film akcji

Recenzje filmowe kina akcji próbują odpowiedzieć na kilka pytań. Po pierwsze sprawdzają czy scenariusz nie był pisany na kolanie, a cała fabuła nie polega na masowej rzeźni w jakimś magazynie. Po drugie oceniamy czy sceny akcji wciągają oraz czy trzymają poziom. Filmy akcji często mają ogromne budżety, przekraczające 100 mln dolarów, gdzie 'sky is the limit', ale niestety nie zawsze w parze za wielkimi pieniędzmi idzie odpowiednia jakość.

Ocena: 33 Gutshot Straight

"Gutshot Straight" to opowieść o hazardziście – Jacku Danielu (George Eads), który z powodu braku pieniędzy i strachu przed "windykatorami" (Vinnie Jones na posługach Stevena Seagala) nawiązuje znajomość z podejrzanym typem o imieniu Duffy (Stephen Lang). Duffy jest niesamowicie bogaty i ma na stanie piękną kobietę o imieniu May (AnnaLynne McCord). Duffy ma do Jacka niesamowitą prośbę, za którą gotów jest zapłacić 50 tysięcy dolarów. Jack zostaje wciągnięty w dziwną grę, podczas w szamotaninie zabija Duffy'ego i wraz z May ukrywa jego ciało. Wkrótce jednak o Duffy'ego upomina się jego brat Lewis (Ted Levine), co komplikuje i tak skomplikowaną sytuację Jacka.

Fabuła tego filmu jest tragiczna. Zresztą nie tylko ona, produkcja zaczyna się od piosenki i intra w stylu filmów z Jamesem Bondem. Tytuł (Gutshot Straight odnosi się do pokerowego strita, w którym brakuje środkowej karty) nawiązuje do pokera, stąd też akcja ma miejsce w Las Vegas, ale samych wątków karcianych w tym filmie jest jak na lekarstwo. Nie ma też prawie akcji! Steven Seagal w roli drugoplanowej, dostojnie paląc cygaro prowadzi dyskusję z głównym bohaterem. Tak! Tym razem Steven nikogo nie bije, nie odbija dziewczynki z rąk mafii, nie mści się za śmierć żony. W zasadzie gra "dobrego" gangstera. Podsumowując: "Gutshot Straight" to film dla ludzi o naprawdę dużej cierpliwości.

Ocena Civil.pl: 33%

Ocena: 57 Divergent

"Niezgodna" czyli "Divergent" to kolejny film "młodzieżowy", który powstał na bazie powieści. Autorką powieści jest Veronica Roth, kobieta która liczy sobie dopiero 26 lat. Można było więc przypuszczać, iż Roth potrafi się wczuć i napisać coś co młodzieży zastąpi sagę "Twilight" i będzie mogło konkurować z "The Hunger Games". Nic bardziej mylnego! Akcja "Divergent" ma miejsce w futurystycznym, oczywiście post-apokaliptycznym świecie, w którym ludzie zostaje podzieleni na frakcje. Każda z frakcji ma określone zadania w nowym "lepszym" świecie. Główna bohaterka – Beatrice (Tris), grana przez Shailene Woodley ma problem ze swoją tożsamością, ponieważ nie wie w jakiej frakcji chciałaby się znaleźć. Została wychowana na "Altruistkę", ale w dniu wyboru frakcji zdecydowała się wstąpić na sił porządkowych, tworzonych przez "Nieustraszonych" W nowym środowisku odnajduje się średnio, nie potrafiąc sprostać bardzo ostremu treningowi fizycznemu oraz wymaganiom instruktora–sadysty, niejakiego Erica (Jai Courtney). Po stronie Tris wyraźnie jednak staje inny trener, o pseudonimie Four (Theo James). Z czasem jednak główna bohaterka rozwinie w sobie zdolności wykraczające poza zdolności "Nieustraszonych", co wedle logiki filmu uczyni ją tytułową "Niezgodną" i w zasadzie skaże na śmierć. Antagonistą w tym filmie jest Jeanine grana przez Kate Winslet. W roli trzecioplanowej pojawia się także Maggie Q.

"Divergent" kosztował 85 mln dolarów, zarobił prawie 290. Już w marcu 2015 roku będzie miała premierę kolejna część zatytułowana: "Insurgent" czyli powstaniec. Sukces finansowy sequelu jest w zasadzie pewny. Co nie zmienia jednak faktu, iż Shailene Woodley naprawdę daleko do Jennifer Lawrence, a seria napisana przez V. Roth to materiał na produkt filmopodobny.

Ocena Civil.pl: 57%

Ocena: 65 Let's Be Cops

Ryan i Justin (odpowiednio Damon Wayans Junior oraz Jake Johnson) to sublokatorzy i życiowy nieudacznicy, którzy pewnego wieczoru przychodzą na bal kostiumowy w przebraniach policjantów. Szybko odkrywają, iż mundur daje im to czego do tej pory brakowało im w życiu – respekt i poważanie społeczeństwa. Do mundurów dokupują sobie więc auto policyjne na eBayu i rozpoczynają nielegalne patrole Los Angeles. Traf chce, iż przy okazji zadzierają z rosyjską mafią oraz skorumpowanym oficerem policji (w tej roli Andy Garcia). Fake Cops, Real Trouble tak głosi motto tej komedii sensacyjnej.

W zasadzie nie ma się o czym rozpisać. "Let's Be Cops" to bardzo przyzwoita komedia, która spodobała się widzom a zawiodła krytyków, którzy stwierdzili, iż komediowa chemia głównych bohaterów została całkowicie zmarnowana. Cokolwiek to znaczy, widzowie obalili tę tezę swoimi portfelami, ponieważ film zarobił około 127 mln dolarów a kosztował zaledwie 17. Warto sobie w wolnym czasie obejrzeć "fałszywych policjantów", jeżeli nie ma się niesamowicie wygórowanych wymagań, to ta produkcja powinna się spodobać.

Ocena Civil.pl: 65%

Ocena: 82 The Interview

"The Interview" gościł na ustach niemalże wszystkich, ze względu na zamieszanie z hakerami, interwencją Baracka Obamy. Po tych perypetiach Sony wypuściło ten film w systemie PPV (Pay Per View), ale ostatecznie "The Interview" zagościł też w kinach, do których (podobno!) ciężko było kupić bilety na seans. Skąd tyle zamieszania? Chodzi o temat filmu, a mianowicie o Koreę Północną. Główni bohaterowie: Dave Skylark (James Franco) oraz Aaron Rapaport (Seth Rogen) dostają możliwość polecenia do Korei Północnej po to by przeprowadzić wywiad z jej nowym wodzem – Kim Dzong Unem (w tej roli Randall Park). CIA zleca dodatkowo dziennikarzom misję ... zabicia dyktatora. Piękna agentka Lacey (Lizzy Caplan) szkoli dwóch dziennikarzy na skrytobójców i wręcza im super nowoczesną truciznę, która przedostaje się do organizmu ofiary podczas podania sobie dłoni. Kiedy dziennikarze już docierają na miejsce, wita ich Sook (koreańska agentka), która zawozi Dave'a i Aarona do rezydencji Kim Dzong Una. Sam dyktator okazuje się być niesamowicie sympatycznym człowiekiem, fanem Katy Perry, Margarity oraz imprez. Wszystko to komplikuje plan i doprowadza do różnych perypetii.

"The Interview" to doskonała komedia z elementami kina akcji, z kolejną świetną rolą Jamesa Franco. Sceny kręcono w Kanadzie, nie mniej jednak starano się oddać trochę koreańskie klimaty (i wyszło to całkiem dobrze). Nie wnikając w to, czy perypetie związane z tą produkcją i jej dystrybucją były czy nie były zabiegami marketingowymi, warto pochylić się nad samym filmem, zapomnieć o kontrowersjach i po prostu amerykańskim zwyczajem zastosować się do porady: "just enjoy the show".

Ocena Civil.pl: 82%

Ocena: 79 The Guest

Żołnierz o imieniu David odwiedza rodzinę państwa Petersonów, twierdząc iż był przyjacielem ich syna, który zginął w trakcie wojny. David zatrzymuje się u Petersonów, wkupując się w ich łaski grzecznością i serdecznością. Wkrótce uczestniczy w ich życiu i zaczyna rozwiązywać ich problemy. W tym samym czasie w miasteczku, w którym mieszkają Petersonowie mają miejsce tajemnicze morderstwa.

Rolę główną w tym filmie gra Dan Stevens, 32-letni Anglik. Córkę państwa Petersonów gra Maika Monroe, ich nastoletniego syna Brendan Meyer, zaś głowę rodziny Leland Orser a panią domu Sheila Kelley. W roli drugoplanowej pojawia się Lance Reddick. Wymieni aktorzy powinni się kojarzyć raczej z serialami, gdzie w zdecydowanej większości grają bądź grali poboczne role, wyjątek stanowi Maika Monroe, młodziutka Amerykanka która w swojej krótkie karierze zagrała w kilku filmach.

"The Guest" został bardzo dobrze oceniony przez krytyków, zgarniając aż 91% pozytywów na Rotten Tomatoes. Ekspertom spodobała się inteligencja tego filmu oraz bardzo dobra rola Dana Stevensa. "Gość" intryguje, wciąga i nie rozczarowuje. Bardzo solidnie został też zrealizowany, w sposób efektowny i przemyślany. Dla miłośników thrillerów ta pozycja to oczywiście: "must seen", ale pozostałym też ta produkcja powinna się spodobać.

Ocena Civil.pl: 79%