komedia

Recenzje komedii na tym blogu to przede wszystkim opinie o amerykańskich produkcjach, zarówno tych najbardziej kultowych i rozpoznawalnych jak i tych niszowych.

Ocena: 51 Hot Tub Time Machine 2

Sequel produkcji z 2010 roku. Lou (Rob Corddry) zostaje postrzelony w genitalia, wobec czego Nick (Craig Robinson) oraz Jacob (Clark Duke) wykorzystują jacuzzi po to by przenieść się w przeszłość i odkręcić postrzał. Lądują jednak w 2025 roku, co jak się okazuje nie jest przypadkiem. W przyszłości spotykają Adama Jr. (syna Adama z pierwszej części), który towarzyszy im podczas rozwiązywania zagadki dotyczącej postrzelenia Lou.

Bardzo wulgarna, miejscami niesmaczna komedia, stworzona na podstawie kiepskiego scenariusza. Ten film jest niesamowicie ostry i wulgarny, w związku z czym adresowany do fanów gatunku komedii bez trzymanek. Niestety raczej to pozycja do zapomnienia aniżeli kolejna kultowa produkcja. Na razie nie jest zapowiedziana część trzecia, co jest chyba jedyną pozytywną informacją, którą mogę zawrzeć w tej króciutkiej recenzji.

Ocena Civil.pl: 51%

Ocena: 40 Life of Crime

Osadzona w latach 70-tych komedia kryminalna. Mickey Dawson (Jennifer Aniston) jest żoną bogatego Franka (Tim Robbins). Pewnego dnia kobieta zostaje porwana przez trójkę przestępców amatorów. Żądają oni od Franka okupu w wysokości 1 mln dolarów. Tyle tylko, iż Frank nie za bardzo chce zapłacić, ponieważ planował rozwieść się z żoną po to by związać się z kochanką (Isla Fisher)...

Zarys fabuły brzmi interesujący, czytając podobny opis postanowiłem obejrzeć ten film. Niestety się rozczarowałem, ponieważ ta komedia kryminalna nie śmieszy a jej logika i fabuła pozostawiają bardzo dużo do życzenia. Zaskakuje tylko Isla Fisher, która pomimo iż dobiega obecnie czterdziestki, prezentuje się jak dwudziestolatka. Ale to chyba za mało by obejrzeć "Life of Crime".

Ocena Civil.pl: 40%

Ocena: 59 That Awkward Moment

Jason (Zac Efron), Daniel (Miles Teller) i Mikey (Michael B. Jordan) to trzej panowie przed 30-stką (wszyscy aktorzy urodzili się w tym samym roku – 1987), którzy po kiepskich przygodach z kobietami ... obiecują sobie zostać singlami. Nie jest to proste, ponieważ Jason spotyka piękną Ellie (Imogen Poots) a Daniel równie ładną Chelsea (Mackenzie Davis), podczas gdy Mikey pragnie odzyskać swoją żonę i nie w smak mu kawalerski stan. Trójka bohaterów musi więc prowadzić podwójną grę: udawać przed kumplami singla i jednocześnie angażować się w swoje sprawy uczuciowe. Jeżeli do tego dodamy fakt, iż akcja ma miejsce w Nowym Jorku zimą to otrzymujemy niemalże klasyczną komedię romantyczną.

Nie jestem fanem tego gatunku, ale muszę stwierdzić iż "That Awkward Moment" wypada w miarę efektownie, choć krytycy na Rotten Tomatoes zrównali tę produkcję z ziemią (23% pozytywnych ocen). Na plus należy zaliczyć Milesa Tellera, który tworzy bardzo zabawną i wiarygodną postać. Jak zawsze urocza Imogen Poots to kolejny plus. Na minus należy zaliczyć banalną fabułę oraz wtórność i 100% przewidywalność wydarzeń. Jeżeli jednak ktoś lubi tego typu filmy, to jest szansa iż całość mu podpasuje.

Ocena Civil.pl: 59%

Ocena: 30 Magic Boys

Michael Madsen (Terence) to kryminalista przemycający diamenty na którego poluje inny gangster Jack Varga (Vinnie Jones). Jako, iż Terence do szmuglowania wykorzystuje swoich striptizerów (ma lokal ze striptizem) oraz piękną panią pilot Cherry (Jamelia) ... Jack decyduje się podmienić dwóch striptizerów na parę Węgrów – tzw. Magic Boys. W wyniku zbiegu okoliczności do Londynu nie zostaną jednak zabrani dwaj podstawieni goście, ale para nieudaczników, świeżo wylanych z fabryki szampana. Dwaj panowie ledwo mówiący po angielsku zostają wplątani w rozgrywkę pomiędzy dwoma gangsterami.

Ta kooperacją z węgierskimi twórcami i aktorami tylko przez krótkie chwile śmieszy. Generalnie bowiem film jest tragiczny i absurdalny. Szukanie w nim jakiejkolwiek logiki uznaję za zadanie niewykonalne. Michael Madsen i Vinnie Jones rocznie grają w przynajmniej kilku tego typu produkcjach, na ogół z podobnym skutkiem jak tutaj.

Ocena Civil.pl: 30%

Ocena: 35 We'll Never Have Paris

Simon Helberg (znany z serialu "The Big Bang Theory") w potrójnej roli: reżysera, scenarzysta i aktora. Quinn (Helberg) to florysta, który zdradza swoją wieloletnią dziewczynę Devon (Melanie Lynskey) z Kelsey (Maggie Grace). Devon dowiedziawszy się o tym udaje się do Paryża by "odreagować", a w ślad za nią udaje się Quinn po to by ją odzyskać. Ta naprawdę banalna fabuła nie wymaga rozwinięcia. Dodam tylko, iż w roli kumpla Quinna występuje Zachary Quinto, przedstawiony jako typowy duży dzieciak, jego kreacja jest aż nazbyt banalna. W tyle pojawia się też Alfred Molina.

Powiedzieć, iż ta komedyjka romantyczna jest słaba to nic nie powiedzieć. Banalna, nieśmieszna i króciutka. Helberg powinien raczej pozostawiać Wolowitzem aniżeli kreować nowe postacie. Pewnym walorem (zapewne z braku pomysłu) są sceny turystyczne, pokazujące zabytki Paryża. Ale po co oglądać ten film, jak sobie można te zabytki wyświetlić na Google Maps...

Ocena Civil.pl: 35%