thriller

Recenzje thrillerów powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czy dany film trzyma w napięciu oraz czy scenariusz nie został napisany na kolanie. Nawet najlepszy pomysł da się zmarnować popełniając takie błędy jak niespójna fabuła czy też ślepe odtwarzanie znanych z innych filmów motywów.

Ocena: 49 The Town That Dreaded Sundown

W Texarkanie (prawdziwe miasto na pograniczu Texasu i Arkansas) 65 lat temu grasował seryjny morderca, który nigdy nie został ujęty. W 2013 roku dochodzi do kolejnych zabójstw w stylu sprzed lat. Jami (Addison Timlin) i jej chłopak zostają zaatakowani w odludnym miejscu. Ją morderca oszczędza, ale zobowiązuje do przekazania "przesłania". Dziewczyna po traumatycznych przeżyciach na własną rękę rozpoczyna własne śledztwo niezależne od policji.

Co można więcej napisać? To jeden z wielu tysięcy tego typu filmów, bardzo ale to bardzo przeciętny. Napięcia jest tutaj tyle co nic. Za ciekawostkę można uznać udział w rolach trzecioplanowych kilku dosyć znanych aktorów: Anthony Anderson, Gary Cole czy Denis O'Hare. "The Town That Dreaded Sundown" trwa zaledwie nieco ponad 80 minut, ale nawet tak krótki czas by miałkiej fabule się moim zdaniem dłuży. Duże rozczarowanie.

Ocena Civil.pl: 49%

Ocena: 67 The Two Faces of January

Chester (Viggo Mortensen) to oszust spędzający na początku lat 60 urlop w Grecji wraz ze swoją żoną Colette (Kirsten Dunst). Chester podczas uroczych chwil w Atenach zostaje namierzony przez prywatnego detektywa. W wyniku szamotaniny ów detektyw traci życie, co zmusza głównego bohatera to ukrycia zwłok. "Ukrywanie" zauważa Rydal (Oscar Isaac), grecki przewodnik amerykańskiego pochodzenia, który towarzyszył tego wieczora Chesterowi i jego żonie. Rydal postanawia pomóc Chesterowi w uniknięciu odpowiedzialności, załatwia mu i jego żonie paszporty, na które jednak "trzeba poczekać". W Atenach, gdzie wszyscy szukają Chestera nie jest to możliwe, więc cała trójka przenosi się na malowniczą Kretę, gdzie mają miejsce dalsze wydarzenia.

Zacznę od tego co mi się w tym widowisku podobało: niesamowity klimat, odtworzone realia lat 60 oraz dobrze dobrani aktorzy. Viggo Mortensen jako antagonista wypada świetnie. Nieco bladziej za to prezentuje się się Kirsten Dunst. Podobała mi się też kreacja Oscara Isaaca. To co mi się nie podobało to trochę niskie tempo tego filmu i jego całkowita przewidywalność. Nie mniej jednak to produkcja warta obejrzenia.

Ocena Civil.pl: 67%

Ocena: 60 Stretch

Szalona komedia z Patrickiem Wilsonem w roli tytułowego Stretcha czyli kierowcy limuzyny, byłego hazardzisty, który w jedną noc musi spłacić dług wynoszący 6000 dolarów. Teoretycznym rozwiązaniem problemu Stretcha jest kurs z Rogerem Karosem (w tej roli Chris Pine, który występuje jako "uncredited"). Karos to bardzo kontrowersyjny bogacz. Zamieni on noc Stretcha w koszmar. Stretch pomimo stresów ma jeszcze jeden problem natury mentalnej, pojawia się mu bowiem duch byłego kierowcy limuzyny: Karla (w tej roli Ed Helms). Karl zakończył pracę ... popełniając samobójstwo. W filmie pojawia się jeszcze Jessica Alba jako dyspozytorka oraz gościnnie inne gwiazdy: Ray Liotta, David Hasselhoff czy Norman Reedus.

"Stretch" to dosyć ostra komedia z elementami thrillera. Poziom jej absurdalności jest chwilami na granicy akceptowalności, ale mimo to jest to film, który ogląda się dosyć płynnie.

Ocena Civil.pl: 60%

Ocena: 55 San Andreas

Zrealizowana za 110 mln dolarów wizja fikcyjnego trzęsienia ziemi, które zburzyło pół Kalifornii. Raymond Gaines (Dwayne Johnson) to pilot helikoptera ratunkowego, który właśnie przeżywa rozstanie z żoną Emmą (Carla Gugino). Związała się ona z Danielem Riddickiem – bogaczem, który stawia wieżowce. Do nowego "taty" przeprowadza się też córka Raymonda i Emmy – Blake (Alexandra Daddario). Państwo Gaines mieli oni także inną córkę, która utonęła podczas spływu kajakowego. Ale do rzeczy: doktor Lawrence Hayes (Paul Giamatti) buduje model, który potrafi przewidzieć trzęsienia ziemi. Swój wynalazek testuje na tamie Hoovera w Nevadzie. Podczas eksperymentu, maszyna Hayesa przepowiada olbrzymie trzęsienie, chwilę później tama Hoovera rozpada się na kawałki, a partner naukowy Hayesa – Kim Park ginie, zmieciony przez falę. Rozpad tamy to dopiero początek olbrzymiego trzęsienia ziemi. Kiedy ono następuje, Emma Gaines ucina sobie pogawędkę z siostrą Daniela – Susan (w tej roli Kylie Minogue). Spotkanie ma miejsce na dachu drapacza chmur w Los Angeles. Emmę z opresji ratuje Raymond, który dysponuje helikopterem ratunkowym. W opresji pozostaje za to ich córka, która wraz z Danielem udała się do San Andreas, najbardziej narażonego na trzęsienie ziemi. Blake zostaje uwięziona w samochodzie i porzucona przez Daniela. Z opresji ratują ją dwaj angielscy bracia: Ben (Hugo Johnstone-Burt Hugo Johnstone-Burt ) i Ollie Taylor (Art Parkinson). Cała trójka próbuje następnie przeżyć trzęsienie a następnie powódź, podczas gdy Raymond i Emma śpieszą im na ratunek helikopterem.

Film ten jest całkowicie odrealniony. Nie działają w nim prawa fizyki lub też są wybiórczo stosowane. Zadbano jednak o warstwę wizualną. Alexandra Daddario dobiega co prawda trzydziestki, ale w filmie wygląda jakby miała 18 lat. Jej filmowa matka (metrykalnie starsza jedynie o 15 lat) też wygląda bardzo dobrze. Nic dziwnego, iż te dwie aktorki zrobiły furorę promując "San Andreas" podczas jednego z Comic-Conów. O Dwaynie Johnsonie nie wypowiadam się: aktor ten zachowuje się i gra w ten sam sposób w każdym filmie. W zasadzie chyba nie gra, po prostu jest sobą. "San Andreas" jest efektowny, ale to w zasadzie bajka a nie film katastroficzny. Ciężko bowiem wytłumaczyć niektóre zjawiska przyrody, które obchodzą się bardzo delikatnie z głównymi bohaterami. Powódź czy rozpadający się wieżowiec są niegroźne dla rodziny Gainesów. Jeżeli ktoś lubi takie familijne kino katastroficzne to będzie zadowolony...

Ocena Civil.pl: 55%

Ocena: 73 Spectre

Nowy James Bond wypełnił szczelnie kina, na seansie na którym byłem (choć nie był w dniu premiery) wolnych miejsc było na lekarstwo. Trudno się dziwić, w sytuacji gdy o "Spectre" mówi i pisze się wszędzie. Akcja filmu rozpoczyna się w Mexico City, gdzie agent 007 wykonuje ostatnie polecenie dawnej M. Polecenie to składa się z dwóch elementów: eliminacji Marco Sciarry, włoskiego przestępcy oraz uczestniczeniu w jego pogrzebie w Rzymie. Podczas tej drugiej "imprezy" Bond poznaje wdowę po gangsterze &ndash Lucię (Monica Bellucci). Dowiaduje się od niej o rzymskim spotkaniu tajnej organizacji przestępczej do której należał senior Sciarra. Bond udaje się na miejsce spotkania, po to by zostać zdemaskowanym przez głowę organizacji Franza Oberhausera (Christoph Waltz). Przeskakując fabularnie dalej: aby zniszczyć Oberhausera, Bond potrzebuje poznać Madeleine Swann (Lea Seydoux), której ojciec powiązany był z organizacją. W filmie występuje w roli M Ralph Fiennes, nie zabrakło również Bena Wishawa (jako Q) oraz Naomie Harris (Moneypenny). Pojawia się także C grany przez Andrew Scotta – antagonista Bonda.

Mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o "Spectre". Z jednej strony w tym Bondzie dużo było Bonda (+ masa nawiązań do wcześniejszych części, niektóre nawet bardzo nachalne), z drugiej jednak kilka stałych elementów zostało zmienionych. Rozbudzono też apetyty efektownymi trailerami oraz udziałem M. Bellucci (gra ona tylko epizod). Pozostał chyba jednak niedosyt, czegoś zabrakło. Daniel Craig w wywiadach odgrażał się, iż to był jego ostatni Bond, to oczywiście tylko gra medialna i próba wywołania zamieszania, co dobrze robi produkcji. Nie mniej jednak zakłady bukmacherskie od wielu miesięcy przyjmują zakłady na to, kto zastąpi Craiga. Poważnym kandydatem wydaje się być Damian Lewis, Anglik znany między innymi z serialu "Homeland". Moim zdaniem warto jednak, by to Craig jeszcze raz spróbował swoich sił jako 007 i zakończył swój udział w serii z większym przytupem.

Ocena Civil.pl: 73%