thriller

Recenzje thrillerów powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czy dany film trzyma w napięciu oraz czy scenariusz nie został napisany na kolanie. Nawet najlepszy pomysł da się zmarnować popełniając takie błędy jak niespójna fabuła czy też ślepe odtwarzanie znanych z innych filmów motywów.

Ocena: 49 Simulant (Symulacja)

W bliżej nieokreślonej przyszłości, kobieta o imieniu Face (Jordana Brewster) po stracie męża (Robbie Amell), decyduje się go zastąpić "symulacją" w postaci robota łudzącego podobnego do człowieka. W tym samym czasie agent Kessler (Sam Worthington), którego zadaniem jest pilnowanie robotów, by te były podporządkowane ludziom, odkrywa że jedna z maszyn nabyła ponadprzeciętne umiejętności. Wkrótce agent trafia na ślady tajemniczego hakera, próbującego doprowadzić do tego, by androidy stały się "wolne".

Ten film z 2023 roku jest produkcji kanadyjskiej ... i to widać w zasadzie od początku. Niski budżet w filmie sci-fi często może stanowić receptę na katastrofę i tak się stało tym razem. Co prawda obsada jest niezła: Robbie, Amell, Jordana Brewster i Sam Worthington to dosyć znane nazwiska, jednak niewiele to zmienia w przypadku tego filmu. Zabrakło także lepszego scenariusza, bowiem produkcja nieco się dłuży, ciężko w niej znaleźć też jakiekolwiek napięcie czy wykrzesać zainteresowanie zakończeniem. Film nie spodobał się także widzom, obecna ocena na IMDb to 5.1/10 (przy około 4.5 tysiącach głosów). Jeżeli ktoś oglądał "Black Mirror", to "Simulant" plasuje się moim zdaniem nieco poniżej najsłabszych odcinków tej serii. Naprawdę ciężko znaleźć jakikolwiek argument by ten film zobaczyć. Niemniej, produkcja dostępna jest na Amazon Prime Video.

Ocena Civil.pl: 49%

Ocena: 58 Inside Man: Most Wanted

Sequel filmu z 2006 roku (z zupełnie inną obsadą). Kilka słów o fabule: we współczesnym Nowym Jorku, grupa rabusiów pod wodzą Arielli Barash (Roxanne McKee) dokonuje napadu na Federalny Bank Rezerw, w celu zrabowania składowanego tam złota nazistowskich Niemiec. Agresorzy biorą zakładników, wobec czego służby wysyłają na miejsce najlepszego lokalnego negocjatora Remy'ego Darbonne'a (Aml Ameen), który we współpracy z Doktor Brynn Stewart (Rhea Seehorn) ma doprowadzić do bezkrwawego rozwiązania sytuacji.

Ten film z 2019 roku został wyprodukowany jako direct-to-video, a więc wprost na platformy VOD (podczas gdy pierwsza część ze swoją gwiazdorską obsadą okazała się kinowym przebojem). Trudno więc porównywać produkcje z 2006 i 2019 roku, ponieważ są zupełnie inne "produkty". "Inside Man: Most Wanted" zebrał przeciętne oceny od widzów, ledwo 5.6/10 w IMDb (przy skromnej liczbie głosów, nieprzekraczającej 5 tysięcy), w produkcji próżno też szukać głośnych nazwisk w obsadzie, choć Aml Ameen jako wyluzowany policjant, wypada bardzo sympatycznie. Z kolei Roxanne McKee, kilkanaście lat temu notowana nawet na liście najseksowniejszych kobiet na świecie "zatrzymała czas" (zagadką pozostaje, dlaczego Brytyjka, którą w 2011 roku można było oglądać np. "Game of Thrones" nie zrobiła wielkiej kariery). Wracając jednak do samego filmu, "Inside Man: Most Wanted" to dosyć poprawny film akcji, jednak w żaden sposób niewykraczający poza średnią swojego gatunku. Marketingowcy w tym wypadku się nie popisali, bo pierwsza część była głośnym i popularnym filmem, tworząc więc sequel (nawet na zupełnie innych zasadach) można było więcej wycisnąć z bazowania na tym formacie. A tak powstał film, który przeszedł całkowicie bokiem, poza "radarami" widowni.

Ocena Civil.pl: 58%

Ocena: 65 Leave the World Behind (Zostaw świat za sobą)

Jak co roku w grudniu, Netflix publikuje na swojej platformie produkcje własne w gwiazdorskiej obsadzie (lub/i wysokim budżetem). 8 grudnia premierę telewizyjną miał film "Leave the World Behind" oparty na powieści pod tym samym tytułem. Akcja filmu rozpoczyna się Nowym Jorku, w sypialni państwa Sandfordów, którzy decydują się wraz dziećmi pojechać na weekend do wynajętej luksusowej rezydencji na Long Island. Amanda (Julia Roberts) i Clay (Ethan Hawke) mają nadzieje na długie godziny relaksu, a ich nastrój polepsza się jeszcze bardziej kiedy okazuje się, że wynajęte lokum jest monstrualnych rozmiarów wraz ze wszystkimi możliwymi wygodami. Podczas wizyty na plaży, ich spokój zostaje jednak zburzony, kiedy olbrzymi tankowiec taranuje wybrzeże. Nieoczekiwanie także przestaje działać Internet oraz telefony komórkowe. Sytuacja robi się jeszcze dziwniejsza, kiedy w drzwiach wynajętej rezydencji staje jej właściciel G.H. Scott (Mahershala Ali) wraz ze swoją córką (Myha'la) ... pytając czy mógłby w niej przenocować.

Netflix umie w marketing, stąd film stał się bardzo popularny, zdobywając przy tym dobre oceny od widzów (obecnie jest to około 6.5/10 w IMDb przy 100 tysiącach głosów). Produkcja trwa aż 138 minut i ... da się to odczuć podczas seansu, bo w pewnym momencie akcja wyraźnie zwalnia to wręcz ślimaczego tempa. Pozwala to jednak delektować się świetną grą aktorską, a jest na co popatrzeć, Julia Roberts w roli znerwicowanej, stroniącej od ludzi kobiety wypada genialnie. Podobnie Mahershala Ali i Ethan Hawke (co nie może dziwić, patrząc na dorobek tej trójki). W obsadzie znalazła się także młoda Myha'la oraz weteran kina czyli Kevin Bacon. Ten film jest dobry, to bez wątpienia solidna pozycja giganta VOD, którą moim zdaniem warto obejrzeć.

Ocena Civil.pl: 65%

Ocena: 35 Hypnotic (Efekt hipnozy)

Młoda kobieta, Jenn Tompson (Kate Siegel ) znajdująca się na zawodowym i życiowym zakręcie, poznaje u swojej przyjaciółki słynnego doktora specjalizującego się w hipnozie – Collina Meade (Collin Meade). Nie mając wiele do stracenia, główna bohaterka poddaje się leczeniu, coraz więcej czasu spędzając u swojego terapeuty. Po pewnym czasie, terapia zaczyna przynosić nieoczekiwane i dramatyczne skutki.

"Hypnotic" to film Netflixa, "wypuszczony" pod koniec października w 2021 roku. Pomimo, że jest to typowy, niskobudżetowy zapychacz oferty, to zyskał sporo ocen w serwisie IMDb (około 19 tysięcy not), składających się na przeciętne 5.3/10 (co można wytłumaczyć faktem, że Netflix od lat "umie w marketing" sprawnie promując swoje pozycje własne). O wiele gorzej film "wycenili" krytycy, w serwisie Rotten Tomatoes zagregowano 21 recenzji, z czego zaledwie 24% było pozytywnych. Choć produkcja trwa zaledwie około osiemdziesięciu paru minut, to czas spędzony na jej oglądaniu bardzo mi się dłużył. W thrillerze tym brakuje wszystkiego: wciągającej intrygi, napięcia, emocji czy ciekawego pomysłu. Nawet odtwórcy głównych ról wypadają sztucznie i bez wyrazu. W kategorii budżetowych thrillerów poprzeczka nigdy nie jest zawieszona zbyt wysoko, tym razem jednak nie udało się nawet dorównać do poziomu przeciętnego. Ciężko wskazać powód by ten film obejrzeć, bo nawet pozostając na tej samej platformie, łatwo wskazać jakikolwiek lepszy thriller (np. The Weekend Away).

Ocena Civil.pl: 35%

Ocena: 40 There's Someone Inside Your House (Ktoś jest w twoim domu)

Slasher Netflixa będący adaptacją powieści pod takim samym tytułem. W fikcyjnym miasteczku w Nebrasce ktoś zaczyna "polować" na uczniów ostatniej klasy liceum. Przed dokonaniem egzekucji, morderca ujawnia wstydliwe sekrety swojej ofiary. Makani Young (Sydney Park) wraz ze swoimi kolegami i koleżankami (będącymi szkolnymi wyrzutkami) rozpoczyna własne prywatne "śledztwo" obawiając się, że także jej mroczny sekret wkrótce ujrzy światło dzienne a ona sama stanie się ofiarą.

Film miał premierę jesienią 2021 roku i został ... źle odebrany przez widzów (ledwie 4.9/10 w IMDb) i krytyków (47% pozytywnych not w Rotten Tomatoes). Ocenom tym trudno jest się moim zdaniem dziwić, bo "There's Someone Inside Your House" to słaby slasher. Największą wadą tej produkcji jest fatalnie opowiedziana historia, pełna nielogiczności i co gorsza nietrzymająca w napięciu. Całość przypomina raczej coś w rodzaju teenagowego pastiszu kina slasherowego a nie przedstawiciela tego gatunku. Postarano się za to, by w filmie nie zabrakło brutalnych scen, jednak samo epatowanie mocnym contentem nic w tym wypadku nie dało, bo żeby zrobić film "mocny", potrzeba po prostu czegoś więcej. W miarę dobrze wypada Sydney Park w głównej roli. Ciekawostką pozostaje także fakt, że Netflix na polski rynek wypuścił "There's Someone Inside Your House" z dubbingiem. Niemniej, ciężko tę produkcję polecić w zasadzie komukolwiek, a już na pewno nie koneserom horrorów.

Ocena Civil.pl: 40%