film akcji

Recenzje filmowe kina akcji próbują odpowiedzieć na kilka pytań. Po pierwsze sprawdzają czy scenariusz nie był pisany na kolanie, a cała fabuła nie polega na masowej rzeźni w jakimś magazynie. Po drugie oceniamy czy sceny akcji wciągają oraz czy trzymają poziom. Filmy akcji często mają ogromne budżety, przekraczające 100 mln dolarów, gdzie 'sky is the limit', ale niestety nie zawsze w parze za wielkimi pieniędzmi idzie odpowiednia jakość.

Ocena: 60 The Tournament

Niezależny, niezbyt drogi (3,6 mln funtów), angielski film akcji o bardzo prostej fabule. Co siedem lat w wybranym mieście świata rozgrywany jest turniej, w którym bierze udział 30 najlepszych zabójców świata. Zasady są proste: kto ostatni pozostanie przy życiu zgarnia pulę nagród. Zmagania są śledzone przez bogatych hazardzistów, którzy na żywo obstawiają swoich faworytów a prowadzący podaje na bieżąco kursy.

W filmie występują znani aktorzy (zagadką pozostaje to, że udało się producentom zmieścić w budżecie płacąc im gaże). Główną rolę gra szkocki aktor Robert Carlyle, w filmie wciela się w katolickiego księdza, który przez przypadek bierze udział w "turnieju", występuje również Kelly Hu (gra chińską zabójczynię), Ving Rhames i Ian Somerhalder (obaj w rolach zabójców).

Bez wątpienie jest to zręczne kino akcji. Hollywood robi podobne filmy za olbrzymie pieniądze - a tutaj za niewielką sumkę można było wyprodukować coś ala hollywoodzkiego z wartką akcją, ciekawymi bohaterami. Oczywiście mówimy cały czas o produkcie dla niezbyt wymagającego widza.

Dysponując jednak wolnym wieczorem po taki film ja "The Tournament" spokojnie można sięgnąć.

Ocena Civil.pl: 60%

Ocena: 80 Unknown

Dr. Martin Harris (Liam Neeson) przylatuje wraz z żoną do Berlina na sympozjum naukowe. Kiedy orientuje się, iż zapomniał z lotniska walizki wsiada do taksówki kierowanej przez Ginę (Diane Kruger) a następnie ulega wypadkowi. Przypomina sobie kim jest i co robi w Berlinie, ale otoczenie go nie rozpoznaje, łącznie z żoną.

W ten sposób rozpoczyna się kolejny świetny thriller z elementami kina akcji z udziałem Liama Neesona. Tym razem w stolicy Niemiec. Neesona w powrocie do dawnej tożsamości pomaga Gina, grana przez Diane Kruger. Jest to aktorka niezwykle utalentowana i według mnie ciągle za mało doceniona.

Unknown to świetne kino, niezwykle wciągające, dobrze zagrane i dobrze pomyślane. Bardzo polecam.

Ocena Civil.pl: 80%

Ocena: 60 The Mechanic

Arthur Bishop (Jason Statham) to płatny morderca pracujący dla korporacji zabójców określający się mianem "Mechanika". Pewnego dnia otrzymuje polecenie wyeliminowania swojego dotychczasowego szefa - Harry'ego McKenny (Donald Sutherland), który miał się sprzeniewierzyć korporacji. Arthur polecenie wykonuje, ale przez wyrzuty sumienia postanawia pomóc synowi swojej ofiary - Steve'owi (Ben Foster) - przyucza więc go do "zawodu" zabójcy...

Fabuła jest przeciętna, Jason Statham gra typową dla siebie postać. Film ocieka przemocą, nie mniej jedna akcja jest wartka i 90 minut seansu mija bardzo szybko.

"The Mechanic" to typowy zapełniacz wieczoru, przyzwoity, jednak nie zapadający na długo w pamięć. Przebieg jest typowy, zero niespodzianek, ale może o to właśnie chodzi by widz wiedział co go czeka i mógł spokojnie delektować się rozwojem wypadków według utartych schematów.

Ocena Civil.pl: 60%

Ocena: 70 Resident Evil: Afterlife

Resident Evil powraca w nowej odsłonie, tym razem w 3D. Scenariusz jest w miarę przyzwoity a efekty zadowalające (jak na budżet 60 mln USD) - tak w skrócie mógłbym podsumować tą część.

Alice po zniszczeniu bazy Umbrella Corporation w podziemiach Tokio wyrusza na poszukiwanie ocalałych by zabrać ich do Arcadii, która może być ostatnią ostoją ludzkiego gatunku z dala od wirusa.

Misja nie jest łatwa ale widz raczej usatysfakcjonowany. Oprócz Milli Jovovich (pomimo upływu lat wciąż wygląda świetnie) w filmie można zobaczyć między innymi Wenthwortha Millera - również osadzonego tutaj w realiach więziennych (kolejna ucieczka z więzienia, to raczej nie wyzwanie dla tego aktora).

Efekty w Afterlife są bardzo przekonujące, wykorzystano możliwości kina 3D w stopniu zadowalającym. Do tego należy dodać dobry klimat (w tym niezłą muzykę) by otrzymać zadowalające kino akcji z motywem Zombie. Można krytykować, że wszystko tutaj jest wtórne - ale co w dzisiejszych czasach nie jest wtórne?

Ocena Civil.pl: 70%

Ocena: 60 The A-Team

Dzisiaj zdecydowałem się wstąpić do kina na mocno reklamowany na naszym rynku remake popularnego serialu z lat 80. - The A-Team. W nowej produkcji zachowano oryginalne nazwiska bohaterów - ale oczywiście zatrudniono całkiem nowych aktorów. I tak Hannibalem stał się Liam Neeson, Faceman Bradley Cooper, Baracusem Quinton 'Rampage' Jackson (prywatnie były zawodnik MMA) a Murdockiem Sharlto Copley. Do tej czwórki dodano postać porucznik Charisy Sosa granej przez Jessicę Biel. Czwórka głównych aktorów zrobiła na mnie bardzo przyjemne wrażenie, aczkolwiek uważam się za fana Neesona a nie Coopera. Wstyd się przyznać, ale po raz pierwszy w większej roli (pomimo, iż filmów z nią jest dużo) zobaczyłem Jessicę Biel - która prezentuje się na ekranie wyjątkowo zjawiskowo.

Tyle o aktorach. A co można powiedzieć o fabule? Z tym niestety jest gorzej. Jak na film przygodowy w realiach militarnych nie zabrakło różnego rodzaju sprzętu wojskowego. Jest obecna również (a jakże) cała masa efektów specjalnych, w powietrzu, na lądzie i nawet trochę na wodzie (bo w porcie) - poza tym jednak fabuła lekko kuleje - bowiem nie przemawiają do mnie kolejne etapy wyjęte z życia tytułowej drużyny A.

Skupiałem się bardziej na detalach, aniżeli na tym czy cała historia ma sens.

Zdaję sobie sprawę, że ludzie lubią filmy o superbohaterach w super trudnych misjach i latanie czołgiem z lądowaniem w niemieckim jeziorze. Nie mniej jednak do okrzyku "wow" zabrakło trochę lepszej fabuły. 

Ocena Civil.pl: 60%