńskie towarzystwo.

Warto wiedzieć, iż przed tym filmem został wyprodukowane 3 sezony serialu pod tą samą nazwą i z tymi samymi bohaterami (i aktorami). Każdy sezon liczył 6 odcinków.

Tego typu komedia są specjalnością amerykańskiego kina, Brytyjczycy jednak potrafią całkiem nieźle kopiować wzory zza Atlantyku. Komedia okazała się hitem na wyspach, ponieważ przy budżecie 3.5mln funtów zarobiła na wyspach grubo ponad 40 mln funtów (aż 13 mln podczas pierwszego weekendu emisji). W USA ten film się całkowicie nie przyjął, generując przychód wynoszący 35 ... tysięcy dolarów. Latem 2014 roku został wypuszczony sequel, którego akcja ma miejsce w Australii.

Ocena Civil.pl: 59%

Ocena: 49 A Haunted House 2

Sequel filmu z 2013 roku. Tym razem Marlon Wayans, który ponownie zagrał główną rolę i był współautorem scenariusza wziął na tapetę bierze trzy horrory: The Conjuring, Sinister oraz Paranormal Activity (głównie 3 i 4 część). Akcja filmu ma miejscu po opętaniu Kishy - Malcolm (Wayans) przenosi się wraz z nową rodziną do nowego domu. Jego dziewczyna - Megan (Jaime Pressly) to mama z dwójką nastoletnich dzieci. Produkcję można przyrównać do shakera, który miesza trzy wspomniane wyżej produkcje oraz dodaje do nich smaczki z innych produktów popkultury. Dominują wątki z "The Conjuring", ponurego horroru opartego na faktach, nie zabrakło również parodii kaset z "Sinistera" - jednego z najbardziej strasznych horrorów jakie zostały wyprodukowane w ostatnich latach. Wayans jednak nie poprzestaje na parodiowaniu, wprowadza też dużą dozę humoru najniższych lotów. Obrzydliwa scena, w której gwałci on lalkę z filmu "The Conjuring" poraża swoim prymitywizmem, również paskudna jest scena pogrzebu psa - niesamowicie wręcz niesmaczna. Wayans w zasadzie nie ma hamulców - jedzie bez trzymanki od początku do końca prowokując tak bardzo jak to tylko możliwe.

"A Haunted House 2" wypada o wiele bladziej niż pierwsza część, ale finansowo radzi sobie świetnie, przy inwestycji 4 mln dolarów, produkcja już na ten moment zarobiła grubo ponad 20 mln. Co na pewno skłoni producentów do stworzenia części trzeciej - bo przecież w międzyczasie powstanie tyle różnych horrorów, które będzie można sparodiować...

Ocena Civil.pl: 49%