film akcji

Recenzje filmowe kina akcji próbują odpowiedzieć na kilka pytań. Po pierwsze sprawdzają czy scenariusz nie był pisany na kolanie, a cała fabuła nie polega na masowej rzeźni w jakimś magazynie. Po drugie oceniamy czy sceny akcji wciągają oraz czy trzymają poziom. Filmy akcji często mają ogromne budżety, przekraczające 100 mln dolarów, gdzie 'sky is the limit', ale niestety nie zawsze w parze za wielkimi pieniędzmi idzie odpowiednia jakość.

Ocena: 35 Red Dawn

Tragiczny film akcji z udziałem Chrisa "Thora" Hemswortha. Nad Seattle i Spokane (oraz podobno znaczną część USA) nadciągają wojska Korei Północnej, które od razu podbijają terytorium i zaprowadzają reżim. Grupka młodzieży pod wodzą Jeda Eckerta (którego gra "Thor") organizuje lokalny ruch oporu pod nazwą "Wolverines", ich zadaniem jest dywersja w szeregach wroga i przeprowadzanie akcji militarnych. Oczywiście jak to w filmie, grupka dzieci od razu pod wodzą "Thora" zamienia się w super oddział i Koreańczycy nie mają szans i padają jak muchy, podczas gdy dzieci odnoszą minimalne straty. Droga bajeczka (budżet to około 60 mln dolarów), fatalnie pokazana - nie ma tutaj niczego z wojny, na początku są pokazane wypowiedzi polityków i zaognienie sytuacji na świecie, później wlatują Koreańczycy i w USA pada system komunikacji, grupa dzieci nie wie nawet, że środkowe stany między wybrzeżami są niepodbite a ze wschodu nadciągnęli Rosjanie (jak przelecieli przez całą Europę, gdzie było NATO? Na to film nie odpowiada). Największe militarne imperium świata pada w jeden poranek i jedyna nadzieja pozostaje w grupce dzieci, które przesądzają o losach wojny zdobywając tajną walizkę, dzięki której Koreańczycy się ze sobą komunikują. Pomijam już fakt, że owi przybysze wyglądają jak Amerykanie z delikatnymi korzeniami z krajów azjatyckich, pomijam już fakt, że mają na stanie wyposażenie Armii USA oraz że byli w stanie przelecieć cały Ocean Spokojny by zaatakować w Seattle o świcie. Wszystkie te bzdury ośmieszają ten i tak nudny film, który nie ma większego sensu i jest bardzo, ale to bardzo meczący. Fatalna ocena na Rotten Tomatoes (11%), słaba na IMDB.com. Tym razem zgadzam się z krytykami.

Jeżeli ktoś jest fanem "Thora" i jego "talentu" aktorskiego to może po ten koszmarek sięgnąć, inni raczej nie powinni, bo nie ma sensu się niepotrzebnie bulwersować. Jest to remake "Red Dawn" z roku 1984, który już wówczas był okrzyknięty filmem raczej słabym. Remakowanie słabego filmu prawie zawsze oznacza katastrofę.

Ocena Civil.pl: 35%

Ocena: 49 The Package

Steve Austin i Dolph Lundgren w klasycznym filmie akcji - na terenie kanadyjskim. Austin gra osiłka, który pracuje u lokalnego bossa (Wielkiego Dougha) i trudni się odbieraniem długów od różnej maści rzezimieszków. Pewnego dnia jego pracodawca ma dla niego specjalne zlecenie - ma dowieść pewien mały przedmiot do Niemca (Lundgren), w zamian za to boss anuluje długi jego brata. Z pozoru proste zadanie się bardzo komplikuje, kiedy wszyscy pragną przechwycić przesyłkę, co wymusza na Austinie niekończące się walki i strzelaniny, aż do finału - w którym to owa paczka okazuje się czymś całkowicie innym aniżeli się tego wszyscy spodziewali.

Co jeszcze można powiedzieć o tym klasycznym filmie typu straight to Blue-Ray? Przeczytałem gdzieś opinię: "mnóstwo akcji, zero gry aktorskiej" i to oddaje wszystko. Austin - on nawet nie próbuje grać swoich postaci, jest sobą - czyli osiłkiem mierzącym 188cm, pełnym siły i wigoru. Lundgren też od pewnego czasu we wszystkich tańszych produkcjach gra wyłącznie siebie - silnego olbrzyma, który niszczy wszystko na swojej drodze w widowiskowy i zabawny sposób. Szwed ma już pięćdziesiąt parę lat i spokojnie ciągnie do emerytury, jak inne podstarzałe gwiazdy kina akcji.

Ocena Civil.pl: 49%

Ocena: 45 The Condemned

Pewien bogaty producent telewizyjny organizuje internetowe show, w którym udział bierze 10 skazanych na karę śmierci. "Zabawa" polega na tym, iż każdy z nich jest przenoszony na małą wyspę, na której w przeciągu 30 godzin mają się wzajemnie pozabijać, ostatni przy życiu zostanie uwolniony i dostanie nagrodę pieniężną. Brzmi jak "The Tournament"? Owszem, ale w tym filmie występuje dwóch wyjadaczy tanich filmów akcji: Steve Austin i Vinnie Jones. Ten pierwszy gra "dobrego" a drugi "złego" - co jest też raczej typowe. Oczywiście, w tego typu produkcjach nie doczekamy się spokojnego finału - ponieważ tak jak "The Tournament" źli ludzie, którzy organizują zawody polegające na zabijaniu ludzi muszą zostać ukarani. I to nie jest spoiler, tylko przypomnienie oczywistości, realiów tego gatunku.

Dzielny Steve Austin, zły i wredny Vinnie Jones, który został przerysowany do granic absurdu (np. przez kilkanaście minut znęca się nad jednym z uczestników show - i jest to pokazane tak, jakby go przez ten czas 10 razy zabił a on cały czas żyje) - to dużo za mało by stworzyć przyzwoity film akcji. Podobnie jak Michael Madsen, który rocznie gra w 10 tanich filmach, tak Steve i Vinnie chętnie użyczają swoich twarzy do gorszych i tańszych pozycji - gdzie zawsze grają w ten sam sposób i robią to samo. Klasycznie obita twarz Jonesa i mnogość ran na ciele Austina - to klasyk. Ten były wrestler w każdej chyba swojej produkcji (nie widziałem każdej, ale widziałem kilka) daje się obić do granic niemożliwości - co mu w niczym nie przeszkadza. W klasycznym pośmiewisku "Maximum Conviction" - gdzie razem z Seagalem ratują więzienie, też dostaje co chwila po łbie i co? I nic. Ot taki urok tego aktora...

Ocena Civil.pl: 45%

Ocena: 63 The Cold Light of Day

Zjechany przez krytyków a całkiem fajny film akcji. Will (Henry Cavill) przylatuje z USA do rodziny w Hiszpanii gdzie jego ojciec (Bruce Willis) pracuje dla Ambasady USA jako konsultant biznesowy. Pewnego dnia gdy Will wraca na rodzinną łódkę z miasta - orientuje się, iż cała rodzina została porwana. Zgłasza się do lokalnej policji, która prowadzi go na plażę to tajemniczego człowieka, który bez pytania wie kim jest Will... Z tej trudnej sytuacji ratuje go ojciec a następnie zabiera syna do Madrytu, po drodze mówiąc mu, iż tak naprawdę nie jest zwykłym pracownikiem ambasady, chwilę później zostaje zastrzelony przez snajpera. Will pozostaje sam w stolicy Hiszpanii i ma około 30 godzin na odnalezienie nesesera, który wcześniej ukradł jego ojciec - inaczej reszta jego rodziny zginie. Od tego momentu zaczyna się przyzwoity thriller, trzymający w napięciu do samego końca. Dynamiczna akcja, nieźle lokacje i trochę pościgów samochodowych - ogólnie robią wrażenia. Całość ogląda się bardzo przyjemnie.

Niestety nie wiem, co spowodowało iż ten film dostał bardzo słabe oceny - 4.8 na IMDB i zaledwie 5% pozytywnych opinii na Rotten Tomatoes. Nie jest to arcydzieło kina akcji, ale dobra obsada, ciekawa lokacja (w końcu Madryt a nie tylko Paryż i Paryż) - wybijają to widowisko nieco ponad średnią.

Ocena Civil.pl: 63%

Ocena: 35 Hijacked

Klasyczny przykład fatalnego thrillera, pełnego nielogiczności - ale niestety obsadzonego znanymi nazwiskami. Randy Couture gra tutaj agenta CIA o imieniu Pual, który dowiaduje się, iż szef wielkiego koncernu (w tej roli Craig Fairbrass) jest w niebezpieczeństwie i prawdopodobnie jego lot do Nowego Jorku zostanie zakłócony. Na pokładzie samolotu znajduje się też żona Paula - Olivia (Tiffany Dupont, typowa amerykańska aktorka serialowa, jednak odznaczająca się niebanalną urodą, co trzeba przyznać) oraz jego przyjaciel i szef ochrony miliardera - Otto (Dominic Purcell). Dwóch wielkich chłopów (Couture i Purcell) będzie miało za przeciwników - 2 terrorystów i jedną terrorystkę, którzy porwą samolot (+ przekupiony pilot). Co to dla nich za problem, pokonać taką ekipę? Okazuje się, że scenarzyści rozwiązali to dosyć niebanalnie, ponieważ każdy z przestępców dostaje po kilka szans - jest powalany na ziemie a następnie zostawiany sam sobie - by mógł wstać i dalej atakować... W luku bagażowym znajdzie się też bomba, która trzeba rozbroić - a wszystko to złoży się w całość na sam koniec, ponieważ okaże się, iż w tym wszystkim była uknuta intryga!

Do obsady aktorskiej włączono też Vinnie Jonesa, który gra w początkowych scenach filmu. Niestety poczciwy Vinnie nie jest w stanie dźwignąć tego gniota. Fatalny scenariusz, fatalna fabuła, przeciętna gra aktorska + dwóch współczesnych osiłków kina akcji uwięzionych w samolocie. To się nie może podobać.

Ocena Civil.pl: 35%