komedia

Recenzje komedii na tym blogu to przede wszystkim opinie o amerykańskich produkcjach, zarówno tych najbardziej kultowych i rozpoznawalnych jak i tych niszowych.

Ocena: 71 Hustlers (Ślicznotki)

Amerykański komediodramat z 2019 roku oparty na prawdziwych wydarzeniach. Grupa nowojorskich striptizerek po krachu na Wall Street w latach 2007-2009 zostaje odcięta od najbardziej lukratywnej klienteli. Aby przetrwać, przebojowa Ramona (Jennifer Lopez) wymyśla wraz ze swoją wspólniczką Destiny (Constance Wu) nowy nielegalny sposób działalności, włączając w swe szeregi młode kobiety, chcące szybko zarobić na naiwnych mężczyznach. Jennifer Lopez za rolę w tym filmie otrzymała nominację do Złotego Globa jako najlepsza aktorka drugoplanowa.

"Hustlers" debiutował w kinach na kilka miesięcy przed wybuchem pandemii, stąd też udało mu się jeszcze bez przeszkód zrobić porządny wynik finansowy, wynoszący 157.6 mln dolarów (przy budżecie wynoszącym 20.7 mln). Film spodobał się krytykom, bo na 347 opinii zagregowanych w Rotten Tomatoes, aż 87% było pozytywnych, nieco gorzej produkcję ocenili widzowie (6.3/10 w IMDb). Wysoka ocena profesjonalnych recenzentów to spora zasługa Jennifer Lopez, bowiem jej występ był po prostu świetny. Popularna artystka ma na swoim koncie grubo ponad 100 występów aktorskich, ale to właśnie za "Hustlers" oraz "Selenę" z 1997 roku zdobyła nominacje do Złotego Globa. Sam film zaś prezentuje się dobrze za sprawą dynamicznej narracji oraz ciekawej fabuły, po prostu dobrze się go ogląda. Jedną z ról dalszego planu zagrała Lili Reinhart, aktorka bardzo popularna za sprawą serialu "Riverdale", nie udało jej się jednak w żadnej mierzy przyćmić doskonałego występu Lopez. J. Lo skradła po prostu cały show. Film można obejrzeć obecnie np. na Amazon Prime Video.

Ocena Civil.pl: 71%

Ocena: 65 My Spy (Mój przyjaciel szpieg)

Lekka komedia akcji, dystrybuowana przez Amazon Prime Video z Davem Bautistą w roli głównej. JJ (Bautista) to były żołnierz a obecnie szpieg CIA, mający spore braki w swoim fachu. Po "położeniu" akcji w Europie Wschodniej, główny bohater dostaje od swojego przełożonego (w tej roli Ken Jeong) zadanie ostatniej szansy, polegające na obserwacji matki z dzieckiem w Chicago. Z Kate (Parisa Fitz-Henley), która wychowuje 9-letnią córką Sophie miałby skontaktować się jej mąż, zamieszany w budowę miniaturowej bomby nuklearnej. Plany dyskretnej obserwacji biorą w łeb, po tym jak dziewczyna od razu "rozszyfrowuje" JJa i jego partnerkę Bobbi (Kristen Schaal). W zamian za dyskrecję Sophie żąda od JJ'a by ten nauczył jej "bycia szpiegiem".

Film został wyprodukowany za 18 mln dolarów i zarobił niespełna 10.5 (mając premierę w okresie pandemii w 2020 roku). Komedia zebrała mieszane oceny od krytyków (48% pozytywnych opinii zgrupowanych na Rotten Tomatoes spośród 122) i nieco lepsze od widzów (6.3/10 w IMDb). "My Spy" lawiruje pomiędzy komedią, filmem akcji i kinem familijnym, jednak całość tworzy pozytywne wrażenie. Dave Bautista jako olbrzymi osiłek, poruszający się jak słoń w składzie porcelany jest zabawny, ale o wiele ciekawsza jest rola Chloe Coleman wcielającej się w rolę Sophie, dziewczynka urodzona w 2008 roku ma naprawdę spory talent i ... masę pracy, pomimo młodego wieku zagrała bowiem wg IMDb w już 24 filmach, serialach i produkcjach krótkometrażowych. Reszta obsady tego filmu niezbyt się wyróżnia, trochę szkoda Kena Jeonga obsadzonego w roli do której w ogóle nie pasował. "My Spy" to lekki i przyjemny w odbiorze film, lokujący się powyżej średniej dw swoim gatunku. Jest produkcją własną Amazona, stąd też dostępny jest na platformie VOD tegoż giganta.

Ocena Civil.pl: 65%

Ocena: 49 All My Friends Are Dead (Wszyscy moi przyjaciele nie żyją)

"Wszyscy moi przyjaciele nie żyją" to polska czarna komedia Netflixa, której akcja ma miejsce podczas sylwestrowej domówki na bogato w jednej z podmiejskich willi. Goście to spora grupa ludzi między 20 a 30 rokiem życia, poza jedną osobą towarzyszącą – Glorią (Monika Krzywkowska), osobą grubo po 40-stce, która ze względu na swój odmienny wiek, od razu przyciąga uwagę pozostałych. Uwagę przyciąga także atrakcyjna Anastazja (Julia Wieniawa-Narkiewicz), a wielu uczestników imprezy ostrzy sobie zęby na myśl o szalonej nocy pełnej procentów. "Zabawa" szybko jednak wymyka się spod kontroli a kolejne wydarzenia prowadzą do katastrofy. Tyle tylko, że ta katastrofa ma zupełnie inny wymiar.

To bardzo dziwny film. Jako komedia, bazuje na najsłabszych żartach znanych z polskich nieudanych produkcji. I gdyby to miałaby być tylko komedia, to pewnie zajęłaby miejsce na piedestale polskich najbardziej żenujących filmów tego typu. Jednak tym razem autorzy poszli o krok dalej i dołożyli sporą ilość mrocznych scen oraz elementy kina slasherowego. W efekcie powstała hybryda będącą czymś pomiędzy horrorem, dramatem a czarną komedią. Czy to się udało? Moim zdaniem nie, bo film ogląda się bardzo "topornie" i miejscami po prostu jest niesmaczny. Polska kinematografia eksperymentuje i próbuje wypłynąć na nowe wody, ale oglądając "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją" wyraźnie widać, że sporo czasu musi jeszcze minąć, zanim to dryfowanie odnajdzie właściwy kierunek. Film można obejrzeć na Netflixie (produkcja własna). Czy warto? Raczej nie.

Ocena Civil.pl: 49%

Ocena: 51 Jak poslubić milionera

Kobieta romantyczna na polską modłę. Alicja (Małgorzata Socha) to samotna matka po rozwodzie, która wychowuje 10-letniego synka. Choć mieszka w Warszawie, to zmuszona jest do ciężkiej pracy na kilku etatach. W jednej z prac, przypadkiem załapuje się na warsztaty celebrytki Sonii Babicz (Małgorzata Foremniak) pt. "Jak poślubić milionera". Owe warsztaty poza warstwą edukacyjną, otwierają także drzwi na eventy dla celebrytów, na których można spotkać bogatą "partię". Alicji udaje się nawiązać kontakty z bogatymi mężczyznami, ale najbardziej do gustu przypada jej Adam (Michał Malinowski), który jednak zaraz ma się żenić z niejaką Polą (Justyna Steczkowska). W filmie tym występuje bardzo dużo polskich aktorów, ale warte odnotowania są role: Anity Sokołowskiej, Wojciecha Mecwaldowskiego, Piotra Polska i Edyty Olszówki. Gościnnie pojawia się także Julia Wieniawa, Sebastian Stankiewicz czy Michał Czernecki.

Komedia z 2019 roku (debiutująca w okresie przedświątecznym) wpisuje się w długą listę polskich filmów o podobnej tematyce i podobnym poziomie. Stąd też film otrzymał słabe (ale niefatalne) oceny od polskich widzów. Cukierkowa komedia romantyczna rozgrywająca się w świecie celebrytów raczej nie może aspirować do roli ambitnego filmu i nie aspiruje. To po prostu kolejna słodka opowieść, niepierwsza i na pewno nie ostatnia. Warto zauważenia są na pewno role Anity Sokołowskiej i Małgorzaty Foremniak, obie panie zaprezentowały się z dużą gracją i wdziękiem, aczkolwiek rola Sokołowskiej była bardziej komediowa i na luzie. Obecnie film ten można obejrzeć np. na Canal+.

Ocena Civil.pl: 51%

Ocena: 81 Silent Night (Cicha Noc)

"Cicha Noc" to głośny polski film z 2017 roku, który niedawno pojawił się w ofercie Netflixa. Adam (Dawid Ogrodnik) to młody mężczyzna pracujący w Holandii. W chwili rozpoczęcia filmu, zmierza on (bez zapowiedzi) do rodzinnego domu na wsi w Polsce na Święta Bożego Narodzenia. Po przybyciu na miejsce, anonsuje rodzicom i rodzeństwu, że przybył "po prostu na święta", ale wkrótce przystępuje do realizacji swojego planu, polegającego na namówieniu rodziny na sprzedaż domu po dziadku (który ciągle żyje) i zainwestowania pieniędzy w biznes w Holandii. Wraz z kolejnymi godzinami wigilii, sytuacja zaczyna się jednak komplikować.

Choć scenariuszem i reżyserią zajął się młody Piotr Domalewski, to "Cicha Noc" mocno nawiązuje do dzieł Wojciecha Smarzowskiego, a motyw zastosowany w filmie jest bardzo podobny do tego z "Wesela" z 2004 roku. W "Cichej Nocy" obok Ogrodnika pojawia się także między innymi Tomasz Ziętek (brat głównego bohatera), Maria Dębska (siostra), Agnieszka Suchora (matka) i Arkadiusz Jakubik (ojciec). Produkcja, tak jak dzieła Smarzowskiego, obnaża "polski"e przywary, przesadne i groteskowe przywiązanie do tradycji, alkoholizm, chciwość czy przemoc domową. Wszyscy aktorzy grają świetnie, a fabuła bardzo mocno wciąga i pomimo tego, że rozwój wydarzeń da się do pewnego stopnia przewidzieć, to z niecierpliwością czekałem na finał. "Cicha Noc" to mocno gorzki komediodramat, dający sporo do myślenia. Choć popularnego "Kevina" puszczanego co roku w wigilię nie wyrzuci z ramówki (nomen omen film także szydzi i z tego faktu), to produkcję naprawdę warto obejrzeć.

Ocena Civil.pl: 81%