thriller

Recenzje thrillerów powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czy dany film trzyma w napięciu oraz czy scenariusz nie został napisany na kolanie. Nawet najlepszy pomysł da się zmarnować popełniając takie błędy jak niespójna fabuła czy też ślepe odtwarzanie znanych z innych filmów motywów.

Ocena: 55 The Lovebirds (Gołąbeczki)

Komedia kryminalna Netflixa z maja 2020 roku. Jibran (Kumail Nanjiani) oraz Leilani (Issa Rae) to para z czteroletnim stażem, która po latach wspólnego życia nie potrafi się ze sobą porozumieć. Podczas podróży do znajomych, Jibran i Leilani postanawiają zakończyć swój związek... jednak w tym samym momencie ich samochód potrąca rowerzystę. Poobijany człowiek wstaje z jezdni i próbuje odjechać, jednak sekundy później do samochodu pary wpada pewien wąsaty mężczyzna (Paul Sparks) a spokojne popołudnie zamienia się w poważną aferę z morderstwem w tle.

Ta lekka komedia kryminalna miała budżet wynoszący 16 mln dolarów i spotkała się z dosyć dobrym przyjęciem widzów i krytyków (odpowiednio 6/10 w IMDB i 65% pozytywnych opinii w Rotten Tomatoes). Nie ulega wątpliwości, że "The Lovebirds" to raczej uzupełnienie filmowej oferty giganta VOD aniżeli propozycja mająca przyciągnąć nowych abonentów. Pomimo w miarę dobrych ocen widzów, mi ten film niezbyt przypadł do gustu. Kumail Nanjiani to zdolny aktor komediowy a partnerująca mu Issa Rae stworzyła także ciekawą kreacje, podobnie nieźle wypadł Paul Sparks (aktor znany z "House of Cards"), kulał za to scenariusz, niesamowicie chaotyczny i nieskładny, pełen fabularnych luk. Twórcy nie za dobrze także odnaleźli balans pomiędzy komedią a kryminałem. Netflix z roku na rok (pewnie ten proces nieco przystopuje ze względu na pandemię) wypuszcza coraz więcej średnio-budżetowych filmów, zazwyczaj komedii i za każdym razem oglądając produkcję tego typu z czerwonym logiem giganta VOD, mam wrażenie że Netflixowi nie udaje się pokonać pewnego poziomu. Te filmy są często przyzwoite, ale tylko przyzwoite (co niestety prowadzi do wniosku, że chodzi tutaj o ilość a nie jakość). Nie mniej jednak "The Lovebirds" to nie najgorsza komedia kryminalna i da się ją obejrzeć.

Ocena Civil.pl: 55%

Ocena: 56 Look Away (Oblicze mroku)

Młoda licealistka o imieniu Maria (India Eisley), pomimo iż jest jedynaczką i żyje w zamożnej rodzinie na co dzień strasznie cierpi, ze względu na brak przyjaciół oraz złośliwe docinki ze strony rówieśników. Do tego dochodzi bardzo trudna relacja z ojcem (Jason Isaacs), chirurgiem plastycznym, który traktuje swoją córkę jako swoistą wizytówkę, mającą codziennie się uśmiechać, malować i wysypiać. Kiedy życie Marii staje się z dnia na dzień coraz bardziej beznadziejne, dziewczyna dostrzega w lustrze swoje alter ego, przedstawiające się jako Airam (czyli lustrzane odbicie słowa Maria). Airam jest cyniczna, złośliwa, pewna siebie i obiecuje Marii wyrównać za nią rachunki, jeżeli kobieta się z nią zamieni miejscami. Zdesperowana Maria, decyduje na ten krok, nie mogąc znieść dalszych upokorzeń w szkole i w domu. Wypuszczona zza lustra Airam rozpoczyna realizację złowieszczego planu, koncentrując uwagę na wszystkich, którzy skrzywdzili Marię.

Ten kanadyjski thriller psychologiczny, będący także horrorem spotkał ze słabym przyjęciem widzów (ocena 5.9/10 w serwisie IMDB) oraz bardzo słabym ze strony krytyków (ledwie 17% pozytywnych opinii). "Look Away" to dosyć mroczny film, z wieloma brutalnymi scenami, osadzony w zimowej amerykańskiej scenerii. Zacznę może od obsady, India Eisley to urodziwa kobieta, która pomimo iż urodziła się w 1993 roku i od dawna jest już dorosła, zachowała dziewczęcą urodę. Moim zdaniem dobrze sobie poradziła w podwójnej roli. Obsadę uzupełniają: Mira Sorvino (w roli matki Marii), jej występ był bardzo przeciętny oraz Jason Isaacs (charakterystyczny aktor, często grający antagonistów), który poradził sobie dosyć dobrze. Niestety główna wada "Look Away" to jego przewidywalność, przez co mało w nim jest napięcia. Film o zemście licealistki, osadzony w bardzo mrocznych realiach to raczej propozycja dla wąskiego grona odbiorców. "Look Away" dostępny jest np. na Netflixie.

Ocena Civil.pl: 56%

Ocena: 62 Traffik

Amerykański thriller z 2018 roku z udziałem Pauli Patton i Luke'a Gossa. Brea (Patton) to dziennikarka, pracująca dla Sacramento Post, będąca w związku z mechanikiem samochodowym o imieniu John (Omar Epps). Podczas jednej z kolacji, para otrzymuje od ich przyjaciela propozycje wyjazdu na urlop do ekskluzywnej rezydencji w górach. Podczas podróży, Brea i John wdają się w awanturę z gangiem motocyklowym, wydarzenie to ma dalsze reperkusje, po tym jak po przyjeździe na miejscem główna bohaterka odnajduje w swojej torebce telefon z dowodami przestępstw popełnionymi przez ów gang. Wkrótce po zgubę zgłasza się ze swoimi ludźmi niejaki Red (Luke Goss), a Brea, John i ich przyjaciele znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Ten thriller, będący także w dużej mierze filmem akcji kosztował zaledwie 4 mln dolarów i wygenerował przychód wynoszący około 9.5 mln, nie jest to oczywiście oszałamiający wynik, jednak "Traffik" zebrał dosyć dobre (jak na produkcję tej klasy) oceny: 6/10 w serwisie IMDB. Mniej entuzjastyczni byli krytyce, bowiem tylko 28% recenzji w serwisie Rotten Tomatoes na temat tego filmu było pozytywnych. Mnie "Traffik" pozytywnie zaskoczył, bowiem po przeczytaniu jego opisu spodziewałem się kolejnej produkcji typu "home invasion" czyli walki protagonistów z bandą zbirów próbujących się wedrzeć do domu. Ten film okazał się jednak być nieco ambitniejszy i ciekawszy, wychodząc nieco poza ograny schemat thrillerów klasy C. Przede wszystkim docenić należy jednak świetną rolę Pauli Patton, aktorka włożyła naprawdę sporo uroku i dramaturgii w graną przez siebie postać. Patton, choć w 2018 roku skończyła 43 lata, wygląda tak jakby czas się dla niej zatrzymał jakieś 15 lat temu. Luke Goss średnio mi pasował do roli antagonisty, podobnie przeciętnie zaprezentował się Omar Epps, w rolach drugoplanowych możemy zobaczyć także między innymi Missi Pyle czy Williama Fichtnera. Podsumowując: "Traffik" jako thriller klasy C, na tle słabej albo bardzo słabej konkurencji wypada całkiem nieźle i da się go obejrzeć. Obecnie film znajduje się np. w ofercie Netflixa.

Ocena Civil.pl: 62%

Ocena: 75 Ready or Not (Zabawa w pochowanego)

Grace (Samara Weaving) wychodzi za mąż za Alexa Le Domasa, członka bogatej rodziny. Ceremonia ślubu ma miejsce w wystawnej rezydencji rodu Le Domas, gdzie zjeżdża się rodzina Pana Młodego. Po ślubie, późnym wieczorem Alex oznajmia swojej świeżo poślubionej żonie, że zgodnie z tradycją musi ona zagrać z jego rodziną w grę wylosowaną w specjalnej maszynie. Kiedy ową grą okazuje się być "chowanego", nieświadoma niczego Grace rozpoczyna całonocną walkę o życie z rodziną Le Domas.

Ten horror z elementami czarnej komedii spotkał się z dobrym przyjęciem widzów i jeszcze lepszym krytyków (88% pozytywnych opinii w Rotten Tomatoes). Film kosztował tylko 6 mln dolarów i przyniósł zwrot w postaci prawie 58 mln dolarów. "Ready or Not" choć z pozoru może się wydawać kolejnym przeciętnym horrorem, wnosi bardzo dużo jakości. Przede wszystkim twórcy znaleźli doskonały balans pomiędzy thrillerem, horrorem a czarną komedią, korzystając z tych trzech gatunków w odpowiedni sposób. Druga zaleta to dobry klimat, akcja ma miejsce w wielkiej zabytkowej wilii i udało się ją pokazywać w klimatyczny sposób. Trzeci plus to obsada. Główną rolę gra wschodząca gwiazda Samara Weaving (pochodzącą z Australii), którą można kojarzyć np. z filmem Netflixa The Babysitter. Weaving stworzyła ciekawą, oryginalną postać. Rolę drugoplanową zagrała gwiazda kina, Andie MacDowell (teściowa Panny Młodej), oprócz tego w filmie oglądamy Henry'ego Czernego, Adama Brody czy Marka O'Briena. Produkcja ta to po prostu dobra propozycja dla każdego fana mocnego kina grozy, obecnie film można obejrzeć np. w Canal+.

Ocena Civil.pl: 75%

Ocena: 59 7500

Najnowsza produkcja Amazona powstała przy współpracy z niemieckimi wytwórniami filmowymi. Tytułowe "7500" odnosi się nie do wysokości przelotowej samolotu a do kodu oznaczającego potencjalne porwanie maszyny powietrznej. Tobias Ellis (Joseph Gordon-Levitt) to amerykański pilot, mieszkający w Niemczech, gdzie razem ze swoją partnerką (pracującą jako stewardessa) o imieniu Gökce (Aylin Tezel) wychowują małego synka. W chwili rozpoczęcia filmu Tobias, Gökce oraz kapitan o imieniu Michael (Carlo Kitzlinger) przygotowują się do lotu pasażerskiego z Berlina do Paryża. Krótka, rutynowa trasa zamienia się w koszmar, gdy samolot zostaje zaatakowany przez islamskich terrorystów, chcących za wszelką cenę wedrzeć się do kabiny pilota.

Film kosztował 5 mln dolarów i obecnie jest na etapie zbierania ocen od widzów (oscylują one w tej chwili w okolicach 6-6.5/10 w serwisie IMDB). "7500" stara się być w miarę unikalnym filmem traktującym o porwaniu samolotu przez terrorystów. O ile motyw uprowadzenia maszyny podczas lotu można uznać za dosyć popularny, tak w tym wypadku próbowano przedstawić narrację nieco w inny sposób. Nie spoilerując, produkcja ta nie opowiada o bohaterskim pilocie, ratującym w pojedynkę pasażerów, to dosyć głębszy, inaczej pomyślany film. Niestety twórcom nie do końca udało się zelektryzować widza, na tyle by z zapartym tchem śledził wydarzenia na ekranie. Akcja momentami bardzo zwalnia, robi się ospała, przez co ten thriller sporo traci. Traci na tyle, że w ostatecznym rozrachunku wypada po prostu przeciętnie. Do plusów zaliczyłbym za to grę aktorską Josepha Gordona-Levitta. Reasumując "7500" da się obejrzeć, jednak trzeba sobie jasno powiedzieć, że ten thriller mógłby być po prostu lepszy.

Ocena Civil.pl: 59%